Fallen Legion: Rise to Glory

Druga część składowa Fallen Legion: Rise to Glory w wersji na Switch, czyli Fallen Legion: Flames of Rebellion na pozór przedstawia tę samą historię. Jest jednak jedna ważna różnica: tym razem jest ona opowiedziana z zupełnie innej perspektywy. Wcielamy się bowiem nie w księżniczkę Cecile, a w jej przeciwnika – zdradzieckiego generała Legatusa Laendura. Wątki fabularne obydwu gier przeplatają się w kluczowych punktach, tworząc nietypową i niejednoznaczną historię.

Mechanika

Akcja w Fallen Legion: Rise to Glory na Switch jest ukazana z boku, z perspektywy side-scrollowej, co oznacza, że mamy do czynienia z grą dwuwymiarową. Rozgrywką przypomina nieco prostsze, „chodzone” bijatyki pokroju Golden Axe lub Double Dragon, a także serię Valkyrie Profile, na której wzorowany jest zręcznościowo-taktyczny system walki. Kontrolujemy kilka postaci równocześnie, a każda z nich posiada szereg przydatnych umiejętności – sukces wymaga przemyślanego wykorzystywania każdej z nich.

Stanowiąca ważny atut gry opowieść jest prezentowana za pośrednictwem animowanych cut-scenek. Gracz może też podejmować wybory fabularne, w których wyniku otrzymuje dostęp do specjalnych kart specjalnych kart – umożliwiają one korzystanie ze wsparcia w czasie walki, np. leczenia, czy wzmocnienia atrybutów naszych bohaterów.

Kwestie techniczne

Oprawa graficzna Fallen Legion: Rise to Glory jest ręcznie rysowana. Mimo, iż za stworzenie gry odpowiada zachodni deweloper, charakteryzuje się ona typowym dla jRPG, mangowym stylem. Na uwagę zasługują ładnie wykonane tła i widowiskowe animacje postaci.

Autor opisu gry: Bartosz Świątek