Testuję nowy dodatek Lions of the north (1.34) i muszę powiedzieć, że Paradox poszedł grubo dopakowując Skandynawię, Zakon Krzyżacki czy Polskę. Otóż Polska z jednego z najsilniejszych państw w EU4 stała się chyba najsilniejszym. Wcześniejsze słabe drzewko misji jest teraz rewelacyjne ale okupione dla mnie osobiście jedną dużą skazą. Dopiero teraz po tylu latach Paradox zmusił mnie do stworzenia Rzeczypospolitej. Do tej pory zawsze kończyłem jako Polska ale teraz jest to masakrycznie nieopłacalne bo najciekawsze misje wymagają stworzenia Rzeczypospolitej.
Edit. Skończyło się True One Tag WC(bez państw kolonialnych) w roku 1797. Myślę, że mogłem ukończyć to z 10-15lat szybciej ale zawaliłem trochę początek absolutyzmu (za późno osiągnąłem limit 100 absolutyzmu).
A to co się dzieje jak się rozwiąże Polską HRE w ciągu kilku pierwszych lat (u mnie to było 6). Węgry, Dania w PU (Czechów wchłonąłem bez wydania choćby punktu dyplomacji :)). Wasale: Szkocja, Armenia, Najd, Kazakh, Oirat, Styria. Francja sojusznik ale już chyba nie długo.
Edit: WC True One Tag (bez państw kolonialnych) skończyłem na luzie w 1783 (pod koniec nawet nie przekraczałem 100% overextention). Masakra.
18 kwietnia wychodzi nowe DLC,witaj potężna Hiszpanio i Francjo
Ja tam cały czas czekam na przecenę poprzedniego, bo korci mnie gra Gdańskiem i Rzeczypospolita na nowym patchu, ale że mam w co grać tak na promocje poczekam.
Doczekam sobie do summer sale spokojnie na stemie, pewnie wpadnie. Albo przy premierze domination poleci promka.
Nie śpieszy mi się bo kupiłem ostatnio anno 1800 complete, mam rozgrzebaną rozgrywkę w Victorii 3 a do tego na kupce do ogrania czeka Disco Elysium kupione na promce. Przy moim czasie na granie do czerwca/lipca starczy :)
Dodatek już kupiłem. Fajnie że Francja, Anglia i Hiszpania ale dla mnie będzie nowe drzewko dla Portugalii
Ktoś wie czym się różnią w mechanice gry eyalety od zwykłych wasali? No poza tym że nie wchodzą automatycznie do naszych wojen?
Nie gralem jeszcze wiec moge sie mylic. Glowna zaleta core eyeletow jest mozliwosc szybszej ekspansji, nie wplywa na na twoje mozliwosci administracyjne…. I to by bylo na tyle. Wszystko inne powodu je ze sa gorsze od innych form wasali.
Duzo pewnie zalezy od stylu grania.
Ok dzięki. Generalnie na początku granie Otomanami wydaje się łatwe. Szczególnie że masz dostęp do janczarów. Później okazuje się że już tak łatwo nie jest. System dekadencji zmusza cię do wojen bo inaczej kary są dojmujące. Janczarzy domagają się kasy po każdej śmierci władcy. Im masz więcej janczarów i im więcej mają wpływów/ziemi tym większe koszty. I bunty, bunty i bunty.
Hej.
Kojarzy ktoś, dlaczego grając Austrią na nowym patchu 1,35 nie działa casus beli Expand Empire ??
Opis trzeciej reformy HRE jest dokładnie taki sam jak dawniej więc powinno działać, a nie działa.
Przegrane 3700h, zrobionych kilka WC, wydaje Ci się, że jesteś naprawdę dobrym graczem w EU4, a potem zaglądasz na youtuba i widzisz coś takiego:
https://www.youtube.com/watch?v=mm6mC3SGQ6U
Cześć, widzę weterana serii, więc pewnie będziesz w stanie mi pomóc :)
Korci mnie, żeby w końcu zasiąść do gier Paradoxu, i EUIV jest chyba najlepszym pomysłem na start. Mam kilka pytań i proszę o pomoc:
- Czy to prawda, że po aktualizacjach wersja vanilla bez DLC nie jest już tak grywalna jak kiedyś?
