
Data wydania: 23 kwietnia 1991
Na pierwszy rzut oka First Samurai przypomina tradycyjną platformówkę. Poruszając się za pomocą klawiszy kursorów będziemy skakać, wspinać się po pionowych ścianach i eksterminować wrogów z pomocą bogatego wachlarzu uderzeń pięścią i kopnięć.
Gracze
Król Demonów zaatakował początkującego samuraja, który pod okiem niezwykle doświadczonego mistrza pobierał nauki związane z filozofią życia oraz techniką władania mieczem. Z racji tego, że młodzieniec nie miał pojęcia o posługiwaniu się magią – konieczną do stawienia czoła niebezpieczeństwu – do walki z demonem ruszył jego mentor. Niestety, nie był on w stanie pokonać wroga i po długiej potyczce padł na ziemię z raną śmiertelną. Tuż przed odejściem z tego świata wezwał on na pomoc potężnego maga, który raz na zawsze mógł pozbyć się demona. Piekielny przeciwnik widząc taki obrót sprawy, przeniósł się jednak w czasie...
W produkcie firmy Vivid Image gracz wcieli się w rolę tytułowego samuraja, który był świadkiem śmierci swojego mistrza. Korzystając z czarodziejskiej mocy wezwanego maga zwiedzi on cztery epoki czasowe, a co za tym idzie cztery światy, gdzie stawi czoła wszystkim przygotowanym przez wroga pułapkom. Na końcu morderczej wyprawy czeka oczywiście Król Demonów, którego eksterminacja jest głównym celem zabawy.
Na pierwszy rzut oka First Samurai przypomina tradycyjną platformówkę. Poruszając się za pomocą klawiszy kursorów będziemy skakać, wspinać się po pionowych ścianach i eksterminować wrogów za pomocą bogatego wachlarzu uderzeń pięścią i kopnięć. Dopiero po chwili okazuje się, że gra ma zdecydowanie więcej do zaoferowania. Po uzyskaniu odpowiedniej ilości energii magicznej (zdobywanej dzięki anihilacji przeciwników), samuraj otrzyma mistyczny miecz. Z jego pomocą walka będzie zdecydowanie łatwiejsza. Oręż wykazuje ponadto specjalne właściwości, które pozwalają uwalniać moc i wykorzystywać znajdowane tu i ówdzie przedmioty. Te ostatnie przydają się głównie do pokonywania zastawionych przez demona pułapek. Mimo, że gra kładzie największy nacisk na przeżycie w trudnych warunkach, nie brakuje tu więc zagadek logicznych. Tylko od pomysłowości gracza zależy czy uda mu się przezwyciężyć wszystkie przeciwności losu i ostatecznie dopaść zabójcę swojego mistrza.
First Samurai charakteryzuje się przyjemną oprawą wizualną w niskiej rozdzielczości oraz przyzwoitym dźwiękiem. Program początkowo sprawia wrażenie chaotycznego (wiele funkcji jest już dostępnych od początku zabawy), ale stosunkowo łatwo opanować podstawowe reguły rozgrywki i nabrać doświadczenia w pokonywaniu rozmaitych przeszkód.
Autor opisu gry: Krystian Smoszna
Platformy:
PC WindowsAngielskie napisy i dialogi
Producent: Vivid Image
Wydawca: Image Works
Ograniczenia wiekowe: brak ograniczeń
Średnie Oceny:
Średnia z 20 ocen gry wystawionych przez użytkowników i graczy z GRYOnline.pl.
