Rune Factory: Frontier

Autorzy postawili na zupełną swobodę odnośnie możliwych dróg rozwoju. W roli głównego bohatera możemy więc zająć się uprawianiem ziemi i prowadzeniem farmy, zostać kowalem albo rzemieślnikiem, gotować, zwiedzać miasto, wybrać się na wspomnianą latającą wyspę lub po prostu poszukiwać przygód w niebezpiecznych podziemiach. Z czasem rozwija się także sama wioska, w której pojawiają się nowe postacie. Podczas zabawy musimy zmierzyć się też z pewnym niebezpieczeństwem, zagrażającym całej idyllicznej okolicy.

Ważnym aspektem rozgrywki są interakcje z innymi postaciami. Dzięki licznym kontaktom możemy zaprzyjaźnić się lub nawet zakochać i ożenić z daną wirtualną osobą. Twórcy stworzyli wiele różnorodnych postaci pobocznych – każda z nich ma własny charakter i upodobania. Oprócz życia towarzyskiego musimy dbać o farmę. W grze zastosowano symulację przypominającą prawdziwy ekosystem – własnoręcznie przygotowujemy pole, sadzimy różne rośliny, podlewamy je i zbieramy plony, by później sprzedać je w mieście. Dodatkiem są wspomniane duszki Runeys – przyspieszają one wzrost różnych upraw i zwiększają ich jakość.

Naturalnie otrzymujemy sporo obszarów do zwiedzenia nie związanych z farmą, w tym przede wszystkim podziemia, pełne potworów oraz rzadkich przedmiotów mogących przydać się na roli. Co ciekawe, wiele typów przeciwników możemy oswoić i wychować, zyskując dzięki temu sprzymierzeńca pomocnego zarówno w walce i w prowadzeniu gospodarstwa. W wiosce Trampoli na odwiedziny czekają sklepy, tawerna, kowal, biblioteka i wiele innych obiektów. Kluczową rolę odgrywa także unosząca się w powietrzu wyspa. Możemy dostać się na nią dbając o pewną bardzo ciekawą roślinę.

Całość została opracowana w bardzo przyjemnej i kolorowej oprawie. Grę obsługujemy wykorzystując kontroler Wii Remote, więc sterowanie jest bardzo intuicyjne. Własnoręcznie musimy wykonywać wszystkie wspomniane czynności – kopać ziemię, sadzić rośliny, podlewać je, itd. Zabawę umila bardzo przyjemna i stonowana muzyka.

Autor opisu gry: Szymon Liebert