Dzięki drukarkom 3D włoski szpital może ratować pacjentów [aktualizacja]
Przez nagły wzrost zachorowań na COVID-19, chorobę wywołaną przez koronawirusa, we włoskich szpitalach zaczyna brakować sprzętu. Z pomocą przychodzą drukarki 3D wytwarzające brakujące komponenty.
![Tak prezentują się zaworki oddechowe wyprodukowane przez drukarki 3D. - Dzięki drukarkom 3D włoski szpital może ratować pacjentów [aktualizacja] - wiadomość - 2020-03-18](/Galeria/Html/Wiadomosci/605020953.jpg)
AKTUALIZACJA:
Do tej pory z zaworków skorzystało 10 pacjentów. Jednak, jak się okazuje, producent tych elementów sięgnął po ciężkie działa i grozi startupowi odpowiedzialnemu za wolontariackie drukowanie pozwem. Firma sprzedaje zaworki po 10 tys. euro za sztukę, a drukarka 3D była w stanie wydrukować je za niecałe 1 euro. Business Insider Italia wyjaśnia, że chociaż oryginalny producent nie był w stanie dostarczyć niezbędnych części do szpitala, to odmówił udostępnienia rysunków technicznych brakujących elementów. Fracassi wyprodukował najpierw partię 10 sztuk, a następnie 100 kolejnych – wszystkie zaworki przekazał szpitalowi zupełnie za darmo. Po groźbie od firmy, do której należy patent, poinformował, że nie udostępni swojego projektu 3D innym szpitalom z obawy przed pozwem.
Jest to przykład, jak monopol w formie patentu pozwala na horrendalne zawyżanie cen i to całkiem legalnie. Takie postępowanie jest złe w każdej sytuacji, ale gdy istnieje zagrożenie życia, a włoskie szpitale walczą o zakup nawet podstawowego sprzętu jak chociażby maseczki, to grożenie pozwami i żądanie takich kwot jest wręcz nieludzkie.
![Na zdjęciu widoczni są Cristian Fracassi i Alessandro Ramaioli, którzy zaoferowali swoją pomoc przy drukowaniu zaworków. - Dzięki drukarkom 3D włoski szpital może ratować pacjentów [aktualizacja] - wiadomość - 2020-03-18](/Galeria/Html/Wiadomosci/605020968.jpg)
Włochy to jeden z najbardziej dotkniętych przez koronawirusa krajów na świecie. Tylko w ciągu ostatniej doby wykryto kilka tysięcy nowych przypadków zakażeń, a kilkaset osób zmarło. W szpitalach personel medyczny nie radzi sobie ze wciąż narastającą liczbą pacjentów, a dostawcy nie nadążają z produkcją i importem elementów niezbędnych do dotlenienia pacjentów, żeby ci mogli przeżyć infekcję. Z pomocą przychodzą firmy zajmujące się drukiem 3D.
Drukarki 3D na ratunek ludzkiemu życiu
Sytuacja, którą opisujemy, miała miejsce trzy dni temu w szpitalu w Brescii (w pobliżu jednego z najbardziej dotkniętych epidemią rejonów Włoch). Lekarze z tamtejszej placówki pilnie potrzebowali jednorazowych zaworów oddechowych (element widoczny na zdjęciach), które są wykorzystywane w respiratorach. Niestety żaden z dostawców nie był w stanie zapewnić ich w krótkim czasie, przez co wiele osób mogło stracić życie. Po wykonaniu kilku telefonów z pomocą przyszedł Cristian Fracassi, który przyniósł drukarkę 3D bezpośrednio do szpitala i w ciągu kilku godzin zaprojektował oraz wydrukował specjalny zaworek.

Ta historia pokazuje, że dzięki pomysłowości i zaradności możemy uratować ludzkie życie, a drukarki 3D kolejny raz udowodniły swoją uniwersalność. Firmy zajmujące się drukiem 3D zapewniły, że nie zamierzają czerpać zysków z zaistniałej sytuacji.
Więcej:Najlepsze okazje na Amazonie - dzisiaj kupisz głośnik z potężnym dźwiękiem i pojemny powerbank
Komentarze czytelników
TheCerbis Senator

Radzę w tym momencie zaprojektować te zawory w inny sposób, a następnie pozwać tę firmę o praktyki monopolistyczne. To już jest zwykłe, bezduszne ********.
Mutant z Krainy OZ Legend

Jednorazowy zawór za 10 000 euro? Nie dziwne, ze sluzba zdrowia ledwo zipie, jak tam maja takie z dupy wyciągnięte koszty.
zanonimizowany515989 Generał
Najgłupsze w tym korpo to że jeżeli koronawirus nas wszystkich wykończy to już nie będzie ani ich firmy, ani kapitału ani niczego, komu będą to sprzedawać jak ludzkość updanie? Co za debile.
seuc Junior
Ludzie, na Boga, sprawdzajcie rzetelnosc i trafnosc tlumaczen przed publikowaniem artykulow. Nie siejcie zametu! Sami podaliscie zrodlo do poprawnego artykulu. Nie bylo zadnego straszenia pozwem. Firma jedynie odmowila podzielenia sie projektem czesci ze wzgledu na regulacje w przemysle medycznym. Nie zabronila drukowania tego elementu. Sam element kosztuje kilka dolarow i jest czescia wiekszej aparatury.
Ali Wlaborg Konsul
takie coś powoduje ze plastik dalej jest na topce zamiast pozbyć się ich
bajki o papierowych kubkach, słomek z makaronu itp to totalnie nic