Cyberpunk 2077
Tutaj inny przykład:
Niestety, powyższa zmiana dotyczy już przejścia z 1.04 na 1.06. Podobno 1.06 już wprowadził niekorzystne zmiany. I to akurat mogę potwierdzić. Na 1.06 np. często doczytują się tekstury samochodów, czego absolutnie nie widziałem, kiedy grałem po premierze. (Mam dysk SSD).
No czyli zdania faktycznie podzielone :P. Nie nastawiam się, ale domyślam się że fabularnie nie będę zawiedziony. Dlatego też nie chcę sobie zepsuć "przygody" licznymi błędami. Co prawda dobra fabuła będzie dla mnie ważniejsza niż mechanika jazdy czy kwestie techniczne, ale jednak grając w Ghost of Tsushima, nie mogłem zdzierżyć jazdy konno, była dla mnie tak nienaturalna ze wolałem chadzać z buta :).
Jeśli nie masz karty z RT, albo masz ale wyłączyłeś to tego nie zauważysz. Za to w samochodach będziesz miał nienaturalnie jasno, jakby były kabrioletami (ale to już nie bug, tylko brak RT).
Poza tym, jak napisali inni, doczytywanie tekstur stało się bardziej widoczne, dzieje się to w mniejszej odległości niż jeszcze w 1.06
Belrot - tylko, że te bugi to w większości pierdoły. Dla mnie ta gra była najlepszą grą od ładnych kilku lat, bo historię opowiada wręcz w sposób rewolucyjny a i klimat wylewa się z ekranu hektolitrami.
Co do modelu jazdy, tanie samochody się źle prowadzą ale to jest celowe. Lepsze auta już się trzymają drogi a motory to bajka. Ogólnie jak ci model jazdy autem nie podejdzie to bierz motor.
Co do modelu jazdy, tanie samochody się źle prowadzą ale to jest celowe. Lepsze auta już się trzymają drogi a motory to bajka.
A nie na odwrót? Właśnie najtańsze auta najlepiej się prowadzi, np. malucha.
https://twitter.com/danlowlows/status/1361621509106622469
A czemu akurat tv OLED z HDR? Monitor ips 24 cale, full hd, HDR, 144 Hz będzie gorszy?
Fabuła jest rewelacyjna, jedna z najlepszych w historii gier.
Wątek główny jest jednak zbyt krótki.
Znowu jest kilka postaci, które są świetnie zrobione i przejdą do historii gier. Przede wszystkim Panam i również Johnny Silverhand. Choć moim zdaniem pomysł z Johnnym można byłoby jeszcze lepiej wykorzystać.
Bardzo dobry jest polski dubbing - M. Kozłowska jako Panam genialna, M Żebrowski jako Johnny też bardzo dobrze sobie poradził. Ostatecznie dałem 9,5 / 10.
Dałbym Cyberpunkowi 10/10, gdyby nie zbyt krótki wątek główny i jednak trochę irytujących błędów.
Rage 2 na Epicu za darmo, pobrałem, odpaliłem i pierwsze co mi się rzuciło w oczy, to że Cyberpunk wzorował wygląd postaci na Rage 2. Pierwsza baba jaką spotykamy, wypisz wymaluj Judy, jej matka - Rouge. Bot generał - Adam Smasher.
Hehe, ja też wczoraj to włączyłem i przeszła mi ta sama myśl przez głowę. Co więcej, muzyczka jakaś taka podobna wskoczyła :)
Gra niestety jedzie glownie na genialnym sposobie prowadzenia narracji rodem z filmowego Fight Clubu i postaci Tylera Durdena, swietnie napisanym scenariuszem, postaciom i ich dialogom, a takze wszelkiej masci bajerom(graficzka, mimika twarzy,efekty itd) dzieki ktorym gra wskakuje na zupelnie nowy jakosciowo poziom immersji gracza ze swiatem gry. Cala reszta niestety jest znacznie nizszych lotow i od samego poczatku wyraznie widac tu ich zapedy w strone multiplayerowego grindu warunkujacego itemizacje czy system rozwoju postaci, ktory jednoczesnie jest chyba najbardziej ogranym, najlatwiejszym w implementacj i najnudniejszym systemem.
Ciężka sprawa z tą grą. Tyle czasu robiona i wciąż miejscami wygląda jak alpha. Optymalizacja nie istnieje. Ale i tak polecam zagrać, choć może jeszcze nie teraz.
Może to kęsik albo ghost2p aka last redemption aka trzynaście aka jego pozostałe multikonta :D
Optymalizacja nie istnieje
Może czas na upgrade kompa z Pentiuma IV.
BTW Mam pytanie do grupy ludzi, czy wy macie jakiś fetysz odnośnie Panam? xD Ok jest to najładniejsza kobieca postać w CP 2077 (zaraz po naszej V xD) ale no bez przesady, taki spam że szok i te #teampanam albo #teamjudy ;d, przypomina mi się analogia z Wiedźmina oraz Triss i Yenn.
Przeszedłem grę (w końcu :D) i dla mnie jeśli nie będę patrzył na błędy techniczne to gra 9/10 i naprawdę warto z to zagrać a pisanie o upadku renomy CDP jest co najmniej śmieszne.
A jeśli chodzi o utratę renomy Redów - zajrzyj na pierwszą stronę tego wątku, wpis nr 58, i powiedz, czy dziś znajdziesz taki entuzjazm.
I dla jasności - ja się przy tej grze bawię znakomicie, od kiedy odżałowałem, że nie ma metra/kolejki i hakowania z Cyberpunka 2020. Żadne problemy techniczne tego nie zmieniają.
Ja będę w delegacji kilka dni od jutra więc nie będę wrzucał zdjęć Panam tak do wtorku tylko dlatego, że nie wezmę ze sobą nawet laptopa ze zdjęciami. Chyba, że w jakąś chmurę załaduję.
Jak już spamujesz bezsensownie zdjęciami. Mógłbyś chociaż w lepszej jakości wrzucać zdjęcia. A nie takie szroty.
Najładniejsze zdjęcia Panam i w najlepszej jakości tylko ode mnie. Wypatrujcie kolejnych od wtorku.
MUST HAVE!
https://www.nexusmods.com/cyberpunk2077/mods/1712?tab=description
Mod powoduje, że na wyższych levelach koniec z rozwałką na jeden strzał. Dodatkowo do wyboru opcjonalne pliki, żeby jeszcze podnieść życie NPC.
OK po przejściu gry powiem jedno technologiczny crap ...
trollu hahah po twoim nicku już wiadomo wszystko, kto tutaj jest trolem technicznie gra leży i nawet średnia fabuła jej nie ratuje tyle trolliczku
najlepiej to ujoł
3.0
czyli jednym slowem praktycznie wszystko na plus (ale trzeba rozumiec ten swiat, tej gry oczywiscie) ale skoro nie rozumie sie nawet tego swiata to co sie dziwic po takiej recenzentce. Ale mimo to ta gra to chłam, od strony technicznej, a do tego nie ma rzeczy ktore obiecali i ten swiat jest wyjalowiony. Nie ma sie po co zatrzymywac na dluzej. Zrobilem 100% lacznie ze wszystkimi znajdzkami, ktore nie sa zaznaczone na mapie, nadazyla sie okazja zeby to zwrocic i zwrocilem bo nie jest to to co obiecali, a gra lezy i kwiczy. Mapa super, historie super bardzo sie wczulem tym bardziej, ze od mlodych lat gram w Cyberpunka (nadal), gra ocieka klimatem, a jak! Ale na tym koniec... wszystko inne jest spiep$^%$# i nie ma 3/4 zawartosci ktora miala byc. Dalem ocene 3. Do tego krytyki nie przyjmuja na swoim forum i obrazaja, poczym banuja. Zenada. Mam nadzieje, ze poczciwy Techland nie pojdzie ich drogą! Ocena dotyczy gry na PS4, ale nie ma to znaczenia - wszedzie tak samo okrojona i zabugowana.
Zgadzam się w 100 % podpisuję się pod tym panem 2 rękami i nogami, I powiem wprost gra to gówno jest straszne.... a na forum jest kilka osób albo z CDP albo z GOL którzy wpadają w zachwyt.. lub takie trolle jak ty cyber2077 ahahah żenujące Tylko nie płacz że Ci ktoś napisał nie przychylną ocenę tego "syfu cp2077" bo tak się tutaj zachowujecie Pozdrawiam miniaturowy troliku ..
Poziom graczy cyberpunka ahhahahah, czyli same cyber śmieci !
No, ładnie ukradłeś grę i jeszcze się tym chwalisz.
Podobała ci się narracja, klimat nawet wciągnąłeś się w grę ale wszystko przekreśliły będy techniczne. No to bawiłeś się dobrze chociaż z godzinkę, czy ktoś zmusił do spędzenia kilkudziesięciu godzin?
Większość twórców oddałaby wszystko, żeby ich nijakie gry miały klimat i wciągające historie. A ty uważasz, że to jest bezwartościowy element, i usterkom technicznym dałeś kilkakrotnie wyższą wagę w ocenie.
