WRC 7

Bardzo przyjemna gra. Na początku wydawała mi się trudna bo nie potrafiłem utrzymać się na drodze ale po kilku rajdach zacząłem ogarniać panowanie nad autem. Tryb kariery bez szału ale jakiś cel w nim jest więc zachęcał mnie do starania się. Zdobyłem 2 miejsce w Junior WRC i WRC2 oraz mistrzostwo w kategorii WRC. Oczywiście nie bez walki :) Co ciekawe poziom trudności jest jakoś kosmicznie zróżnicowany bo grając na normalnym potrafiłem wygrywać odcinki i całe rajdy (choć nie każdy) ale już na poziomie trudnym miałem straty rzędu pół minuty na odcinkach które wygrywałem na normalnym. Grałem na padzie. Na kierownicy pewnie byłoby lepiej. Rajdów sporo bo 14 ale odcinków mało. Samochodów też mało. Tutaj nie ma startu do Dirt Rally gdzie mamy też sporo klasycznych rajdówek. Brak Subaru w grze rajdowej to dla mnie bolesna sprawa :PGraficznie super, dzwiękowo również. Trasy są kręte i wymagające i nie ma czasu na podziwianie ładnych krajobrazów. Trzeba się dobrze skupić żeby pojechać bez przygody w rowie. Ważne że gra posiada splitscreen dzięki czemu można pograć wspólnie. Szkoda tylko że jak w każdej grze nie ma podanych rekordów czasowych w menu przy wybieraniu trasy.Dla mnie gra zasługuje na 8.5/10 bo bawiłem się wysmienicie.

Pierwsze kilkadziesiąt odcinków w trybie kariery to istny koszmar. Niezależnie od wybranego teamu jedyny samochód jaki możemy wybrać to Ford Fiesta R2. Prowadzi się tego klocka niczym czołg – jest równie „sterowny” co rozpędzone kilkadziesiąt ton stali. Hamowanie trwa wieki, sterowność jest znośna tylko po podbiciu ustawień klawiatury w menu i tylko podczas jednoczesnego przyśpieszania. Jeżeli toczymy się bez gazu to prawie w ogóle nie skręcamy. Zapomnijcie również o skręcaniu podczas hamowania – samochód wówczas jedzie praktycznie prosto więc manewrowości macie zero. Trzeba zahamować przed zakrętem, potem pojechać chwilę na luzie żeby złapać przyczepność, a w sam zakręt wchodząc przyspieszając, żeby w ogóle jako tako dało się skręcać.Pomyślałem, że może to jakiś błąd, ale niestety włączanie i wyłączanie synchronizacji fizyki z moimi 160fpsami nic nie dawało.Ponadto samochód na szutrze, żwirze i wszelakim offroadzie ślizga się jak oszalały, zupełnie jak gdyby miał namydlone opony i jechał po lodzie. Ale przynajmniej da się w miarę sterować jadąc powoli. Z kolei na asfalcie manewrowanie pojazdem to koszmar, bo nawet wchodzenie w zakręty podczas przyspieszania oznacza, że samochód ledwie-ledwie skręca... Na wszystko to minimalnie pomaga grzebanie w opcjach sterowania (czułość przyśpieszenia (???), skrętu i hamowania). Niestety każda nawierzchnia powinna mieć inne opcje, albo chociaż presety ale aż tak dobrze to nie ma. Wypadałoby więc co odcinek zmieniać czułość sterowania i hamowania zależnie od nawierzchni...W dircie 4 szybko nauczyłem się sterowania i kontroli pojazdu, a pod koniec gry wykręcałem szalone akcje balansując na granicy przyczepności na zakrętach. Dawało mi to sporą frajdę. Grałem na normalu. Tutaj gram na easy i nie ma odcinka, w którym co najmniej raz nie wypadnę z zakrętu. Po prostu model jazdy jest mega nieprzewidywalny. Ponadto ciągle kończę w drugiej piątce. A wystarczą 2-3 błędy żeby skończyć na 10 pozycji przez mnóstwo karnych sekund (jakby stracony czas za wypadnięcie z zakrętu nie był dostateczną karą...).Ponadto występuje ten sam problem co w innych grach, czyli czasem pilot o następnym zakręcie ostrzega później, a czasem wcześniej. Ustawiłem sobie ostrzeganie na najpóźniej jak się da (bo po co mam wiedzieć gdzie będę za 3 zakręty, muszę wiedzieć tylko gdzie jestem teraz) i czasem działa to bardzo dobrze bo pilot informuje mnie dokładnie o zakręcie do którego dojeżdżam, a czasem informacja wyskakuje już w trakcie mijania zakrętu czy przeszkody, czyli stanowczo za późno.Ponadto pomimo tego, że gra na start pyta czy gramy w gry rajdowe i puszcza nas na odcinek testowy żeby dobrać nam poziom trudności, nie ma prawilnego samouczka który tłumaczyłby chociaż komunikaty podawane przez pilota. Ale ten problem powtarza się w wielu grach rajdowych, więc najwidoczniej twórcy uważają, że każdy kto pierwszy raz siada do gry rajdowej ma w pamięci genetycznej zakodowane co oznacza prawy cztery trzydzieści :)Do tego dochodzi fatalne oznaczenie dróg, gdyby nie wskazówki pilota albo malutkie przyboczne strzałki to wielokrotnie nie wiedziałbym gdzie jechać. Skoro jedziemy w rajdzie to trasa powinna być przygotowana i oznaczona, a zdarzało się, że droga jechała dalej prosto a my mieliśmy nagle skręcić w bok, albo dojeżdżaliśmy do skrzyżowania i mogliśmy jechać w 2-3 strony... Przecież wszystkie drogi w które nie mamy wjeżdżać powinny być poblokowane zaporami, żeby wizualnie można było reagować bez zastanawiania się w którą odnogę mamy skręcić.Po wspomnianych kilkudziesięciu odcinkach wychodzimy z klasy WRC Junior i wchodzimy do WRC 2. Możemy wtedy wreszcie wybrać szybszy samochód (Peugeot 208 lub Citroen DS 3) i odblokowana zostaje możliwość „grzebania” w pojeździe. Niestety niewiele to daje, bo opcje modyfikacji są ubogie i praktycznie nic nie zmieniają. Nie ma również jazd próbnych żeby dobrze wybrać auto – trzeba to robić w trybie szybkiej jazdy poza karierą.Gra słabo informuje o warunkach na trasie. Oblodzony asfalt pokazało mi jako słoneczny... Możemy też wybrać czy chcemy twarde czy miękkie opony ale nie wiadomo co to tak naprawdę znaczy i ustawienie to jest oddzielone od presetów na asfalt/szuter/lód, więc po wszystkich nawierzchniach jeździmy ani tych samych oponach jeżeli tego nie zmienimy... Powinna być opcja ustalenia, że np. po asfalcie chcemy na twardych a po szutrze na miękkich.Ogólnie cała gra zamiast do ćwiczenia umiejętności sprowadza się do powolnego toczenia 90 na godzinę żeby tylko zdążyć potem zahamować i nie wypaść z kolejnego zakrętu albo nie wpaść do rowu po dachowanko. Ostre zakręty trzeba robić z prędkością 30-50 km/h... W dircie 4 jazda to było gaz-hamulec przed zakrętem-gaz. Tutaj trzeba cały czas jechać wolno bo hamulce blokują koła, dlatego jeżeli zbyt szybko podjedziesz do zakrętu to w niego po prostu nie wejdziesz, bo próbując skręcać hamując pojedziesz prosto zamiast w lewo/prawo...Po odbyciu kilku kolejnych rajdów w klasie WRC 2 i zorientowaniu się, że "szybszy samochód" wcale nie oznacza "lepszy/bardziej sterowny samochód", grę ostatecznie odinstalowałem. Dobrze, że dałem za nią niecałego piątaka w humble bundle...