Oceny Recenzentów i Ekspertów
Wiedźmin
Ekspert
2025.02.14
First Samurai to zręcznościowa platformówka z bardzo płynnym przewijaniem ekranu od Vivid Image. Gra została wydana w 1991 roku na komputerach Amiga i Atari ST, a w 1992 roku przeportowana na komputery C-64 i Pc oraz w 1993 roku na konsolę SNES. Przy grze pracował między innymi John Twiddy znany wcześniej z pracy nad kultowym klasykiem The Last Ninja (1987) z C-64, gdy pracował w System 3 i to on najlepiej ogarnął wtedy kod gry. John Twiddy, Mev Dinc i Raffaele Cecco połączyli siły co poskutkowało szalenie klimatyczną produkcją. Gra zainspirowana serią The Last Ninja, ale przedstawia samuraja zamiast ninja i zmieniła perspektywę izometryczną na widok z boku. First Samurai zachwyciło nie tyle innowacyjnym pomysłem co raczej technicznym geniuszem z wieloma drobnymi szczegółami na ekranie, egzotyczną japońską atmosferą, która jest gęsta jak smoła, przebiegłym projektem poziomów z wieloma łamigłówkami i doskonałą rozgrywką, która jest dobrze przemyślana. Najwięcej grałem w oryginalną wersję Amigową, która jest najlepsza z wszystkich jakie sprawdziłem. Gameplay. Wcielamy się w postać samuraja, którego zadaniem jest pokonanie demonicznego króla, który zstąpił ze swojej górskiej siedziby, by siać spustoszenie w świecie. Historia naszego bohatera jest opowiedziana w dramatyczny sposób, a melodia i niesamowity utwór gitarowy z orientalnym motywem świetnie pasuje do historii. Mamy tu bardzo przyjazne sterowanie. Gra posiada innowacyjny system energii w którym tracimy broń, gdy energia spadnie poniżej pewnego punktu. Następnie musimy walczyć z hordami wrogów używając tylko pięści. Gdy zbierzemy wystarczająco dużo punktów życia odzyskujemy broń. Konsumowanie jedzenia i picie sake pomaga stać się silniejszym podczas gdy ogień i kontakt z wrogiem osłabią samuraja. Projekt poziomów jest niezwykle interesujący. Zaczynamy w starożytnym lesie, ale ostatecznie stajemy się wystarczająco potężni, aby walczyć we wsiach, miastach i lochach. Fakt, że nasz bohater może wspiąć się niemal na wszystko jak na przykład na karalucha sprawia, że gra staje się dość nieliniowa. Jest wiele rzeczy do odkrycia, wielu wrogów do zabicia i wiele pułapek do uniknięcia. Potwory występują w dużej różnorodności od irytujących nietoperzy po wysysające życie żabopodobne stworzenia. Wszystkie mają jednak jedną wspólną cechę, że są bardzo irytujące. To w porządku, ponieważ dodaje grze wyzwania, ale potwory odradzają się dość szybko co czasami potrafi być dość irytujące. Ale to drobna skarga. Gra posiada oszałamiającą sekwencje początkową, niesamowite potwory na końcu poziomów i charakterystyczne elementy takie jak system teleportacji między regionami mapy.Grafika i udźwiękowienie. Intro z wersji Amigowej to uczta dla zmysłów dzięki kapitalnej muzyce Nicka Jonesa. Grafika na Amidze jest najwyższej klasy. Świetne przewijanie paralaksy, fantazyjnie animowane duszki i bardzo imponująca eksplozja, gdy bohater umiera. Sprite'y są pięknie narysowane i animowane, tła są kolorowe i interesujące. Miedziane tła są miejscami wręcz oszałamiające, a rozgrywka jest stale okraszona przyjemną orientalną melodią, która nigdy nie staje się powtarzalna, a także fantastycznymi efektami dźwiękowymi, które są bardzo zabawne. Jednym z najbardziej subtelnych elementów jest użycie przez twórców fali sinusoidalnej do ustawienia ruchu sprite'ów postaci i elementów składających się z postaci, ognia i wody, a także specjalnej broni towarzyszącej i latających wrogów o owalnych kształtach. Doceniam niebywałą dbałość o szczegóły. Techniczne szczegóły są bardzo imponujące. W