Konto co się na 1 dzień pojawiło, od razu widać, ze troll. W większości wypadków to:
1) dzieciaki, którym rodzice nie pozwolili kupić gry bo jest 18+
2) mentalne dzieci z kompem sprzed 10 lat i im gra nie poszła
3) fanatycy PS4, dla których TLOU2 to mesjasz gier, więc CP trzeba z zasady dowalić, bo wojna jest a nie można przecież lubić dwóch gier równocześnie.
Grafika wg. Digital Foundry https://www.youtube.com/watch?v=qFYa6okagbs
Technika narracji wg. Dana Lowe https://twitter.com/danlowlows/status/1361621509106622469
Moim zdaniem wiele można zarzucić grze, że pocięta, nieskończona, zabugowana, ale technologiczny crap?
Cyber ma kilka fajnych rozwiązań ale nie ma w tym nic dziwnego, że ludzie z branży pomijają np. to na jakim poziomie jest AI.
Artystycznie Cyber jakoś się broni ale nie oszukujmy się technologicznie to nic imponującego, a momentami jest naprawdę źle jak na grę wydaną w 2021 roku.
To juz zalezy od perspektywy bo przeciez gra moze zawierac w sobie cud, miod i malinke ale byc jednoczesnie technologicznym crapem, ktory zle i nieumiejetnie spina wszystko razem do kupy tworzac gre. To juz czas pokaze czy uda sie CDPR wybrnac z sytuacji bo poki co Cyberpunk 2077 idzie niebezpiecznie podobna droga do Fallout 76. Kiedy w grze przy kazdym kolejnym minipaczu pojawiaja sie zupelnie nowe, niespodziewane problemy to nigdy nie zwiastuje to niczego dobrego.
Jest kilka nowych informacji o grze. Bo widzę że redaktorzy odpuścili. Pierwsza informacja jest że szukają ludzi do pracy na różnych stanowiskach w tym multiplayerze. Po ostatnich włamaniach dużo osób miało dosyć i odeszło. Ciekawe jest że byli weterani Bioware pomagają(Senior Programmer- Digital Scapes Vancouver) i potrzebują tam tez ludzi nad pracą nad grą Cyberpunk 2077.Druga informacja że gracz zrobił prawdziwy mantis blade z gry. Trzecia że jest błąd w grze z duchem Adama Smashera który pojawia się w różnych momentach gry.
Podpinam się pod opinię kolegi nieco powyżej, że gra jedzie głównie na narracji, a reszta jest taka sobie.
Czuję jednak potrzebę dodania kilku rzeczy, bo odniosłem wrażenie, że prawie wcale się o nich nie wspomina.
Poziom immersji niestety, przynamniej w moim odczuciu, obniża mocno niedopracowany w paru aspektach tryb FPP, fundamentalny dla tej gry, jakby nie patrzeć:
- animacje, jeśli potraktowane z osobna, nawet niezłe (oprócz śmiesznego wchodzenia / schodzenia po pochyłościach), ale w połączeniu (gdy postać przechodzi z jednej w drugą) wygląda to jak zrobione na pół gwizdka: widać efekt "szarpania", ucinania jednej animacji przez inną; wszystko to sprawia brzydkie wrażenie produkcji niskobudżetowej, a nie wielkiego tytułu.
- model postaci V (a widzimy go dość często jako cień na ziemi / ścianach itp.) w najlepszym razie jest po prostu nieładny i sztywny jak manekin (i jak manekin, odwiecznie łysy); w przypadku przeróżnych akcji wykonywanych przez nas (wchodzenie po drabinie, skradanie, pływanie, poruszanie się po pochyłościach, manipulacja bronią) przeobraża się w jakąś abominację z horrorów (ramiona jak jakieś autonomiczne wijące się robaki, wydłużające się ciało, przetrącony kręgosłup). Jak można było w tak dużej produkcji tak bardzo to "olać"?
- kolizja z mniejszymi elementami otoczenia i z postaciami pokonanych przeciwników / ofiar itp. prawie nie istnieje, przenikamy przez nie jakbyśmy byli duchem (choć czasem jednak można kopnąć puszkę czy inny drobiazg, słowem: bałagan).
- brak odgłosów bosych stóp, gdy jesteśmy bez butów... W Skyrim w 2011 roku ten niewielki, aczkolwiek konsekwentny i realistyczny dodatek był; tutaj się nie dało?
- ułożenie V na łóżku to taki żarcik projektantów czy odniesienie do jakiegoś filmowego dramatu o poważnej chorobie psychicznej?
- prysznic w ubraniu... Kto wpadł na ten przedziwny pomysł? I kto to zatwierdził? Drobiazg, wiem, ale na takich drobiazgach buduje się coś większego, efektownego.
- ślizganie się po ziemi podczas poruszania - znów, bardzo to nieładne i niskobudżetowe.
- dodatkowo niezwykle często V gubi krok podczas "spacerów", nogi niemiłosiernie się plączą, jakby postać zaraz miała się potknąć. Z czego to wynika?
- często nie można wejść na zwykły krawężnik - trzeba na niego wskakiwać, jakby to był wysoki do pasa murek.
Przytoczyłem te "drobiazgi" a propos przedpremierowego akcentowania przez twórców z CDPR jak bardzo immersyjnym doświadczeniem ma być ta gra, również właśnie pod kątem tłumaczenia dlaczego wybrano widok FPP. Owszem, ta perspektywa to dobry wybór i broni się w misjach fabularnych podczas rozmów z innymi postaciami, wyreżyserowanych scenach kiedy V ma się zachować tak, a nie inaczej. Niestety poza tą fabularną strefą gra przypomina co i rusz, jak bardzo jest niezgrabna, często wybijając nas z tej słynnej "immersji" właśnie za pośrednictwem takich drobnostek.
Ale to tylko jeden niedopracowany "moduł", bo jak wiadomo jest tej niezgrabności więcej (nagminne glitche z lewitującymi przedmiotami, dematerializujący się npce i samochody, uliczna fatamorgana na horyzoncie, przechodnie wtopieni w budynki i inne obiekty, magiczna i jednocześnie upośledzona policja itp.)
Największym jednak rozczarowaniem dla mnie jest chyba to, że gra wprowadza pewną atmosferę przygody, której potem nie dostarcza (oprócz głównej linii fabularnej). Miasto jest duże, pięknie zaprojektowane i początkowo wzbudza ogromną ciekawość, co też może mnie czekać "za rogiem". Szybko się okazuje, że za każdym takim przysłowiowym rogiem nie ma nic. Wszelkie możliwe rzeczy, których możemy dokonać w tym świecie, są już przed nami odgórnie "rozrysowane" na mapie, ewentualnie dostajemy od czasu do czasu telefony od fixerów, gdy zbliżamy się do jakiegoś rejonu. Nie ma jednak zaskoczeń, "natykania się" na jakąś losową sytuację, questa uruchamianego "w biegu" gdy ocieramy się o jakieś przypadkowe zdarzenie w tej miejskiej dżungli (i które nie figuruje na mapie w formie znacznika). Dla mnie głównie to sprawia, że miasto wydaje się martwe i sprawia bolesne wrażenie makiety. No chyba, że ja źle gram albo mam niesamowitego pecha i nie natrafiam na takie okoliczności. Pragnę jednak zaznaczyć, że prawie wcale nie używam szybkiej podróży, a do poszczególnych misji przemieszczam się najczęściej pieszo. Jest więc sporo okazji, by takie "przypadki" złapać. Niestety, cytując klasyka, "nic sie nie dzieje, psze pana".
Ja akurat gry jeszcze nie ukończyłem, czekam na dalsze poprawki i, być może, próby uatrakcyjnienia tego tytułu. Historia bardzo ładnie i ciekawie opowiedziana, ale to co poza nią, często mocno rozczarowuje.
1. Losowo generowane napady rabunkowe bez fabuły (tj. bez drzazg). Na minimapce pojawiają się jako niebieskie gwiazdki z rozchodzącymi się kręgami, pewnie dlatego, że pozwalają trochę poszeryfować ;) Niestety, po jakimś czasie zorientowałem się, że występują zawsze w tych samych kilku miejscach, konkretna knajpa, ustalony zaułek, itp. Takie odnawialne źródełko doświadczenia ;)
2. Zdobycze specjalne (nazwa z oficjalnego poradnika) - mniej lub bardziej ukryte okazje do szabrowania pozostałości po zazwyczaj nieżyjących już właścicielach. Fabularne (drzazgi sugerują co się stało, tj. jak zginął właściciel), ale niemal pozbawione interaktywności, czasem trzeba unieszkodliwić wieżyczki lub drony. Dla przykładu - na skraju Badlandów leży po twardym lądowaniu cielsko tego ogromnego latającego pojazdu reklamowego. Stoi przy nim opuszczony samochód z fantami, a niedaleko martwa oczywiście właścicielka z drzazgą z historią łączącą to latadło, jego wypadek, jego pilota i denatkę. W poradniku naliczyłem takich ponad 180, porozrzucanych na całej mapie.
