Jeff Bezos nie jest już szefem Amazona
Jeff Bezos ustąpił ze stanowiska CEO Amazona. Jego miejsce zajmuje zaufany współpracownik Andy Jassy. Amerykański miliarder będzie mógł teraz poświęcić więcej czasu swoim innym przedsięwzięciom, w tym wyprawie w kosmos.

Jeff Bezos ustąpił ze stanowiska CEO w Amazonie. Nowym dyrektorem wykonawczym został Andy Jassy, zajmujący się do tej pory Amazon Web Services (AWS), czyli usługami w chmurze. Bezos przez 27 lat pozostawał u steru swojej firmy, która z internetowej księgarni przeobraziła się w cyfrowe imperium wchodzące w skład tzw. „Wielkiej Czwórki” (Google, Apple, Facebook, Amazon) – grupy technologicznych gigantów.
Gdy jest się szefem jednej z największych firm na świecie, nie można z niej po prostu odejść z dnia na dzień. Przekazanie władzy w Amazonie trwało kilka miesięcy i już w lutym tego roku było wiadomo, kto zostanie następcą Jeffa Bezosa. Przejmujący stery Andy Jassy pracuje w Amazonie od 1997 roku, zna więc firmę od podszewki. Początkowo zajmował się marketingiem, a od 2006 roku kierował spółką-córką odpowiedzialną za chmurę Amazona.

Założyciel Amazonu nie opuszcza firmy. Jeff Bezos pozostanie w niej prezesem wykonawczym, odpowiedzialnym za strategiczny rozwój, w tym za nowe produkty i inicjatywy. Jest także największym akcjonariuszem cyfrowego giganta, posiadającym ponad 10% akcji. Co więc się zmieni? Amerykański miliarder nie będzie już odpowiedzialny za codzienne funkcjonowanie firmy – będzie raczej wskazywał długoterminowe kierunki rozwoju i podsuwał nowe pomysły, których realizacją zajmą się inni.
Jak informowaliśmy wcześniej, Jeff Bezos zapowiedział, że po ustąpieniu ze stanowiska skupi się między innymi na funduszach charytatywnych „Day One Fund” i „Bezos Earth Fund”, gazecie The Washington Post oraz kosmicznej firmie Blue Origin. Obecnie najwięcej czasu poświęca prawdopodobnie tej ostatniej. Już 20 lipca na pokładzie skonstruowanej przez nią rakiety New Shepard uda się w przestrzeń kosmiczną wraz z Wally Funk, anonimowym zwycięzcą aukcji i swoim bratem. Miliarder ostatnio nie cieszy się najlepszą opinią wśród pracowników i internautów, co zaowocowało petycją, by nie wracał z kosmosu.
Czy z punktu widzenia użytkowników Internetu zmiana na czele jednej z najpotężniejszych firm świata coś zmieni? W krótkim okresie prawdopodobnie nie, jednak wieloletni związek nowego CEO z Amazon Web Services może zaowocować nowymi inicjatywami, w jeszcze większym stopniu wykorzystującymi ogromne możliwości chmury obliczeniowej Amazona.
Komentarze czytelników
zanonimizowany1252258 Pretorianin
To teraz niech leci w kosmos i nigdy już nie wraca. Przez takich ludzi jak on żyjemy w syfie.
zanonimizowany1342829 Generał
To teraz niech leci w kosmos i nigdy już nie wraca. Przez takich ludzi jak on żyjemy w syfie.
Jakby tak komuchów zebrać, wsadzić w rakietę i sru w kosmos, w jedną stronę. Świat byłby lepszy.
Jerry_D Senator
W sumie nie ma się co dziwić. Ponad ćwierć wieku szefował, zarobił tyle, że jeszcze jego prawnuki mają zagwarantowany majątek, to teraz postanowił trochę wyluzować.