- Mam wersję na GOG i na steam, ale z oczywistych względów wolę wspierać polską platformę. Ale na GOGu przeczytałem komentarze, jakoby wersje inne niż stemowe były pełne błędów i syfu. Opłaca się więc inwestować w DLC z GOGa, czy istotnie, lepiej skupić się na wersji steamowej?
- Czy niektóre DLC istotnie psują rozgrywkę? Jeśli tak, to moglibyście podać jakieś przykłady?
Na Twoim miejscu rozważyłbym opcję z abonamentem aby sprawdzić czy to jest gra dla mnie ewentualnie kupiłbym vanillę na jakiejś przecenie może z kilkoma pierwszymi DLC bo one są już konkretnie przecenione. Co do grywalności gołej wersji to na logikę powinna być dużo bardziej grywalna niż kiedyś bo sporo mechanik było dodawanych za darmo. Ja gram w EU4 od premiery i zawsze świetnie się bawiłem. Czy to grając w wersję podstawową czy też z DLC. DLC nie psują rozgrywki zmieniają czasami konkretnie mechaniki, np. DLC Conquest of Paradise dodawał państwa kolonialne gdzie wcześniej kolonie były to takie same prowincje jak w Europie. Gra ma już 10 lat i mnóstwo DLC ciężko pamiętać co poszczególne dawały. Podsumowując spróbuj z gołą wersją jak Ci podpasuje to zaraz dokupisz brakujące DLC bo ta gra to jest cholerny pożeracz czasu.
Korci mnie, żeby w końcu zasiąść do gier Paradoxu, i EUIV jest chyba najlepszym pomysłem na start. Mam dla wyjadaczy kilka pytań i proszę o pomoc:
- Czy to prawda, że po aktualizacjach wersja vanilla bez DLC nie jest już tak grywalna jak kiedyś?
- Mam wersję na GOG i na steam, ale z oczywistych względów wolę wspierać polską platformę. Ale na GOGu przeczytałem komentarze, jakoby wersje inne niż stemowe były pełne błędów i syfu. Opłaca się więc inwestować w DLC z GOGa, czy istotnie, lepiej skupić się na wersji steamowej?
- Czy niektóre DLC istotnie psują rozgrywkę? Jeśli tak, to moglibyście podać jakieś przykłady?
Mam wszystkie DLC i niestety po ich wyłączeniu gra traci... Bardzo, bardzo wiele. Czy jest niegrywalna? Raczej nie. Ale z mocnego 10/10 robi się znacznie mniej.
Co do Steam vs GOG nie wiem. Ja gram na Steam o jest ok.
No i nie znam DLC, które miałoby psuć rozgrywkę. Zwłaszcza, że główne mechaniki idą w aktualizacjach poza dlc.
Czy niektóre DLC istotnie psują rozgrywkę?
Raczej nie, są tylko takie po prostu zbędne. Pomijając te graficzne to Mere nostrum można sobie odpuścić, podobnie Conquest of Paradise niewiele zmienia (najważniejsze mechaniki są w podstawce). Część jest sytuacyjna i skupiona na konkretnych regionach i jak nie zamierzasz w nich grać to tez można dokupić później. A część jak Art of War absolutnie niezbędna.
Czy niektore DLC psuja rozgrywke? Chcialoby sie powiedziec ze jedynie rozszerzaja kontent - czyli naturalnie nie psuja, a poprawiaja... tylko ze, sa dlc ktore troszke za bardzo przesadzaja z bonusami juz dla silnych panstw.
Taka Francja, mimo ze odrazu startuje praktycznie zawsze, nie wazne ktory rok wybierzesz, z silnej pozycji, dostaje w kilku dlc'kach koszmarne buffy, gdzie zwykle sie to konczy oraniem wszystkiego dookoła.
Wielokrotnie próbowałem podejść do tej gry, ale osobiście jestem trochę rozczarowany. Znam serię EU od czasów 2D i niestety uważam, że zarówno w przypadku III, jak i IV, wylano trochę dziecko z kąpielą.