3. Oskryptowane interakcje pomiędzy NPCami i nie mam na myśli zwykłych rozmów. Najbardziej rozbudowaną spotkałem na Jig-Jig Street gdzieś pomiędzy norą odratowanego netrunnera a kantorkiem Wakako Okady - dwóch NPCów kłoci się ze sobą. Jeśli przystaniesz posłuchać, dojdzie do eskalacji, jeden kropnie drugiego i ucieknie, a Tobie zostanie podnieść fanty. Inny przypadek - idę sobie chodnikiem, a tutaj jeden NPC wali drugiego po twarzy, aż tamten kuca w znanej pozie obronnej. Wyglądało jak zalążek tej pierwszej interakcji, tylko niedokończony.
4. Niespodziewane ponowne spotkania. Jeśli wykonasz zlecenie Reginy na rzecz gliniarza, który potrzebował dowodów, to potem w knajpie, w której urzęduje fixer Dino Dinovic spotkasz tego policjanta, Aarona. Dzięki Tobie dostał awans na porucznika i zaprasza na jednego :) W pewnym sensie to samo dotyczy salonu Jinguji - bez żadnego uprzedzenia przy drugiej wizycie odpala się wiadoma akcja.
Każda z tych kategorii ma inny charakter i kaliber, ale mam przeczucie, że gdyby było dużo więcej 3 i 4 (choćby tyle ile 2), to miasto bardzo by ożyło i nie dawało takiego poczucia pustej wydmuszki.
Poza tym zgadzam się ze wszystkimi problemami które wyliczyłeś, mnie też uwierają i wybijają z imersji. Najbardziej chyba te zgrzyty na styku animacji / oskryptowanego przemieszczania NPCów.
Wychodzi, że jednak faktycznie byłem trochę nieuważny. Interesujące są właśnie punkty 3 i 4, o których wspomniałeś - tych jakoś nie uświadczyłem dotąd, więc cieszę się, że jednak coś takiego w grze jest. Będę miał oko na te rzeczy po powrocie do gry.
Zgadzam się też, że gdyby jeszcze obydwa punkty pomnożyć, to miasto mocno by zyskało. No cóż, zobaczymy co tam się będzie działo z grą w najbliższym półroczu. Może jednak Redzi miło nas zaskoczą w kolejnych aktualizacjach, kto wie?
Zepsuta !!!
Jezeli masz stacjonarke za 5000 zl +, i gra na wymaganiach wysokich nie utrzymuje 60 fpsow na Vsyncu , gdzie inne produkcje hulają na ultra, to dla mnie to jest zepsuty produkt.
Gadki o wysokich wymaganiach to brednie. Przykład typowo polskiej roboty - jak z autostradami, remonty zaraz po dopuszczeniu dla użytkowników. Szkoda gadać. Teraz patche mają łatać... Powinni kasę oddać.
U mnie I7 10 generacjii + RTX 2080, 32 Ramu nie daje rady. Braindancy 50 fpsow, jak wyłącze odbicia to jest 60, ale postacie walę bielą z ust i oczu. Gdzie są zęby XDD???
https://www.youtube.com/watch?v=xPnV2392Tck
Nie ale za pół roku będzie już działająca wersja a za rok pierwszy dodatek. Ciesze się że za Doom nie wzięli się, bo wyglądało by to tak >>>>
Ale się tutaj już cicho zrobiło, a jeszcze półtora miesiąca temu tak wesoło tutaj było.. Każdy jakąś fotę wrzucał, ale widzę, że wszystko wygasa powoli... ehhh
Zastanawiam się, czy gra na tą chwilę jest warta, żeby przejść ją drugi raz po tych paru patchach. Dużo się zmieniło ? Ogólnie jakiejś dużej tragedii nie miałem grając na PC, no ale czasami coś tam się dziwnego wydarzyło.
Ja po 190h odstawiłem grę. Nie przeszedłem w ogóle głównego wątku - zaraz po misji ze zdobyciem Reliktu odstawiłem go na bok. Wykonałem wszystkie misje poboczne, zestrzeliłem rzucony granat, kupiłem większość aut i utknąłem w miescie. Do gry wroce za rok po aktualizacji na next geny.
Mam problem z ocena. Mało która gra mnie tak wciągnęła. Miasto jest cudowne. Ubrania dają radę. Do 25 poziomu walka sprawia mega frajdę. Tylko tych niedoróbek jest dużo. Policja, reakcje npc, niedopracowane misje poboczne. Side questy co do zasady dzieją się na małym obszarze, brakuje serii questow i konsekwencji. Najbardziej w pamięci utkwiła mi misja stylizowana na groszowa powieść kryminalna (kocham ten gatunek) - świetny początek, super barman, rozwiniecie kiepskie (w lokalu przy trasie sledzonej kobiety jest napad, musiałem oczyścić lokal i dalej śledzić panią, która niczego nie zauważyła). Tylko nagle, po 2,5 minutach misji okazuje się, ze to już koniec. Misja jest zakończona w tak durny sposób, ze ladowalem grę 5 razy żeby sprawdzić czy czegoś nie przeoczyłem. To niestety dotyczy praktycznie wszystkich dobrych side questow.
No i sam nie wiem co dać. Byłoby spokojnie 10 no ale... No nic, wracam do mojej gry roku 2020 - Hadesa.
Ale się tutaj już cicho zrobiło, a jeszcze półtora miesiąca temu tak wesoło tutaj było
Bo to gra wydmuszka. Po przejsciu fabuly nie ma co robic w tym miescie widmo, nie ma zadnych ZERO mechanik mogacych urozmaicic endgame.
Idąc tym tokiem rozumowania wydmuszką te jest RDR2, GTAV, Skyrim itd.
Co w tym dziwnego, że w skończonej grze single (to nie strategia gdzie gra się wiele partii) po jakimś czasie liczba graczy maleje?
Zresztą wątek jest ponad dwukrotnie dłuższy niż ten Skyrima, oraz 2,5-krotnie dłuższy niż Gta V.
To zmniejszenie się liczby komentarzy tutaj to i tak większy ruch niż w jakiejkolwiek innej grze.
To nie MMO by end game rozpoczynał grę dopiero. Rozumiem że GTA V też jest wydmuszką? Bo tak jak tam to chyba w żadnej grze się tak nie znudziłem, czy jednak GTA V to gra roku?
I nawet jeszcze ładniejsza w czerwonej sukience.
Ona po prostu miażdży urodą.
https://abload.de/img/cyberpunk20772021-02-ojjkv.png
FREEdNet - Napisał to gość, który zrobił konto dwa dni temu. Słaby troll 2/10.
Będzie wrzucał co mu się podoba. A Tobie raczej nic do tego.
FREEdNet po prostu zazdrości że ktoś wrzuca zdjęcia Panam bo sam nie może bo w grę po prostu nie grał i oglądał tylko na YouTube i aż mu ściska że nie może zagrać. A ja tam kocham Panam oglądać i czekam jak ktoś coś nowego wrzuci.
Ale miał wrzucać w lepszej jakości ? Gdzie jest obiecane 8K.
A ja robię sobie jaja ale "Whisper_of_Ice" wszystko zepsuł. Ogólnie to mnie trochę to przeraża, atencje do wirtualnych postaci które nie są prawdziwe. To już jest za duże odchodzenie od rzeczywistości. To jest tylko moje zdanie więc bez urazy.
No stety tak już mam. No to tylko czekać jak CDP stworzy wiedźmina 4 i Cyberpunk2078 już nie mogę się doczekać patrzeć na te piękne dziewczyny.
Przynajmniej wiadomo do kogo skierowane są treści +18 z gier na niektórych stronach :D.
Ale marketing to mieli, 3 miesiące po premierze, a wątek ma tyle stron co Wiedźmin 3 do którego wyszły też dwa dodatki
https://www.gry-online.pl/gry/the-witcher-3-wild-hunt/komentarze/z83579
I bardzo dobrze że nabił :D
Fajnie się ogląda, co ludzie potrafią zrobić i zmienić po swojemu, ja modów nie lubię więc spoko było zobaczyć jak można sobie grę zmienić.
Redzie wkurzyli szefa PlayStation. Jedyną osobę którą nie powinni :P https://www.youtube.com/watch?v=KTNnj4Xi1w0
Wersja dla potrafiących czytać składa się z trzech krótkich akapitów - https://www.pushsquare.com/news/2021/02/sony_sounds_bitter_about_the_cyberpunk_2077_debacle
A w oryginalnym wywiadzie szef Sony nawet nie wspomniał Cyberpunka/REDów z nazwy, tylko mimochodem wbił szpilę w dwóch zdaniach - https://www.gq-magazine.co.uk/culture/article/playstation-vr-jim-ryan-interview-2021
W sumie to u mnie już dwie panie są zastąpione przez Panam czyli Judy i Alt. Została jeszcze Rogue, Misty i Claire.
Moderzy, do dzieła. Później pokażę moją muzę w stroju ala Rocker Girl.
Pasuje idealnie do jej charakteru.