wersji z C-64 muzyka z intro w wykonaniu wspaniałego Wally'ego Bebena jest również całkiem dobra, ale nie tak doskonała jak w wersji Amigowej. W tej wersji z 8-bitowca niestety nie ma muzyki podczas samej rozgrywki tylko efekty dźwiękowe, które są na szczęście całkiem fajne.Podsumowanie. First Samurai to niesamowita gra platformowa, która oferuje egzotyczną atmosferę i ponadprzeciętną klasę. Zdecydowanie warto było powrócić sobie do niej i poświęcić jej uwagę. Ogólnie rzecz biorąc jest to miodna i dość wymagająca gra platformowa z klimatem grozy, która przypomina mi stylem troszkę słynną trylogię Shadow of the Beast, która była magnesem dla posiadaczy komputerów Amiga. Dlatego ocena 8+, a nie wyższa mimo wielu pochwał, bo na Amidze był urodzaj platformówek 2d i wiele było jeszcze lepszych. Jeden znajomy stwierdził, że ta gra ma tak genialne intro, że jest nawet lepsze niż sama gra. Nie zgadzam się z takimi opiniami, bo to gruba przesada. Lepsze intro od gry ma Full Contact (1991) od Team 17, ponieważ intro jest genialne, a sama gra dość rozczarowująca, bo najsłabsza z wszystkich produkcji przytocznego studia, które poza tą grą produkowało same hiciory na przyjaciółkę. Podlinkuje to intro z Full Contact, gdzie są również sceny z samego gameplayu, żeby pokazać silny kontrast.Wersja oryginalna na komputer Amiga:https://www.youtube.com/watch?v=rDFMN3GYRuI&ab_channel=AL82RetrogamingLongplaysWersja na komputer C-64:https://www.youtube.com/watch?v=cKjIOHtcbOs&ab_channel=AL82RetrogamingLongplaysIntro z First Samurai (1991) z komputera Amiga:https://www.youtube.com/watch?v=i_rxa6gzaO0&ab_channel=ClassicGames4YouIntro z Full Contact (1991) z komputera Amiga:https://www.youtube.com/watch?v=c7c5QdTO4A8&ab_channel=AlexMenchiPrzy okazji napiszę coś o sequelu Second Samurai, którego nie ma w bazie GOL, bo gra nie wyszła na Pc, a jedynie na komputerze Amiga.Second Samurai zostało wydane w 1993 roku jedynie na komputerze Amiga, a później w 1994 roku pojawiło się co prawda również na konsoli Sega Mega Drive, ale mocno różni się od wersji Amigowej, że w zasadzie to inna gra z zupełnie inną zawartością, gameplayem i klimatem więc skupię się na klasycznym sequelu z Amigi. Gameplay. Historia jest bardzo podobna do oryginału. Król Demonów ponownie szaleje, a nasz samuraj musi go ścigać. Na naszej drodze stają różni przeciwnicy, a do tego mamy mnóstwo zagadek do rozwiązania. Rozgrywka jest tu nadal tak dobra jak w poprzedniku w trybie dla jednego gracza.Gra umożliwia granie we dwóch graczy, ale jest to źle zrobione i dużo lepiej sprawdza się granie samemu.Grafika i udźwiękowienie. Niektóre tła są naprawdę imponujące, a potwory na końcu poziomów są tak spektakularne, że potrafią zapierać dech w piersiach. Efekty dźwiękowe z oryginału były jednym z największych atutów pierwowzoru i na szczęście sequel zachował większość próbek. Muzykę do sequela przygotował Brian Marshall, ale nie był w stanie dorównać muzyce z pierwszej części z rąk Nicka Jonesa.Podsumowanie. Może nie jest to najbardziej oryginalna gra wszech czasów, bo to typowy bliźniaczy sequel, a tryb dla dwóch graczy jest jak wspomniałem wcześniej niezbyt dobry, ale gra jest bardzo dopracowana, nie ma żadnych poważnych wad i niewiele ustępuje poprzednikowi. Nie potrafię dokładnie określić dlaczego tak jest, ale naprawdę kocham Second Samurai prawie tak mocno jak First Samurai. Pewnie z powodu zachowanej grywalności, egzotycznej atmosfery, ślicznie narysowanych teł i świetnie brzmiących orientalnych dźwięków. Wersja oryginalna na komputer Amiga:https://www.youtube.com/watch?v=JeF2oYKlj7c&ab_channel=AL82RetrogamingLongplays