Po wykonaniu zadania z pierwszej części gry, czyli zniszczeniu hitlerowskiej bazy rakietowej, gotowej odpalić pociski w kierunku Londynu, Rick Dangerous powraca do domu na zasłużony odpoczynek. Niestety, tuż po jego przybyciu, na horyzoncie pojawia się kolejne niebezpieczeństwo. Angielską stolicę nawiedzają kosmici. Niewiele myśląc, nasz bohater wyrusza do Hyde Parku, gdzie wylądował pierwszy z wrogich statków i rozpoczyna kolejną krucjatę w obronie pokoju.
Mimo, że gra toczy się w roku 1945, Rick Dangerous został wyposażony w prawdziwie futurystyczny arsenał (zapewne udzieliła mu się obca technologia). Tradycyjny colt został zastąpiony bronią wystrzeliwującą energetyczne pociski, natomiast stary, dobry dynamit jego przyszłościową wersją, potrafiącą poruszać się w wybranym przez gracza kierunku. To udogodnienie przyda się zresztą wielokrotnie, gdyż niektórzy wrogowie chowają się w ciasnych niszach i niemożliwe staje się konwencjonalne do nich podejście. Ruchome bomby sprawują się za to wyśmienicie.
Gra podzielona jest na cztery duże etapy, w które – i tu nowość – można grać bez konieczności przechodzenia poprzednich. Niecierpliwym się to jednak nie będzie opłacać, gdyż tylko ukończenie wszystkich segmentów po kolei udostępni nam kolejny, piąty, w którym pozbędziemy się głównego przeciwnika, kosmicznego grubasa i zakończymy tym samym grę. Podobnie jak w pierwowzorze, tak i w Rick Dangerous 2 poziom trudności utrzymuje się na wysokim poziomie. Pułapki są najróżniejszego rodzaju i zdecydowanie bardziej wymyślne niż poprzednio. Niemal od samego początku gry, będzie trzeba uruchamiać dużą ilość przełączników. Niektóre z nich to jednak zwykłe atrapy, uruchamiające np. działka laserowe. Generalnie, trzeba uważać i mieć oczy dookoła głowy.
Oprawa audiowizualna jest znacznie lepsza niż w pierwowzorze, głównie za sprawą możliwości użycia trybu graficznego VGA i karty dźwiękowej Adlib, do czego chyba nikogo nie będzie trzeba specjalnie przekonywać. Warto również zaznaczyć, że w Rick Dangerous 2 wreszcie pojawiła się możliwość definiowania własnych klawiszy sterujących, co było zmorą poprzednika.
Autor opisu gry: Krystian Smoszna
Ostatnia aktualizacja opisu: 19 sierpnia 2015
Zanim jeszcze pracownicy Core Design wymyślili Larę Croft udało im się stworzyć jej swoistego męskiego protoplastę, czyli bohatera dwóch gier przygodowo-zręcznościowych spod znaku Rick Dangerous. Kariera „Niebezpiecznego” rozpoczęła się pod koniec lat osiemdziesiątych XX wieku – Pana R.D. poznali wtedy m.in. posiadacze PC i komputerów Atari ST. Teraz ów protagonista powraca w wersji internetowej.
gry
Radosław Grabowski
17 grudnia 2005 08:08
Średnie Oceny:
Średnia z 59 ocen gry wystawionych przez użytkowników i graczy z GRYOnline.pl.