CDP tworzy najładniejsze dziewczyny. Aż niemożna się oderwać od nich. Dzięki za kolejne zdjęcia.
I Panam po raz kolejny... :-)
Więc gram sobie na PC nie rozumiem żali i buli gimsbich gra jest ok trzeba zrozumieć twórców ...misje poboczne super sprawa bardzo wciągające widać że ktoś popracował jestem w połowie i świetna zabawa ..najważniejsze że przed ważniejszym zadaniem trzeba pomyśleć jak to rozegrać ....
Whisper_of_Ice58 Bo Ty tak mowisz? Czemu nie zarzucac im klamstwa skoro w przeszlosci tej firmy i tego konkretnego projektu stalo sie ono faktem? Fala hipokryzji juz uderzyla do Twojej glowy? Rozumiesz w ogole jej znaczenie?
Brzmi to wiarygodnie, jakby zorientowali się, że nie mogą już wypuszczać takich słabizn, jak 1.1
Przekonamy się za miesiąc, czy to znowu nie jest tylko marketing.
Nic nie poprawią. Zwykły marketing. Tak samo było z przekładaniem premiery.
Ciesz się jeśli będzie jakikolwiek.
Będą, wcześniej czy później ale będą.
Będą dwa, tak jak w przypadku Wiedźmina 3, CDP jasno to zapowiedział i się do tej pory z tego nie wycofał.
Ale Ty wiesz, że CDP się nigdy z niczego nie wycofuje :) on stawia ludzi przed faktem wciskajac im dodatkowo kit, że to co przygotował to jest właśnie to o czym mówił, że ma przygotować? :D
To już nie jest ten sam CDP co kiedyś. Więc nic nie jest pewne. Czy wyjdą jakiekolwiek dodatki. Ile razy było obiecana premiera że nie będzie przekładana ? Wielokrotnie. A zapewnienie najlepszej jakości grafiki i żyjącego świata - zobacz wersje na konsole. Kłamią i to ostro. Z drugiej strony chciałbym mieć takich klientów w swojej firmie. Płaciliby za coś innego, niż im obiecałem. Jeszcze chodziliby po forach i z krzyżem w zębach bronili i chwalili. Nie ważne, że przyszli po łopatę, a dostali grabki. Nimi też da się kopać, a MÓJ BRAT to kopał nimi kryptowaluty nawet :D
Ale Ty wiesz, że CDP się nigdy z niczego nie wycofuje :) on stawia ludzi przed faktem wciskajac im dodatkowo kit, że to co przygotował to jest właśnie to o czym mówił, że ma przygotować? :D
Czy w W3 się wycofali? Dali dwa dodatki gdzie takie Krew i Wino miażdży niejednego "RPG'a" od innych firm. Kit? Mówili to co mieli zamiar zrobić, miej pretensje do zarządu i akcjonariuszy a nie całego cedepu... Czy tak ciężko to zrozumieć? Typowe ludzkie zachowanie, sami g...o zrobią ale do krytyki innego pierwsi lecą. A najbardziej to kisnę jak czytam z ludzi którzy krytykują CEDEP grając na piratach albo januszowych kontach... Będą 2 dodatki do CP 2077 tylko pytanie kiedy?
No tak, kłamią bo gra na kąsole nie wygląda jak na PC... I to jeszcze "kąsole" poprzedniej generacji. Przypomnę tylko że PS4 nie dawało rady z W3 i BB pierwszymi de facto grami na nie z segmentu AAA a X1 nie dawało rady w 900p utrzymać 30 fpsów, a wy się spodziewacie że taki CP 2077 będzie śmigał w 30 bez zająknięcia? A i nie przytaczać mi tu proszę RDR 2 bo w Saint Denis miałem pokaz slajdów jak na pokazie szkoleniowym w pracy.
Mam nadzieję ze poprawią optymalizję na PC a nie będą naprawiać lekkie bugi. Pc strasznie olewają
Pc strasznie olewają
Na PC:
-Gra lepiej działa
-Lepiej wygląda
-Nie ma dropów
A ty piszesz że olewają? xD I to nie z PC została wycofana z powodu że wyglądała jak wyglądała i działała jak działała.
Oleją na pewno, co jest smutne bo wersja pc ssie.
Oleją na pewno, co jest smutne bo wersja pc ssie
Niezły troll ale ci nie wyszedł, bo największy raban robią gracze którzy mają wersje na konsole, więc znów ci nie wyszło.
Ponad 50 godzin za mną, poziom 29, reputacja 47. Bliżej końca już, niż dalej.
Od pewnego czasu jedno widać już gołym okiem - balans leży i kwiczy. Gra stała się już na tyle łatwa, że sam sobie ją utrudniam, korzystając na przykład z pistoletu Silverhanda, choć mam już znacznie potężniejsze zabawki. A nie inwestowałem, na ten przykład, w ogóle w "crafting", wtedy byłbym już praktycznie nieśmiertelny :).
Poszedłem w hakowanie bojowe i (najprawdopodobniej) to drzewko wymaksuje, choć z ciekawości, ot taka "sztuka dla sztuki". Zdaje się, że
Sama gra, tutaj nic się nie zmieniło, wciągnęła mnie, choć już teraz wiem, po tylu godzinach, że koniec końców "Wiedźmin 3" porwał mnie bardziej (wiadomo: "Wiedźmin 3 najlepszy" :P), był jakoś bardziej spójny fabularnie. Podtrzymuję to, co napisałem w tym wątku wcześniej - zupełnie inaczej poukładałbym misje, niektóre zadania poboczne, to prawdziwe perełki, a łatwo je przegapić. Przy czym - nie warto ich omijać, oferują prawdziwą karuzelę emocji, od smutku i przygnębienia, po szczery uśmiech (quest "Czerwony Wieszcz"). Tak wstępnie, jeśli ktoś się lubi bawić w cyferki to dałbym "8" i tyle pewnie już zostanie, chyba że końcówka będzie jakoś nadzwyczajnie dobra albo wręcz przeciwnie ;-).
balans leży i kwiczy. Gra stała się już na tyle łatwa, że sam sobie ją utrudniam, korzystając na przykład z pistoletu Silverhanda, choć mam już znacznie potężniejsze zabawki. A nie inwestowałem, na ten przykład, w ogóle w "crafting", wtedy byłbym już praktycznie nieśmiertelny :).
Jest to mój główny zarzut wobec tego tytułu i robiłem dokładnie tak samo - zrezygnowałem z broni typu smart, "rozebrałem" postać i pozbywałem się broni na rzecz słabszych. Trochę przeczące samei idei RPG, gdzie frajdę powinno sprawiac levelowanie postaci, zatem strasznie irytujące.
Polecam w związku z tym zaopatrzeć się w moda - gość rozpracował na jakiej zasadzie to działa i skąd się bierze ten zepsuty level scalling i ten plik to naprawia (można nawet dołożyć większą wytrzymałość przeciwników oprócz samego zbalansowania ich poziomu względem gracza):
https://www.nexusmods.com/cyberpunk2077/mods/1712?tab=description
Dzięki stary, ale na PS4 z tym modem, to nie podziałam ;-). No, na PC pod tym względem zdecydowanie lepiej, choć ten modzik chyba nie naprawia największej bolączki, czyli głupoty AI, o to mi głównie chodzi - przeciwnicy to są debile :). Raz wytłukłem pięciu albo sześciu jeden po drugim, chowając się gdzieś za rogiem (przy hakowaniu bojowym mam już umiejętności zwiększające czas i zasięg działania haków, nie trzeba podchodzić blisko) - "przegrzanie", "zwarcie" i padali jak muchy :). Co jeden padł, to reszta "szukała" co "kolegę" trafiło, ale nie wychodzili poza pewien obręb terenu :). Przypuszczam, że alternatywnie mógłbym ich zdjąć ze snajperki i efekt byłby podobny :). A też nie używam najmocniejszej (choć mógłbym), tylko tej, którą dostałem w prezencie od Panam Palmer :)
Z "ciuchami" i broniami robię też podobnie jak Ty :P. Bardziej liczy się wygląd niż pancerz, skoro przeciwnicy to takie sieroty ;-).
ps. W ogóle cenię maksymę założycieli BioWare - "mniej, czasem znaczy WIĘCEJ". Według Zeschucka i Muzyki dotyczyła ona dialogów w Baldur's Gate i jego sequelu, ale doskonale sprawdzała się też w odniesieniu do sprzętu i broni. Ten "ikoniczny", który był (przeważnie) nagrodą za jakąś misję można było ulepszać - stąd taki "Cep Wieków", który znalazłem/zdobyłem na początku gry, to używałem do końca, łącznie z dodatkiem, bo po ulepszeniach nie miał sobie równych. Jedna postać zawsze u mnie miała "build" pod tą broń. Śmieci to były śmieci. W Cyberpunku wkurza mnie to, że IKONICZNY sprzęt, który zdobywamy za zadania - a mam już spluwę od Panam, od Johnny'ego, od Riviera i od Kerry'ego (i pewnie jakieś jeszcze) nie imponuje jakoś specjalnie statystykami ;-). A później z jakiegoś zwykłego bandziora, pierwszego lepszego może mi wypaść DUŻO lepsza broń. Gdzie tu sens?
