Space Frontier

Mechanika

Produkcja nie posiada emocjonującej linii fabularnej. Zadaniem graczy jest bowiem skolonizowanie Marsa, choć tak naprawdę chodzi głównie o bicie rekordów. W tym celu korzystamy z rakiety modułowej. Na początku jest to niewielka maszyna, która nie ma szans na dalekie loty. Za każde podejście otrzymujemy jednak pieniądze służące do jej rozbudowy. Dzięki temu z czasem latamy coraz dalej, docierając do Czerwonej Planety, a nawet poza nią.

Gdy już jesteśmy w stanie dolecieć na Marsa, zaczynamy wysyłać w kosmos dodatkowych pasażerów. Na pokład możemy wpuścić dowolną liczbę śmiałków – wszystko zależy od posiadanej gotówki. Im więcej osób uda nam się przetransportować na planetę, tym więcej pieniędzy będą oni generować, kiedy gra będzie wyłączona. W efekcie szybciej uzbieramy gotówkę na kolejne moduły rakiety, gdyż w późniejszej fazie rozgrywki są one naprawdę drogie.

Samo latanie rakietą zostało bardzo uproszczone. Moduły maszyny ulegają spaleniu, a ich końce pokrywa cienki, zielony pasek. Musimy stuknąć palcem w ekran, gdy ogień znajdzie się w jego pobliżu. Im bliżej środka zielonego paska, tym rakieta lepiej sobie radzi, uzyskując chwilowe przyspieszenie. Jeżeli jednak spóźnimy się z reakcją, to maszyna ulegnie zniszczeniu. Oczywiście wyczucie właściwego momentu stuknięcia w ekran nie jest takie łatwe, więc najdłuższe loty wymagają od gracza nie tylko posiadania rozbudowanej rakiety, ale także znakomitego refleksu i cierpliwości.

Deweloperzy umożliwili zmianę koloru maszyny. Dysponując nadmiarem gotówki, możemy wykupić nowe skórki, które są losowane w specjalnym automacie. Nie mają one jednak żadnego wpływu na rozgrywkę.

Kwestie techniczne

Space Frontier to dwuwymiarowa produkcja. Gra została ładnie wykonana, choć jest nieco monotonna. Zawsze startujemy z tego samego miejsca, a jedynym zmieniającym się elementem są malowania rakiety, o ile oczywiście je wykupimy. Mimo wszystko tytuł w wersji na platformę AND i iOS prezentuje się nieźle.

Ostatnia modyfikacja 5 września 2017