Przede wszystkim chodzi o to, że ta gra przestała być DLA MNIE naprawdę historyczna. Oczywiście również ideą EU1 czy 2 było tworzenie własnej historii, ale tam czuło się, że nawet ahistoryczne decyzje gracza nadal są uwikłane w historyczne okoliczności. Kluczowym elementem rozgrywki były eventy (zwłaszcza po instalacji takich modów jak AGCEEP), dodające grze spontaniczności (nagle zaskakuje Cię jakieś wielkie wydarzenie albo "nieumyślnie" wyzwalasz jakiś event, np. podbijając prowincję), czy ich serie, wymagające wykonania złożonej sekwencji kroków do osiągnięcia celu. Towarzyszyli nam na ogół historyczni władcy, a ahistoryczne dynastie opierały się nadal na prawdziwych postaciach, które teoretycznie tę funkcję mogły pełnić. Przyjemną wisienką na torcie była muzyka z danej epoki w tle.
Zamiast tego EU4 serwuje jedynie bardzo okrojony system eventów, a resztę funkcji przejęły "Decyzje narodowe", których wymagania zawsze z góry z nas, co wg mnie trochę psuje zabawę. Drażni mnie też wszechobecna "punktoza", wszędzie trzeba zbierać i wydawać jakieś punkty, zamiast skupić się na planowaniu strategii. Żeby tylko nie narzekać, na pewno na plus jest rozbudowa polityki wewnętrznej i ustrojowej państwa czy celów prowadzenia wojen (kategoryzacja casus beli).
To oczywiście tylko moje zdanie i wiele wspomnianych aspektów rozgrywki może być kwestią indywidualnego gustu (stąd nie jestem surowy w ocenie liczbowej), ale uznałem, że wyrażę swoją opinię z perspektywy osoby znającej gry Paradoxu dość długo.
To co dla Ciebie jest wadą dla mnie jest zaletą. Właśnie to, że mogę stworzyć alternatywną historię Polski było jedną z największych zalet EU4. Polska kolonialna - nie ma problemu, Polska jako cesarz Rzymski - nie ma problemu, podbój Litwy zamiast Unii - nie ma problemu. Polska jako jedyne państwo na świecie (bez państw kolonialnych) - do zrobienia, itd. Dla mnie byłoby to bez sensu gdyby mając dużo lepsze położenie gospodarcze czy strategiczne i tak np. doszło do rozbiorów bo tak było w historii i to co wcześniej osiągnąłeś nie miałoby wpływu na te wydarzenie.
Co do punktów to ja je traktuje jako kolejny "surowiec", oczywiście można by to rozwiązać inaczej ale dla mnie w sumie jest ok.
Tak naprawdę to jedna sprawa mnie denerwuje w EU4 i dlatego już tak często nie wracam do niej mianowicie zmienione drzewko misji dla Polski, które wymusza utworzenie Rzeczypospolitej bo w innym przypadku misje będą niedostępne. Nigdy wcześniej nie tworzyłem Rzeczypospolitej, kończyłem grę jako Polska, a Litwę podbijałem nie tworząc Unii.
Moją pierwszą grą Paradoxu był HOI4. Potem odpaliłem EU4 i nigdy do HOI'a nie wróciłem.
Polecam każdemu, bo to jest chyba najlepsze Grand Strategy na rynku. Niektórych odstrasza poziomem trudności, ale sama gra nie jest skomplikowana tylko po prostu ma ogrom mechanik. Gdy się już ogarnie interfejs, pozostaje tylko pytać wujka Google co dana rzecz oznacza w grze, i szybko się jej każdy nauczy.
Gierka to lvl wyżej od poprzedniej części (która była 10/10) aleeeeeeeeeeeeee no niestety... ilość płatnych DLC, brak polskiego języka i to że po 11 latach edycja kompletna potrafi kosztować 700 zł znacząco obniża moją ocenę. Sory, zwykły skok na kasę przy jednoczesnym podejściu "yebać polaczków sami se spolszczenie zrobią XD "
Jak komuś brakuje dodatków to jest świetna promocja. Ultimate collection, wszystkie dodatki gameplayowe za jakieś 200zł. Jednak, jeżeli część już macie to kosztuje niepełną cenę i tak jak dorwałem 3 brakujące (w tym najnowszy) poniżej 40zł.
Jest... co prawda dzieki MODowi, ale bardzoi dobrze przetlumaczonemu. Rzadko mi zdarzalo sie widziec angielski tekst, albo cos napisanego niezrozumialym jezykiem typu tlumacz Google.