Też na to zwróciłem uwagę, że pojęcie "ikoniczny" zostało tu źle wykorzystane. Mało tego - nie wiem czy to jakiś bug, czy niedopatrzenie - w okolicy 47 poziomu 90% broni, które zostawiali za sobą (pokonani jednym strzałem) przeciwnicy to własnie ikoniczne pukawki. Efekt jest taki, że do broni nie przywiązuje się większej uwagi.
Nie wiem czy miałeś okazję spróbować Valhalli, ale o ile sama gra mnie jakoś mocno nie przykuła do ekranu (jak to gry od Ubi, za dużo powtarzalności), o tyle fajnie rozwiązano właśnie temat broni - zdobycie jakieś nowej się wręcz celebruje, bo zwyczajnie ciężko się dorobić porządnego narzędzia zbrodni. W CBP po 15 minutach możemy już dysponowac pełnym arsenałem, przez co po jakimś czasie przestaje się na ten element gry w ogóle zwracać uwagę...
Skoro grasz na PS4 to jedyna nadzieja, że może nowy patch oficjalnie poprawi ten balans (chociaż bardzo mało było na to narzekań na forach, co mnie neizmiernie zdziwiło, tak jakby nikt tego nie dostrzegał - w zasadzie na palcach jednej ręki np. w tym wątku moge policzyć opinie, które do tego nawiązały), o ile 100% pary CDPR nie pójdzie na rozwiązywanie problemów technicznych...
Dla mnie solidna 8, grałem na dość słabym PC, wiec nie mogłem doświadczyć wszystkich aspektów graficznych tej gry.
Ludzie krytykują grę za błędy, można to zrozumieć ale przecież z czasem wyjdą patche które sprawią, że gra będzie wyglądać tak jak miała wyglądać w dniu premiery. Relacja V z Johnnym Silverhandem, to jeden z najlepszych wątków w historii gier komputerowych.
Bo ludzie nie grali w tę grę lub grali i myślą że to Gta w przyszłości ale niestety dla nich tak nie jest albo oglądali na YouTube. Ale raczej te ostatnie.
Zrobili porządne Wiedźmin 1, Wiedźmin 2, Wiedźmin 3 oraz dodatki, a Cyberpunk miał falstart i kopiecie od razu leżącego. Pandemia nikomu nie ułatwiała pracy. A teraz jeszcze atak hakerów, gdy tak zależy im na naprawianiu wersji konsolowej.
Dajcie im czas. Każda duża cRPG blisko premiery ma tysiące bugów większych/mniejszych oraz nie działa optymalnie. I dopiero po 1,5 roku do 2 lat jest wersją optymalną.
Liczę, że do końca 2022 roku naprawią bugi, jeszcze bardziej poprawią optymalizacje, poprawią SI, fizykę, balans, system policji, a wraz z dodatkami zwiększą atrakcyjność całej gry.
Tu nie ma co nastawiać się, że patch 1.2 z drugiej połowy marca czy patch 1.3 z kwietnia nagle za pstryknięciem palca zrobi cuda. Większa różnica w naprawie to pewnie lato/jesień, a potem po instalacji pierwszego dużego DLC może grać dostać skrzydeł i być też poprawiona podstawa.
Wątek ma 10050 postów, ja sam nawaliłem ok. 800 więc to prawie 8%!
Najlepszy to był ten co przed premierą spamował informacjami o grze i był nahajpowany oporowo a zamierzał to ograć na lapku z 1050ti.
Zniknął po premierze :D
Pamiętam tego ziomka xD
Właśnie się zastanawiałem, co z nim.
No raczej nie pograł sobie na takim konfigu.
Dlatego pół żartem pół serio pisałem, że CP2077 nie potrzebuje DRM bo i tak trzeba mieć przyzwoity PC aby komfortowo pograć a co to za przyjemność odpalić w 720p na low taką grę.
MonTaren napisał, że ta gra powinna wyjść w tym roku w maju dopiero jak nie później.
5 miesięcy to stanowczo za mało przy tak ogromnej produkcji cRPG. Sądzę, że w przypadku Gothic 3 i Cyberpunk to bardziej kwestia 2 lat, by wszystko miało być bliskie perfekcji i wygórowanych oczekiwań bez cięć zawartości. Pandemia strasznie spowolniła prace. To tak jak współpraca reżysera z montażystą na odległość, która o kilka razy jest wolniejsza i niekomfortowa.
Dam przykład przy produkcji jednej gry, która przypomina mi Cyberpunk w kwestii tego czym miała być po oczekiwaniach milionów fanów, a co wyszło, ale na mniejszą skalę.
Tomb Raider-Angel of Darkness 2003 to liniowa gra na ok 15 godzin choć aspirowała do gry na 30 godzin. Core Design twierdzi, że byli pod ścianą i wydana była o blisko rok za wcześnie. Pocięta, zabugowana, zlepiona z niepasujących części układanki, niedokończona i rzutem na taśmę wydana wtedy. Mimo tego, że była przesuwana wcześniej o ponad pół roku. A mowa o grze liniowej na ok 15 godzin bez tysięcy zależności i rozbudowanych mechanik jak w grach cRPG. Problemy w postaci niekompatybilności wizji i tworzenie przez wiele mniejszych grupek. Gdy producenci Core Design chcieli wracać do korzeni i czerpać z kultowych TR1-4, ale przy wykorzystaniu mocy Ps2 i tamtejszych Pc. A drudzy wydawca Eidos nie chciało przystać na taki pomysł. Naciskali, by projekt emulował rozwiązania popularnych wówczas gier. Więc starali się pomysły pogodzić. Najpierw chcieli duże otwarte miasta na wzór z GTA, ale w 2001 trafiło to do kosza, bo zdali sobie sprawę, że taki produkt nie da się wyprodukować bez wycięcia 90% zakładanej zawartości. Cały silnik i wykonana praca trafiły do kosza, a pomysł rozbity na potencjalną trylogię, by zmniejszyć skalę. Core Design przyzwyczajone do pracy podczas TR1-4 w kilkanaście osób nie potrafiło poradzić się z prowadzeniem zespołu składającego z ok 100 członków. Fatalna koordynacja zadań. Każdy pracował według własnej wizji gry, a brakowało tych, którzy wydawaliby konkretne rozkazy, bo nikt nie brał na siebie odpowiedzialności tak ambitnej wizji produktu. Im dalej w las tym jaśniejsze stawało się, że w takiej formie Tomb raider nie dostarczy. Oficjalne ogłoszenie gry miało w marcu 2002 po niemal 2 latach prac. Pierwszy pokaz towarzyszył niesamowitym stresom. Demo grywalne było zlepkiem pospiesznie poszytych animacji przeplecionych skrawkami rozgrywki na prototypowym etapie. Wyglądało to tak słabo, że pokazujący je jeden z szefów Core Design stracił nad sobą panowanie. "Gdzie kucharek sześć tam nie ma co jeść". W dodatku zarząd próbował wcisnąć do projektu każdy możliwy pomysł z nowych gier. Skradanie z Metal Gear Solid 2, interakcje z Shenmue, ulepszanie atrybutów z cRPG, pół otwarta struktura miasta poniekąd z GTA i tak dalej. Nie pozwalali po prostu stworzyć zespołowi świetnego Tomb raidera jak przy TR1-4. Mimo to próbowano promować bańkę oczekiwań. Prasie prezentowano screeny wraz z wizją olbrzymiej i przełomowej ambitnej gry na miarę Tomb raider 1. A także fantastycznego silnika, który miał być rewolucyjny, że nie tylko napędzałby Anioła Ciemności, ale też wiele kolejnych produkcji. Niestety, jeśli coś jest do wszystkiego to często okazuje się do niczego. Minęła zapowiadana data premiery w listopadzie 2002, a Angel of Darkness nie był ani kroku bliżej ukończenia. Silnik nie spełniał swoich założeń, przygoda ciągle była zbyt duża, a liczba planowanych funkcji zbyt ambitna. Poznawali na dodatek dopiero architekturę Ps2 co utrudniało proces pisania kodu. Wydawca Eidos wkroczyło kolejny raz do akcji pod naciskiem ponaglających inwestorów. Postawiono ultimatum - mają zdążyć wydać równo z premierą 2 części filmu. Więc najpóźniej w czerwcu 2003. I rzutem na taśmę się im udało. Produkt trafił na Ps2 i windows w stanie krytycznym ledwie przechodząc certyfikat Sony po 8 odrzuconych podejściach. By wyrobić się na premierę wywalono z gry tonę zawartości pozostawiając w niej elementy, które nie mają większego sensu. Wszyscy wiedzieli. I producent i wydawca i nawet gracze, że gra ta nie powinna trafić w tej formie na sklepowe półeczki. Ale fani TR1-4 na dobrą sprawę nie byli tylko zawiedzeni jakością techniczną produktu, ale bardziej w serce kuł ich fakt, że na dobrą sprawę Angel of Darkness nie miał raczej nic wspólnego z Tomb raiderem (podobnie jak nowa trylogia). Dziwna mieszanka gry w stylu Resident Evil, przygodówki z przeszukiwaniem szafek, z przeciętną zręcznościówką toczącą się w ciasnych korytarzach uliczek, (a nie w egzotycznych krainach eksplorowanie grobowców) nijak miała się do egzotycznej atmosfery, którą pokochali fani Tomb raiderów 1-4 wirtualni poszukiwacze przygód w stylu Indiana Jones. Lara stała się żenująco nieporadna. Dawniej akrobatyczna i wysportowana teraz ograniczona mizernym paskiem wytrzymałości, który pozwalał zwisać jej kilka sekund. Pozostałości po wyciętych elementach gry wzbudzały u fanów śmiech przez łzy. Siłą gry głównie była tylko fabuła, mroczny klimat, grywalność mimo wszystko, muzyka i coś nowego niż wcześniej w serii. Gra klawiatura+mysz lub padem jest fatalna też w sterowaniu. Jedynie dość dobrze na samej klawie jak w TR1-4, ale i tak to obracanie o 180 stopni to porażka.
