Gabriel Knight 3: Blood of the Sacred, Blood of the Damned

Co tu dużo mówić, najlepsza przygodówka ever

Świetna gra detekywistyczna. Co do opisu gry, to akcja ma miejsce w Pirenejach, a nie Alpach francuskich.

Mi marzyłoby się odświeżenie Gabriel Knight 3 z 1999, który jest w 3d i gorzej wygląda nie tylko od Gabriel Knight 2 z 1995 w technice FMV, ale nawet od Gabriel Knight 1 z 1993, który jest w 2d. Taki urok, że gry 3d były ok 10 lat wizualnie za grami 2d. Na dodatek to jedynka dostała piękny wizualnie remake prawie 1 do 1 w 2014.

Ale w przypadku Gabriel Knight 3 i tak problemy są większe niż grafika 3d jak znacznie gorsze sterowanie niż w 1 i 2 oraz problemy techniczne np:
-załączanie obowiązkowe przed grą obrazu ISO byle jakiego, bo jest jakieś dziwne zabezpieczenie, by dało się odpalić oryginalną grę z GOG, gdy ktoś nie ma napędu podłączonego do komputera
-za każdym razem od nowa ustawianie rozdzielczości, bo resetuje się
-wyłączanie dla gry pozostałych rdzeni procesora, bo inaczej działa zbyt wolno
-losowe crashe.

Rozwiązaniem dopiero w miarę dobrym jest dogranie dgVoodoo, które nie dodaje niestety do gier nawet GOG więc cierpią gry z lat 1997-2002. GOG tylko dba o gry DOSowe czyli te z lat 80' i pierwszej połowy lat 90' dodając Dosbox i ScummVm, a kompletnie olewa gry z czasów Voodoo.

Szkoda gry, bo Gabriel Knight 3 podobnie jak Gabriel Knight 2 ma jedną z najlepszych fabuł w historii. Żałuję, że Sierra trójki nie zrobiła w tej samej technice co dwójka Full Motion Video. Dobrze, że cała trylogia Gabriel Knight ma znakomite fanowskie spolszczenia. Także zrobili do remaku jedynki. Gry zasługują, bo wszystkie części są genialnymi grami przygodowymi choć największym arcydziełem jest dwójka z fantastycznym scenariuszem, wspaniałym klimatem niemal jak w serialu Twin Peaks i świetnej technice FMV.

Podobne bolączki techniczne z powodu uparcia się na 3d były, gdy pojawił się Escape from Monkey Island 2000 w 3d, który też odstawał mocno wizualnie i w sterowaniu od Curse of Monkey Island 1997 w 2d, a nawet w sumie od Secret of Monkey Island 1990 i Monkey Island 2 1991, które 10 lat temu na dodatek dostały wierne remaki. Czwórka dużo mniej ceniona jest od pierwszych trzech kultowych części i mocno obrywało się jej.

I kolejny przykład Broken Sword 3 2003 i Broken Sword 4 2006 w 3d, które gorzej wyglądają i mają znacznie gorsze sterowanie od kultowych Broken Sword 1996 i Broken Sword 2 1997, które są w 2d i ośmieszają trójkę i czwórkę wyglądem, sterowaniem nie mówiąc o scenariuszu, dialogach i lekkości opowiadania. Na dodatek w trójce dodali jakieś elementy zręcznościowe na siłę. Stąd trójka i czwórka są o wiele gorzej oceniane od kultowych pierwszych dwóch części.

Dreamfall:The Longest Journey 2006 w 3d, które ma znacznie gorsze sterowanie od The Longest Journey 1999 w 2d. Też to było skrytykowane i dość ciężko przyzwyczaić się do sterowania w sequelu.

Niepotrzebnie pchali się w 3d w przygodówkach.strategiach, platformówkach po sukcesie Tomb Raider 1 i Quake w 1996 roku, bo nagle wszyscy ześwirowali na punkcie 3d mimo, że wiele gatunków nie pasowało do tego i kultowe serie znane z 2d nagle straciły sporo blasku wraz z częściami w 3d.

Gabriel Knight 3 1999 to jeden z tych klasyków, który cierpi, bo nikt dobrze nie dostosował nawet wersji cyfrowych tej gry do nowych windows.Ta gra, aż prosi się o remaster lub najlepiej remake.

Zalety:
-Znakomity scenariusz na miarę pierwszorzędnego kryminału. Jane Jensen stworzyła kolejny raz genialną fabułę na miarę poprzedniej części
-Zróżnicowane charaktery postaci
-Relacja Gabriela z Grace
-Urocze lokacje w francuskim Rennes-le-Château
-Humor
-Zagadki, a zwłaszcza te kryminalne i oparte na geometrii
-Muzyka ponownie jest genialna jak w poprzednikach
-Długość gry ok 15-20 godzin
-Wysoka jakość polonizacji

Minusy:
-Znienawidzone przez wielu fanów przygodówek 3D, które prezentuje się znacznie gorzej wizualnie niż gry 2d z tamtych lat i jest mniej wygodne w sterowaniu
-Kłopoty techniczne na W10. Mimo oryginału cyfrowego z GOG trzeba załączać sztuczny obraz, bo inaczej nie przepuszcza nas dziwne zabezpieczenie. Gra dobrze działa dopiero po dograniu dgVoodoo. Bez dogrania tych łatek lepiej wyłączyć akcelerację sprzętową, bo pojawią się crashe.
-Niepotrzebne elementy zręcznościowe w końcowej fazie gry

Gra ma znamiona arcydzieła gier przygodowych mimo mankamentów. I jest zdecydowanie w elicie gatunku mimo kłopotów technicznych i techniki 3d, która pasuje jak pięść do nosa w przypadku point & click. Jestem pewny na 100%, że gdyby gra tak jak dwójka też była w technice FMV zamiast 3d oraz działała tak dobrze na W10 jak poprzednik byłaby prawie tak wielka jak The Beast Within:A Gabriel Knight Mystery 1995, która zasługuje na najwyższe noty. A tak zostaje pewien niesmak. Jedynka dostała znakomity i wierny remake w 2014 więc może kiedyś trójkę też odświeżą wizualnie i technicznie. Bo w takiej formie jakiej prezentuje się obecnie gra (grafika i kłopoty techniczne) mocno odstaje od zremasterowanej jedynki w 2d i dwójki w FMV. Trójka 20 lat temu na Win98 w wersji pudełkowej nie sprawiała mi takich problemów jak teraz na WIn10 wersja cyfrowa.

Gabriel Knight 3: Blood of the Sacred, Blood of the Damned - recenzje graczy