+++ Dużo frakcji i sposobów na pojedynczą grę
+++ Mocno fabularyzowana historia każdego państwa
++ Wiele postaci z prawdziwego świata
++ Wysoki poziom trudności
++ Rozbudowany system zarządzania państwem
+ Ciekawie skonstruowana dyplomacja
- Sztuczna inteligencja nie zawsze radzi sobie podczas wojen
Gra bardzo dobra, starczy na wiele godzin gry, o ile kupisz DLC.
Same DLC nie są problemem, nie chodzi o to, że wykonane są źle. Problemem jest polityka Paradoxu dotyczącą ich wydawania, jest to zwyczajny skok na kasę. Bez niektórych gra jest po prostu niegrywalna, a treści które powinny znajdować się w podstawowej wersji gry są wycięte i sprzedawane jako DLC.
Imo, gra nie jest warta takiej ceny, jaka jest ustawiona na steamie, radziłbym zaczekać do konkretnych wyprzedaży i nabyć grę razem z najważniejszymi rozszerzeniami.
Nie mogę dać grze niższej oceny niż 10/10 po tym jak z przerażeniem zauważam że mam wbite w nią ponad 1000h i dalej mam ochotę zagrać innym państwem
Fajna strategia tylko jakby tak nie nasrali tych dlc to by fajnie było
Początkowo mnie oczarowała, ale potem zaczęła nieludzko irytować.
Plusy:
multum opcji
różnice w zarządzaniu frakcjami
różne strategie
fajne skrypty
Minusy:
- wojskowość :( (armie łażące po całym świecie, notoryczne przekraczanie neutralnych granic, trwające tygodniami bitwy, dziwna mechanika twierdz)
- handel morski i lądowy wcale się różnią
dziwne ograniczenia (nie można podbić kraju poza twoim colanial range, nie można tworzyć faktorii w Ameryce ani państw kolonialnych w Afryce)
rozwój technologiczny zjadający 60% budżetu? Akurat.
- nie można wpływać na decyzje krajów w unii personalnej
No co ma powiedzieć po prostu wybitna gra jest bardzo złożona i polecam wszystkim cena trochę odpycha ale na promocji jest gites. Jedynie nie polecam Świeżakom imperator roma jest dobry dla nowych graczy w grach paradoksu
Miałem wystawić jakieś 8 albo 9 ale jak sobie przypomniałem, że mam w nią 700h na steamie i co najmniej drugie tyle gdzie indziej to musiałbym być hipokrytą gdybym ocenił tak słabo :P . Jedyną wadą tak naprawdę jest brak konkurencji przez co twórcy nie muszą się martwić o graczy bo jak ktoś kocha tego typu strategie to i tak będzie w europkę grał. Na pocieszenie dodam, że wspomniany brak konkurencji wpływa bardziej na ceny dodatków niż na samą jakość gry bo ta cały czas od premiery jest wysoka. Dzięki dodatkom nawet po tylu latach od premiery można znaleźć masę nowej zawartości.
Oto klejnot koronny wszystkich strategi wydanych przez Paradox, gra jak wszystkie inne autora rozwijana wiele lat po przez tworzone do niej DLC (Kwestia dyskusyjna na temat tej polityki większość jest jej wroga ale niestety gry to obecnie po pierwsze biznes i nic za darmo) obowiązek dla fanów strategi ZWŁASZCZA jeżeli graliście w inną grę twórców i ta wam przypadła.
"Europa Universalis IV" to prawdziwy klejnot wśród strategicznych gier symulacyjnych, który zasłużenie zdobywa swoje miejsce na szczytach list najlepszych tytułów w swoim gatunku. Ta wybitna gra, zasługująca na ocenę 10/10, przenosi graczy w sam środek złożonych i fascynujących wydarzeń historycznych, oferując niezrównaną głębię strategicznych możliwości. Każdy aspekt gry, od precyzyjnie opracowanej mechaniki po starannie skomponowaną ścieżkę dźwiękową, tworzy wciągające i pełne wyzwań doświadczenie.
Gierka to lvl wyżej od poprzedniej części (która była 10/10) aleeeeeeeeeeeeee no niestety... ilość płatnych DLC, brak polskiego języka i to że po 11 latach edycja kompletna potrafi kosztować 700 zł znacząco obniża moją ocenę. Sory, zwykły skok na kasę przy jednoczesnym podejściu "yebać polaczków sami se spolszczenie zrobią XD "