Cóż Cyberpunk bardzo przypomina mi tą sytuację z AoD z 2003 tylko przez większą skalę projektu zamiast problem trzeba pomnożyć razy 5. Ale też nie do końca, bo z Cyberpunk jest wiele rzeczy źle zrobionych lub wyciętych, a przy AoD wycięli przez 3 lata blisko 90% wszystkich pomysłów i ciągle zmienili koncepcję, a potem przed premierą cięcia ogromne byleby wydać z filmem.
Tak jak najbardziej przełomową grą 3d w historii, która pozamiatała branżą jest Tomb raider 1996 tak znów największymi rozczarowaniami z jakimi spotkałem się był Tomb Raider-Angel of Darkness 2003 i Gothic 3 2006, ale Cyberpunk wcale nie jest tak daleko, jeśli ktoś miał oczekiwania tak duże jak ja przy AoF i G3.
Szkoda tych nieudanych projektów, które przerosły twórców z powodu braku umiejętności zarządzania ludźmi czy zbyt krótkim czasem produkcji . Upadek Core Design jest równie bolesny jak bankructwo Commodore od komputerów Amiga przez ich fatalne decyzje. Szkoda, bo Amiga to był najlepszy komputer na świecie jak Nintendo z NES i SNES najlepsza konsola przed Psx1, a skończyli kiepsko. Jedni zbankrutowali, a drudzy oddali pole SONY. To samo Core Design upadli mimo takich perełek w latach 90' przez błędy przy produkcji AoD. Znów Piranha bytes przy Gothic 3 miała zwojować świat i to był ich najbardziej ambitny projekt, który mógł rozwinąć studio, a przyczynił się do ich powolnego upadku i wstecznictwa.
Mam nadzieję, że Cyberpunk 2077 nie przyczyni się do powolnego upadku CD Project. Kiedyś Core Design miażdżyło system sprzedażą TR1-4, gdy było 5 razy mniej graczy, a sprzedaż wynosiła TR1-7,5mln, TR2-8mln, TR3-6,5, TR4-5 mln więc na obecne czasy pomnożyć trzeba x5, a i tak upadli po nieudanych Chronicles i AoD. Oczywiście to trochę inna sytuacja, bo Eidos był wydawcą, a Core Design producentem. W przypadku CD Project sami dla siebie są panami sytuacji i wszystko w ich rękach.
Strasznie skrótowo opisałeś problem . A możesz bardziej rozwinąć co masz na myśli ? Nie opisałeś system języka programowania który został użyty do tworzenia Tomb Raider-Angel of Darkness.W wątku o cyberpunku to jest najważniejsza rzecz. Oraz bardzo ważna wiadomość dla tysięcy graczy.
Z grami w tamtych czasach to było niezła jazda, czyli np. we wspomniany Tomb Raider grało i jednocześnie posiadało go co najmniej z 10 razy więcej osób niż oficjalnie podawano ile zakupiono sztuk. Piractwo robiło swoje. Na PSX 8/10 miało przerobione konsole mod chipami. Ja wówczas na Playstation 1 grałem w Tomb Raidera dwójeczkę, na nieprzerobionej i nigdy tego nie zrobiłem z zasad jakie mną rządzą. Ale gra wyśmienita. Tak jak trójka. Następne części też ogarnąłem. Też się fajnie grało. Sens mojej wypowiedzi jest taki, że trzeba za coś zapłacić a jak jest to naprawdę dobre to się to szanuje i wraca do tego wielokrotnie. Granie w coś co dostałeś za darmo (mam na myśli spiracone) nie ma dla mnie sensu...
Na Amidze miałem oryginalnych gier 1/3 tylko, bo koledzy i kuzyni mi zaoferowali na starcie większość gier i skopiowali wszystkie hity. Na Pc mam ponad 90% oryginalnych gier. Równie chętnie wracam do gier z Amiga i starszych z pc. Nie ma znaczenia więc czy oryginały czy piraty, a to czy są to dobre gry.
Jedynie w przypadku słabszych gier ma znaczenie czy kupiło się oryginał. Bo wtedy ludzie zmuszą się nawet, by przejść szrota jak już zapłacili, gdy pirata szybko wywalą do kosza :)
Tomb Raider 1-3 zyskały jeszcze większą nieśmiertelność przez wspaniałe tekstury HD od modderów, które dały kopa wizualnego, a najmocniej jedynce. TR4 wygląda teraz najgorzej z ich mimo, że najpóźniej wyszedł. Do tego ma to powracanie między mapkami co wielu nie lubi.
Chciałem się z wami podzielić zdjęciem pewnej uroczej nomadki w kolejnym nietypowym wdzianku.
Z kurtki skroiła Alt a pod spodem obcisły kombinezon netrunnerki. Może next time pokażę w samym kombinezonie bo prezentuje się piknie panocki. W kolejce już czeka wersja w krótkich spodenkach :p
Mam bzika na punkcie fotografowania Waifu
I pełny rozmiar bo kompresja na golu
https://abload.de/img/cyberpunk20772021-02-9jkrn.png
Panam na motorze :-)
Bry dzień do
Dawno mnie tu nie było, ale 2 dni temu wreszcie przyszedłem Cyberpunk 2077. Ocena 9/10. A grałem na PS4.
- Fabuła intryguje, gracz czuje determinację V, zajęć nie brak, postacie zapadają w pamięć i nie są mi obojętne, a to rzadkość. Nawet tego sukinsyna Silverhanda polubiłem jak mojego najlepszego przyjaciela, czyli skoczyłbym za nim w ogień! Żeby wepchnąć go głębiej :D Uważam również, że dałem Judy bezgraniczny dowód miłości, gdy zgodziłem się na jej rodzaj randki!
spoiler start
Judy proponuje nurkowanie w mrocznych głębinach, a ja cierpię na talasofobię. Będąc z Judy na randce czułem się jak w końcowych etapach gry SOMA o.0
spoiler stop
.
- Miasto jest niesamowicie zróżnicowane i chce się je zwiedzać na piechotę, żeby odkryć jak najwięcej. Pojazdy naprawdę kozackie, tak samo bronie.
- Bugi? Jasne, że były. Ale głównie polegały na dłuższym doczytywaniu tekstur, co nie wpływało mi na grę. Nie miałem żadnych bzdur, którymi ludzie zalewają Youtube.
Jedyne, co bym się czepiał, to Redzi powinni wprowadzić oddalanie się minimapy przy szybkiej jedzie, bo przez to notorycznie przegapiam zakręty.
No ale piszę ten post właściwie z innego powodu. Jestem trochę ogłupiały przez zakończenie gry. Może wy mi wytłumaczycie, co ja właśnie zobaczyłem, bo nie wiem czy to Redzi gdzieś się rąbnęli czy to ja coś przegapiłem o.0
spoiler start
Wybrałem zakończenie Johnnyego. Razem z Rogue napadam na Arasakę, podpinam V. Jest żegnanie się V i Johnnyego, wieść, że V i tak umrze, bo pomyłka etc.
No i tutaj zaczynam wybierać jako Johnny opcje dialogowe, że V ma żyć, oddaje jej ciało a Johnny zostaje w tej rzeczywistości. V wtedy zaczyna odwalać. Nazywa Johnnnyego kłamliwym skurwysynem, krzyczy że nie ma zmiany umowy, że ona ma żyć a Johnny wypierd....., bije go i potępia. No i tu tego nie rozumiem! O co jej chodzi, przecież wybrałem, że ona odzyskuje kontrolę nad ciałem a Johnny znika. Czy to CDP coś pomylili, czy to ja tępy jestem jakiś? Pomóżcie, mordy :p
spoiler stop
spoiler start
Zwykła panika w obliczu nieuchronnej śmierci. Oraz kwestia tego, która ścieżka jest lepsza, żyć jako część Alt czy umrzeć, ale we własnym ciele, niezależnie.
spoiler stop
Ps. ja udało ci się zrobić tą grę w dwa dni? Chyba tylko wątek główny liznąłeś.
spoiler start
krzyczy, że ona ma żyć - nie przypominam sobie aby tak mówiła gdy wybieramy V jako właściciela ciała a pamiętałbym bo to moje 1sze zakończenie było.
spoiler stop
spoiler start
krzyczy, że ona ma żyć - nie przypominam sobie aby tak mówiła gdy wybieramy V jako właściciela ciała a pamiętałbym bo to moje 1sze zakończenie było.
spoiler stop
też miałem tego buga
Może to kwestia progresów w stosunkach z Johnym albo innych i od tego to zależy?
