MMORPG nie jest łatwym gatunkiem. Amazon przekonał się o tym na własnej skórze – niestety kosztem Throne and Liberty.
Gatunek MMORPG nie należy do najprostszych, zwłaszcza w dzisiejszych czasach. Dorośli gracze są coraz bardziej zajęci życiem codziennym, natomiast młodsi zwykli sięgać do mniej zajmujących tytułów pokroju Robloxa czy Fortnite’a, gdzie panuje większe zróżnicowanie. Duże wirtualne światy MMO wymagają zainwestowania dużych ilości wolnego czasu i interakcji z graczami – różnorodna zawartość może oznaczać „być albo nie być” danego tytułu.
O wydanym w październiku 2024 roku Throne and Liberty było na początku całkiem głośno, jednak ostatnimi czasy jego rozgłos znacznie ucichł. Gracze uciekali już po kilku tygodniach, a wina jest zrzucana na Amazona.
Katalizatorem dłuższej dyskusji jest wpis na Reddicie, którego autor (YakEarly3819) wypowiada się na temat pogarszającego się stanu Throne and Liberty, wprost opisanego jako „umierająca gra” – podobnie jak każdy inny tytuł MMORPG od Amazon Games. Jak możecie pamiętać, wydawca połączył siły z południowokoreańskim NCSoft, by móc wypuścić ich produkcję na rynku zachodnim.
Zdaniem autora, Throne and Liberty ma ogromny potencjał, którego Amazon Games nie potrafi wykorzystać, pozostawiając graczy zarówno bez informacji, jak i poprawek. Internauta skarży się na takie aspekty jak niestabilne serwery, meta faworyzująca healerów budujących się pod tanków, brak nowej zawartości czy graczy wykorzystujących na swoją korzyść istniejące już bugi. Dodatkowo bycie MMO na ogromną skalę nie działa w praktyce, co widać chociażby po gildiach.

Komentujący przyznają YakEarly3819 rację, także zauważając, że kondycja Throne and Liberty nie jest najlepsza. Prawie każda gra MMO – o ile nie jest WoW-em – prędzej czy później zaczyna „umierać”, jednak tytuł Amazon Games i NCSoft robi to w wyjątkowo niewdzięczny sposób. Niektórzy zauważają też, że obydwa studia za bardzo wzorowały się na niewypałach gatunku.
To normalny cykl życia azjatyckiego MMORPG. Za chwilkę wszyscy wskoczymy do Chrono Odyssey, by pół roku później grać w Aion 2. Deweloperzy nie uczą się na błędach innych. Tworzą gry, które zapewnią krótki przypływ gotówki bez długotrwałego sukcesu. To nie pierwszy i z pewnością nie ostatni azjatycki MMORPG, na który zmarnowaliśmy czas.
Amazon Games po prawdzie stara się nieco poprawić stan Throne and Liberty, zwiększając przede wszystkim możliwość wydropienia ekwipunku Tieru 2 – jak jednak zauważają fani, jest na to nieco za późno. W obecnej sytuacji potrzeba czegoś więcej, by uszczęśliwić graczy: MMO wymaga usprawnień serwerów, nowej zawartości oraz naprawienia występujących od niedawna problemów z crashami.
0

Autor: Aleksandra Sokół
Do GRYOnline.pl trafiła latem 2023 roku i opowiada o grach oraz wydarzeniach z ich świata. Absolwentka filologii angielskiej, która potrafiła poświęcić całą pracę naukową postaci komandora Sheparda z serii Mass Effect. Ma doświadczenie w pracy przy tłumaczeniach audiowizualnych, a obecnie godzi pracę anglistki z pasją, jaką jest pisanie. Prywatnie książkara, matka dwóch kotów, a także zagorzała fanka Dragon Age'a i Cyberpunka 2077, która pół życia spędziła po fandomowej stronie Internetu.