Data wydania: 24 sierpnia 1991
Druga odsłona kultowej serii gier cRPG, rozgrywającej się w świecie Advanced Dungeons & Dragons i przez wielu, uważana za najlepszą w cyklu. Tym razem nasi bohaterowie, muszą zbadać dziwne zjawiska w tytułowej świątyni Darkmoon.
Gracze
Druga odsłona kultowej serii gier cRPG, rozgrywającej się w świecie Advanced Dungeons & Dragons i przez wielu, uważana za najlepszą w cyklu. Tym razem nasi bohaterowie, muszą zbadać dziwne zjawiska w tytułowej świątyni Darkmoon, na polecenie arcymaga Khelbena, stacjonującego w znanym z pierwszej części gry, mieście Waterdeep. Nasza nowa przygoda rozpoczyna się więc w lesie, niedaleko świątyni, do którego wspomniany czarodziej zdecydował się nas niechybnie przenieść.
Gra jest ogromna pod względem rozmiarów i ekstremalnie trudna. Przeprowadzane o każdej porze dnia i nocy walki z potworami, potrafią być tak samo emocjonujące, co denerwujące. Niektóre z nich, żeby przyniosły pożądany efekt, czyli zwycięstwo drużyny, trzeba będzie powtarzać kilkanaście razy. Sytuacji nie poprawia nawet przeniesienie doświadczonych już bohaterów z pierwszej części gry, a co dopiero rozgrywka za pomocą nowych postaci. W dodatku, gra zawiera niewybaczalny błąd, który uniemożliwia jej ukończenie, jeśli w naszej drużynie nie ma złodzieja. Można co prawda spotkać jednego po drodze, ale jeśli wtedy nie skorzystamy z jego chęci przyłączenia się do bohaterów, możemy śmiało rozpoczynać grę od początku.
Większość aspektów związanych z tworzeniem i rozwojem postaci, którymi dane będzie nam sterować, nie zmieniła się od czasów pierwowzoru. Nadal mamy sześć ras do wyboru, tyleż samo profesji i duży zestaw cech charakteru, które w trakcie rozgrywki są w zasadzie niepotrzebne. Choć pod względem elementów przygodowych, jest lepiej niż w pierwszym Eye of the Beholder, gra nadal sprowadza się do rąbanki, w której siła bohaterów i efektywność władania bronią przetrze wszystkie szlaki. Po zlikwidowaniu czarnoksiężnika Drana Daggore i zakończeniu rozgrywki, można zapisać charakterystyki naszych bohaterów, które później da się z powodzeniem wykorzystać w trzeciej części gry.
Autor opisu gry: Krystian Smoszna
Platformy:
PC Windows
Producent: Westwood Studios
Wydawca: Strategic Simulations Inc.
Ograniczenia wiekowe: 12+
Popularne pliki do pobrania do gry Eye of the Beholder II: The Legend of Darkmoon.
Wymagania sprzętowe gry Eye of the Beholder II: The Legend of Darkmoon:
PC / Windows
Rekomendowane wymagania sprzętowe:
286 16MHz, 2 MB RAM, VGA.
Średnie Oceny:
Średnia z 629 ocen gry wystawionych przez użytkowników i graczy z GRYOnline.pl.
zanonimizowany23874 Legend
[5]
Recznie rysowane mapki mozna bylo o kant tylka potluc jak doszly teleportery :P Zanim zorientowalem sie, ze przenosi mnie do znanej lokacji narysowalem calkiem spory kawalek :X
Raistand Legend
Ale teleportery są AFAIK tylko w labiryncie z Meduzami. Pamiętam, że próbowałem to "ogarnąć" aż w końcu za którymś razem przeszedłem "na rympał", tzn byle do przodu. :)
Jakiś czas potem znalazłem w sieci mapki . Dzisiaj wydaje sie, że to nic takiego ale to były początki WWW i te mapki były w formie plików tekstowych.
zanonimizowany23874 Legend
Hmmm zdawalo mi sie ze byl jescze przynajmniej jeden teleport przerzucajacy w inny region mapy. Ale w EOBa nie gralem od bardzo dawna wiec szczerze mowiac nie pamietam.
Juice Pretorianin
moja GRA ŻYCIA!
pamietam gdy gralem w nia jeszcze na czarno-bialym monitorze
konfiguracja PC: 286 12MHz, 2 MB RAM, 20MB dysk...
Arkajf Pretorianin
Grałem postaciami przeniesionymi z EoB. Intro i muzyczka klimatyczne :) Gameplay identyczny z EoB poza wyższymi levelami wszystkiego w tym i przeciwników. Początki spokojne aż do czasu frost giants, które potrafią napsuć krwi. Zwyczajowe teleportery, puzzle, przełączniki, dziury w podłodze co w dungeon crawlerach jest standardem. Co mnie zdziwiło to kamienny portal identyczny z tym z EoB. Skąd się tam wziął nie wiem - odnalazłem tylko 3 kamienne itemy z tego tylko dwa, których można było użyć (trzeci pojawia się na ostatnim poziomie więc nie jest do wykorzystania) . Co ciekawe na ostatnim poziomie gry następuje skokowy wzrost poziomu trudności co może graczy "nieco" zdziwić. Te cholerne mind flayers i salamandry. Walka z ostatnim bossem to niezła katorga. Teraz czas na EoB III z moją zasłużoną kompanią.
Grałem z pomocą małego programu All-Seeing Eye, który rysuje mapę w odrębnym od gry oknie. Gdyby ktoś natrafił na bug, że nie może odpoczywać (poza strefą w której występują koszmary i tam faktycznie nie można) to na forum GOG jest rozwiązanie - należy programem typu hex editor zmienić jedną wartość z 01 na 00 w save.