Możliwe, u mnie się wszystko zgadza poza tą jedną kwestią. To by było nielogiczne.
elathir - źle mnie zrozumiałeś. Chodziło mi, że 2 dni od napisania tego posta przeszedłem grę. Tak to grałem w nią chyba 107 godzin jeżeli dobrze pamiętam.
V -
spoiler start
Jak szedłem do końca mostu, to V zaczęła Johnnyego bić i kopać, wyzywać od kutasów, że już bardziej ceni korporacyjnych karłów, że nie zmieniamy umowy, ona zostaje a on wypier.... Potem się trochę uspokoiła i stwierdziła, że "przejęła za dużo Johnnyego Silverhanda". Po prostu chodzi mi o to, że zdziwiła mnie taka jej reakcja, bo z mojej perspektywy dawałem jej życie. Co prawda trwające jeszcze pół roku, ale nie zajmowałem jej ciała jako Johnny. Dla mnie to wyglądało tak, jakby ona protestowała, że Johnny chce przejąć jej ciało, chociaż z dialogów wybrałem inaczej ;)
W każdym razie następny gameplay wybiorę wyjazd z Miasta z Nomadami. W moim zakończeniu nie podobało mi się, że Judy ode mnie odchodzi a moja V stała się typową bogatą mendą, dla której najważniejszy zysk.
spoiler stop
spoiler start
Judy opuszcza miasto, którego nie cierpi, a nie V. Po skoku na Crystal Palace dostaniesz uleczenie od błękitnookiego i możesz podążyć za Judy ;)
Wybór jest taki, że obie dziewczyny (Judy/Panam) uciekają z miasta, a obaj faceci (River/Kerry) w nim zostają.
spoiler stop
Mruk - No w sumie to jest chyba jedyne sensowne wytłumaczenie takiej reakcji ;) W sumie wcale się nie dziwię. Życie ze świadomością czegoś takiego to przerąbana sprawa.
spoiler start
Skoro wybrałeś opcję z Rogue i Johnnym oraz zostawiłeś V przy życiu to zostaje ona właścicielką Aftetlife a zakończenie to wizyta na orbicie - V rusza w kosmos w kierunku stacji kosmicznej Arasaki aby ją zniszczyć. Zostaje legendą NC, dla mnie to świetne zakończenie było.
Nie rozumiem określenia - bogata menda. Wywalczyła wszystko sobie przecież a i tak skończyło się to dla niej tragicznie a po drodze straciła kilku przyjaciół.
Co do Judy to jest właśnie taka postać i nie polubiłem jej.
spoiler stop
V -
spoiler start
Tym się nie przejmuj, po prostu to wynika z mojej osobistej natury :p Nie mówię, że zakończenie było złe, bo było epickie dosyć (chociaż ten moment jak V się rozszczelnia kombinezon mnie zaniepokoił), ale ja osobiście gdybym skończył tak jak moja V, to bym nie był szczęśliwy. V zdobyła bogactwo, władzę, wpływy i sławę. Czyli właściwie wszystko, na czym mnie osobiście w ogóle nie zależy :p ja nawet zdecydowałem się nie zakładać konta na Faceboooku, bo do tego stopnia cenię sobie spokojne i ciche życie ;) Judy, jest jaka jest, ale zależało mi na niej. Chce opuścić Night City? To chciałbym mieć opcję "Wyjadę z tobą" a nie miałem. Zdecydowanie bardziej mi zależy na przyjaciołach, braterstwie, pomocy innym niczym bardzo rzadko spotykany policjant z powołania, który ma w tyłku statystyki komendanta. Teraz przymierzam się do przechodzenia gry na nowo (ale z przerwą na MGS V) i tym razem chyba wybiorę zakończenie z Nomadami;) Mieć grupę braci i sióstr za którymi pójdzie się w ogień a po wszystkim odjechać w stronę zachodzącego słońca. To mnie po prostu bardziej uszczęśliwia niż władza i pieniądze ;) Teraz jestem też dużo bogatszy o wiedzę o Night City i wiele rzeczy wykonam lepiej. Będę mieć lepsze relacje z Johnnym, dużo mniej ludzi zabiję i staranniej podejdę do rozwiązywania problemów innych osób. Może kiedyś nawet uda mi się wybrać inne pochodzenie niż Nomada :p Warto sprawdzić jak będą inni reagować na Corpa.
spoiler stop
spoiler start
Pamiętaj, że V zostało tylko pół roku życia więc co jej po tym wszystkim. Dlatego zdecydowała sie na samobójczy atak na stację kosmiczną Arasaki i przeszła do legendy tego miasta jak Johnny, to taki hołd dla niego i dokończenie tego co sam chciałby zrobić ale nie mógł z wiadomych względów. Dla mnie to zakończenie było super i zwróciłem uwagę na zupełnie inne aspekty niż Ty. Poza tym jest ich tyle, że może któreś Ci podejdzie. Koniecznie zagraj facetem i romansuj z Panam, nie chodzi o scenę seksu bo to tylko chwila ale o samo budowanie relacji.
spoiler stop
V -
spoiler start
Taki mam plan ;) Cała gra jest tak świetnie zrobiona, że chce się przejść ją kilka razy ;) Da się świetnie prowadzić roleplay, decydować o losie różnych osób i nawet o sobie samym. Na pewno zdecyduje się też na różne zakończenia, chociaż jakoś ciężko mi będzie wybrać to, gdzie Johnny przejmuje ciało V. Pół roku to mało, ale gdybym ja miał tylko pół roku życia, to chciałbym przeżyć je po swojemu ;) Rozumiem decyzję CDP, żeby nie dawać żadnego zakończenia szczęśliwego dla V, bo każdy by brał wyłącznie to ;) Teraz znowu gram kobietą, tym razem nie wiem czy nie zdecyduje się na związek z Riverem, chociaż gdybym wybrał Judy, to by bardziej pasowała do zakończenia Nomadów. Ale przy trzecim podejściu na bank będzie męski V i związek z Panam. Jest niesamowita i ma buntowniczą naturę, co lubię. Szkoda tylko, że w grze w sumie mało jest wątku Jackie'go i chociaż jestem zwolennikiem pokoju, to przyznam przydałby się w jakimś momencie krótki wątek ala Max Payne, czyli- "Będę Cię ścigać aż dopadnę i nic mnie nie zatrzyma!".
PS: Świetnie wygląda ta nasza ocenzurowana konwersacja xD
spoiler stop
spoiler start
Też zrobiłem 2 podejścia damską V i jedno facetem, dla Panam warto bo tak naturalnie budowanej relacji w grach jeszcze nie spotkałem.
Jako facet możesz też uderzyć do Kerrego Ja nie mogłem się przełamać nawet dla komentarzy Silverhanda:p
Have fun!
spoiler stop
spoiler start
Celem nie była stacja kosmiczna Arasaki, tylko kosmiczne kasyno Crystal Palace, z którego ma wykraść dane, za które błękitnooki obiecuje uleczenie V.
spoiler stop
W takim razie jesteś osobą, która DeShawnowi odpowiedziałaby spokojne długie życie i koniec gry ;)
spoiler start
Ale zgadzam się z Tobą, że po prysznicu z Panam/Judy/Kerrym/Riverem w rezydencji powinien być wybór
- Pożegnać się z miastem jako legenda i wyjechać z dziewczyną - trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść... niepokonanym ;)
- Pchać się w skok na Crystal Palace w nadziei uleczenia potem przez błękitnookiego.
Aha, skafander się nie rozszczelnił, to był gaz z silniczków manewrowych, które pchały go do celu.
spoiler stop
V -
spoiler start
miałem czas, żeby sobie przeanalizować kilka rzeczy i doszedłem do wniosku, że chyba na drugim przechodzeniu moja V wybierze Rivera :p w sumie to świetny wybór. Moja V o słabej psychice, depresji i problemach alkoholowych kogoś takiego potrzebuje :p Kawał chłopa, przystojny, twardy glina, sprawiedliwy, rodziny, opiekuńczy. Nawet gotować umie! :D Który inny glina w Night City umie gotować? Oni tylko zabijać i się teleportować potrafią :D Ciekaw jestem, czy budowanie z nim relacji jest ciekawsze niż z Judy ;) Nie mam pojęcia jak to jest z innymi partnerami, ale zauważyłem, że od Judy ani razu nie usłyszałem "Kocham".
spoiler stop
Mruk - No w sumie wybrałbym spokojne życie, ale adrenalina też od czasu do czasu nie zaszkodzi ;)
Pozdrawiam i nie pokazujcie mojej żonie tego, co pisałem o Riverze :D
Lista zmian w nadchodzącym patchu 1.2 oraz następnym 1.3 (Zakładam końcówka maja ?).