Oceny Recenzentów i Ekspertów
Wiedźmin
Ekspert
2025.05.09
Rick Dangerous 2 to niezwykle udany sequel świetnej komnatówki od Core Design. Gra została wydana w 1990 roku na popularnych 8-bitowcach i 16-bitowcach, a także na Pc. Pierwsza część Rick Dangerous (1989) zdobyła błyskawicznie swoje miejsce w galerii sław klasycznych gier platformowych, ale kiedy wszyscy zaczęli to traktować jako coś oczywistego pojawiła się po roku kontynuacja i okazała się równie dobra co oryginał. Rick ledwo co wrócił ze swojej pierwszej przygody, a tu już kosmici najechali jego ukochany Londyn ogromną flotą statków kosmicznych. Wślizgując się w swój błyszczący kostium superbohatera w komplecie z powiewającą peleryną rusza ku najeźdzcom. I tak zaczyna się druga przygoda Ricka. Tym razem naszego bohatera porywa UFO, a potem wyląduje w lodowych pieczarach, bujnej dżungli i kopalniach błota. Gameplay. Sequel nie odbiega znacząco od pierwszej przygody Ricka pod względem rozgrywki. Kilka dużych poziomów oferuje mnóstwo akcji, a na początku gry jest przydatna opcja wyboru poziomu. Dzięki temu można wypróbować cztery z pięciu poziomów od razu w kolejności jakiej chcemy coś na wzór tego co później Core Design powtórzyło przy Tomb Raider III (1998) po przejściu Indii. UFO i cztery poziomy, które następują po nim mają formę przewijającego się labiryntu wypełnionego systemami obronnymi i pułapkami. Gra ponownie jest fajnym wyzwaniem, jeśli ktoś chce przejść uczciwie bez trainera Unlimited Lives. Praktycznie każdy ekran każdego poziomu jest oryginalny. Nawet jeśli domyślamy się co trzeba zrobić to potrzeba jeszcze wyczucia czasu i refleksu, aby to zrobić. Rick jest uzbrojony w pistolet laserowy i kilka zdalnych detonatorów i z nimi przemierza duże poziomy zabijając każdego obcego w zasięgu wzroku i niszcząc wszelkiego rodzaju przeszkody. Są też przełączniki do aktywacji, które z kolei aktywują windy, przeszkody, promienie laserowe oraz wiele różnych pułapek do pokonania. Trzeba też mądrze wykorzystywać swoją artylerię. Oprócz znanych, częściowo zmodernizowanych niebezpieczeństw pojawiają się teraz także śliskie powierzchnie, pola grawitacji i wiele fajnych pułapek. Najlepszym sposobem na osiągnięcie celu jest metoda prób i błędów, ale właśnie tego chce każdy prawdziwy fan Ricka Dangerousa. Aby przejść każdy poziom potrzebne jest skrupulatne planowanie, dużo praktyki i ćwiczenie więcej niż jednej lub dwóch komórek mózgowych. Sterowanie na szczęście pozostało tak samo dobre jak było. Dzięki wielu próbom i błędom oraz odrobinie koncentracji ostatecznie idzie rozwiązać każdą łamigłówkę świetnie bawiąc się po drodze. Znakomity sequel, który z przyjemnością ukończyłem kilka razy na C-64 i Amidze. Grafika i udźwiękowienie. Wygląd oryginału był cudownie słodki, ale sequel poszedł jeszcze dalej. Grafika jest bardziej kolorowa i różnorodna z mnóstwem cudownie animowanych sprite'ów i pięknie narysowanymi tłami. Kreskówkowa grafika szczyci się też fajnymi animacjami przystojnego bohatera, który tym razem zgubił kapelusz i podziwiamy jego bujną czuprynę. Na 16-bitowej Amidze gra wygląda kozacko, bo to najlepsza wersja pod względem graficznym i dźwiękowym. Większy podziw jednak budzi to jak ta gra prezentuje się na 8-bitowym C-64. Jedna z najładniejszych platformówek 2d na ten komputer. Każdy poziom rozpoczyna się od wspaniałej animowanej sekwencji, która po prostu wprowadza w odpowiedni nastrój. Dźwięk również został podkręcony. Świetne udźwiękowienie mamy w tej grze na Amidze i C-64. Niektóre efekty potworów trzeba usłyszeć, żeby uwierzyć jak są doskonałe. Zwłaszcza bełkoczące potwory w kopalniach błota na 16-bitowej Amidze to prawdziwa poezja. Wersja Pc jest znów fatalnie udźwiękowiona więc lepiej ją było omijać z daleka.Podsumowanie. Rick Dangerous 2 to wspaniały kawałek oprogramowania. Grafika jest dopracowana, efekty dźwiękowe są zabawne, a rozgrywka bardzo płynna, przyjemna i bardzo grywalna. Gra jest dość wymagająca, ale ponownie niesamowicie miodna, wciągająca i uzależniająca ze względu jak znakomicie jest zaprojektowna. Programiści prześcignęli samych siebie wypełniając każdy ekran nowymi, kreatywnymi pomysłami. Obie części zasłużenie są otoczone kultem wśród posiadaczy komputerów 8-bitowych i 16-bitowych. Wielka szkoda, że nie wyszła trzecia część.Wersja na komputer Amiga:https://www.youtube.com/watch?v=FVQDELvgv4k&ab_channel=WorldofLongplaysWersja na komputer C-64:https://www.youtube.com/watch?v=vuBN2vWcKdgWersja na komputer Spectrum:https://www.youtube.com/watch?v=KwGe-YWi8ps&ab_channel=WorldofLongplays