Shadowlands

Podobnie jak w większości innych programów tego typu, gracz może stworzyć własnych bohaterów lub skorzystać z gotowych postaci, przygotowanych przez autorów gry. Współczynniki (walka, magia, siła, żywotność) dobierane są losowo - nie uwzględniono tu opcji ręcznej manipulacji punktami. Można za to zmienić wygląd twarzy bohatera (włosy, oczy, nos i usta), ale poza walorami estetycznymi, nie ma to dla rozgrywki większego znaczenia.

Shadowlands korzysta ze skomplikowanego i niewygodnego interfejsu użytkownika. U dołu ekranu znajdują się wizerunki wszystkich postaci biorących udział w zmaganiach. Aby przesunąć bohaterów we wskazane miejsce, należy wpierw kliknąć na ikonie nogi jednego z bohaterów, a dopiero później wskazać cel podróży na głównym ekranie gry. Podobnie wygląda kwestia walki, co zabawy nie ułatwia, zwłaszcza, że akcja toczy się w czasie rzeczywistym (zmuszającym gracza do szybkich reakcji). Śmiałkowie mogą poruszać się razem (dostępnych jest kilka formacji) lub osobno. Opcja odłączenia bohatera od drużyny przydaje się w Shadowlands bardzo często, np. podczas odpoczynku – strudzeni wędrowcy regenerują podczas snu siły witalne, a w tym samym momencie pozostali śmiałkowie nadal penetrują lochy.

Akcja Shadowlands przedstawiona jest w rzucie izometrycznym. Niezwykle istotnym elementem oprawy wizualnej jest gra światła i cienia, generowana przez silnik o nazwie Photoscape. Po wejściu do podziemi bohaterowie są skazani na pochodnie, co przekłada się na ograniczone pole widzenia. Eksploracja lochów wymaga zaglądania w każdy kąt, gdyż właśnie w spowitych cieniem zakamarkach znajdują się najbardziej użyteczne przedmioty. W trakcie zabawy przekonasz się, że światło ma również istotne znaczenie dla działania niektórych pułapek. Mądre użycie pochodni pozwoli ominąć wiele niebezpieczeństw.

Dzięki interesującej fabule, dużej liczbie wymyślnych pułapek i bardzo ładnie zrealizowanej oprawie wizualnej (gra światła i cienia), produkt firmy Teque London Ltd. może się spodobać miłośnikom komputerowych RPG, zwłaszcza tym, którzy znudzili się kolejnymi klonami Eye of the Beholder.

Autor opisu gry: Krystian Smoszna