Mój pierwszy kontakt z serią WRC(wczesniej bawiłem sie głównie w Dirty).Gra jest naprawde przyjemna i dopracowana.Model jazdy znajduje gdzies posrodku symulacyjnego Dirt Rally a zręcznosciowego Dirt 4.Gre mozna ogarnąc na klawiaturze bez większych problemow.Duzy plus za licencje WRC:mamy orginalne rajdy,samochody,zespoły.Grafika na całkiem dobrym poziomie zwłaszcza samochody,otoczenie troche słabsze.Fizyka i model jazdy bardzo przyjemne.Mamy klasy aut: Junior WRC,WRC 2 i WRC plus auta bonusowe w tym prawdziwą bestie w postaci 500 KM Porsche 911 GT3.Odcinki specjalne odbywaja sie w róznych porach dnia i jak i w roznych warunkach pogodowych(bardzo klimatyczne sa OSy nocne zwłaszcza na sniegu lub w deszczu).Fanom gier rajdowych jak najbardziej polecam.

Kupiłem za 57 zł na wyprzedaży i żałuję. Przepłaciłem dwukrotnie. Gra jest przeciętna, żeby nie powiedzieć słaba - choć nie aż tak, by nie było w nią warto kiedyś zagrać.Żadna z niej jednak symulacja, a i tak nie daje radości porównywalnej z grami od Milestone. Sterowanie na padzie zbyt narowiste nawet z czułością ustawioną na minimum, poczucie prędkości żadne, co wprowadza notorycznie w błąd przy pokonywaniu wolniejszych zakrętów. Wszystko ładne, płynne, dobrze gra - a ja chcę wrócić do Loeba albo do WRC 3, choć znam OS-y na pamięć.Zastanawiam się, czy jej nie oddać, jest warta maksymalnie 35 zł.