No proszę proszę, zaskoczenie. Myślałem, że 95% pary pójdzie na stan techniczny na konsolach i dorzucą "AI feels a little better now" a tu wygląda na to, że chcą doprowadzić stan gry do bety patchem 1.2 i do własciwej wersji 1.0 patchem 1.3 w maju (do którego w normalnych warunkach powienien ukazac się wielki day 1 patch xD) :P
Wróce w maju na 3 podejście, póki co 180 godzin i uninstall.
Czy Ty naprawdę myślisz, że Badowski i Iwiński napisali dla Ciebie patch notesy?
Udostępnili to pewnie kłamali :P Wiadomo jak redzi to na pewno kłamią. Takie stereotypowe myślenie.
Gdzie i kto udostępnił?
Wrzucasz coś to podaj źródło. W ten sposób tworzą się debilne plotki i dezinformacja.
Teraz mamy listę zmian a koledzy powyżej się ze mnie śmieją, że uwierzyłem (głupio, bo nie podałes źródła) i jak to nieprawda to od razu informuję, że Cię Najman za to dojedzie.
Czyli w maju wszystko już naprawią, pewnie będą jeszcze później jakieś mniejsze łatki ale w maju naprawią te najważniejsze rzeczy a potem dodatki, tryb multiplayer i gra na lata.
Przyznam szczerze, że nie doczytałem do końca zanim napisałem komentarz.
Wrrr.
najlepszy jest ten kolor żółty z painta , wcale nie rzucający się w oczy ,który wymazał treść i ktoś wpisał głupoty FEAK
Nie wstawiaj tego typu informacji jeśli nie masz oficjalnego źródła.
Przecież już wstęp "Hello dear fans and haters" = że to jest żart i czyjaś wesoła twórczość :)
Ostatnio patrzę i jeden npc miał scieżkę ustawioną dosłowanie na 2 metry xD tak chodził w kółko
Koniecznie sprawdź jak magicznie znikają w godzinach wieczornych i w tym samym miejscu magicznie pojawiają się rano. Normalnie Harry Potter.
swoją drogą gra jest bardzo słaba niestety błędy błędy błędy doczytujące się tekstury zero iq npc..Zadania jak zawsze na najwyższym poziomie..ale mimo wszystko nie polecam
Gra bardzo słaba hahahaha gdzie i u kogo oglądałeś na you tube trollu.
CyberGoty hmmm.... ?
No założył konto żeby wypowiedzieć swoje wypociny które obejrzał u jakiegoś trolla na YouTube.
Bzdura, na pc ( właśnie gram ponownie) już mam 30h i nie uświadczyłem żadnego buga itp.
Wujek Władek czarne znaki drogowe doczytujące się twarze
, puste dłonie doczytująca się broń , doczytujące się tekstury samochodów , problemy z dźwiękiem , przenikanie przedmiotów , beznadziejni npc ,system policji który nie istnieje , słaby model jazdy , brak systemu ruchu drogowego , lewitujące przedmioty ,po przewróceniu palącej się beczki płomień zostaje w powietrzu a beczka upada. Siedzący npc w powietrzu ,npc lewitujący w samochodach których nie ma..... Problem z kolizjami przedmiotów ,No faktycznie zero błędów... CyberGoty aha... bez komentarza
Może na konsoli są takie błędy ale nie na pc idź wracaj grać w gta i skyrima trollu.
CyberGoty - on ma jakieś zaburzenia ?
Żal mi ciebie że nie grałeś i tyle bo wiem że nie grałeś. Już nie będę do ciebie pisał bo niema sensu kłócić się z trollem.
CyberGoty
Ciekawy materiał od DF dziś się pojawił. Polecam osobom z dobrym angielskim, po tym poznam ile osób zrozumiało bo jak się okazuje Iwiński nie kłamał w sprawach technicznych jak streamowanie danych na konsolach. Tylko proszę nie wyjeżdżać z RDR2 i TLOU2 bo nie ma co porównywać z Night City.
Błędem było wydawanie na pastgeny.
Hejterzy powiedzą, że materiał sponsorowany bo padły tam słowa : a cutting edge game like cp2077 is being run on what is effectively medicore 2007-8 levels of pc cpu performance it's a miracle it's running at all
Jednak już niejedna gruba ryba z branży zachwalała tą grę od WarHorse przez Santa Monica po Nintendo. Tyle w temacie.
https://www.youtube.com/watch?v=yHxqDFzVPW8&t=1071s&ab_channel=DigitalFoundry
Podbijam, świetny informacyjny materiał, który chyba najlepiej tłumaczy z czego wynikają bolączki (choć to chyba kolokwializm) wersji na stare konsole.
game was rigged from the start
"niejedna gruba ryba z branży zachwalała tą grę od WarHorse przez Santa Monica po Nintendo." masz stare informacje. Wiadomo było o tym już 2 tygodnie temu. Nic nowego nie pokazałeś. A wystarczyło wydać później(rok/dwa) bez tych wszystkich kłamstw których karmili nas latami. A nie głupie tłumaczenie się że musieli ciągle ulepszać strumieniowanie danych na potrzeby starszych konsol.
Tylko nie wiem po co on RX 6800XT wrzucił do tego zestawu ale filmik ciekawy i wiele wyjaśnia. Pewnie będą z tego newsy w serwisach growych. Fachowcy pokazują kolejny raz jak mało znaczy płacz hejterów, którzy nie mają pojęcia o tworzeniu gier ale to było wiadomo od dawna.
Tylko nie wiem po co on RX 6800XT wrzucił do tego zestawu
RTX z jakiegoś powodu robił bottleneck na tym procesorze. Przy korzystaniu z RTX 2060 wykorzystanie procesora oscylowało w granicach 60-70% zamiast 90-100%. Może to wynikać z faktu, że Jaguary w konsolach współpracują z kartami o architekturze AMD i prawdopodobnie nie są do końca kompatybilne z alternatywami Nvidii. Chcieli dać procesorowi szansę zabłysnąć, pokazać ile faktycznie drzemie w nim mocy. Dodatkowo, proces produkcyjny gry na konsole zakłada specjalne optymalizacje których nie widać gołym okiem (poza tymi które określamy mianem "ustawień graficznych" w przypadku portów PCtowych), więc była to taka kontrolowana pomoc żeby wyrównać szanse w porównaniu konsola-PC z tą specyfikacją.
Przy okazji wyjaśnili również sprawę optymalizacji na pc, która jest dobra.
Gra jest wymagająca i ma prawo taka być a to złożone miasto siedzi na procesorze.
Co najlepsze oni zrobili porównanie z cpu w X one X a jakimś cudem gra rusza na zwykłym xo i ps4.
Ten filmik ośmiesza tych co nazywali redów beztalenciami.
No jednak troche smieszne, ze ktos porywa się z motyka na slonce i robi gre na sprzet, ktory niby jest na to za slaby co nie?
Zaskakujace moze sie wydawac jak dobrze dziala wersja odpalona na tym Frankensteinie pozbawionego przeciez dobrych dedykowanych driverow itd. Co do reszty to sorry V ale pitolisz okrutne bzdury. Kiedy "cos" jest od wszystkiego to jest do "niczego" a kiedy jeszcze do tego zaczniesz wprowadzac ludzi w blad przy kampanii marketingowej i ukrywac prawde za wszelka cene przed premiera to i takie tego efekty. Bo co miala promowac taka postawa? Co pozytywnego mialo takie zachowanie oznaczac dla klienta? Pamietaj, ze CP2077 wielokrotnie zmienial swoja koncepcje na dlugo przed swoja premiera, ale tworcy wylacznie skupiali sie na zapowiadaniu nowych elementow calkowicie pomijajac fakt, ze juz dawno zrezygnowali z czegos co w ten sam sposob obiecywane/zapowiadane bylo uprzednio albo zwyczajnie z tego zrezygnowali/przebudowali/wstawili atrape/whatever. Jak W3 od samego poczatku wiedzial czym chce byc tak CP2077 chyba do dzisiaj tego nie wie, zwlaszcza ze planowali i mieli na wzgledzie tryb multi. Przy takim modelu pracy na dluzsza mete tracisz mase czasu, a wiec i pieniedzy. Pozniej na szybko chcieli ratowac sytuacje i na szybko poskladac do kupy to co mieli ale stalo sie to co widzielismy.
W sumie to też DF stwierdziło, żs jakimś cudem z każdym patchem redzi potrafią jeszcze wycisnąć coś z jaguara.
Muszę obejrzeć na spokojnie cały filmik bo trochę przewijałem za 1szym razem i nie wyłapałem również, dlaczego wsadzili rx6800xt ale kolega lem wyżej wyjaśnił.
Uwielbiam takie materiały.
I pamiętajcie, czyje zdanie coś znaczy? Ludzi z branży, deweloperów z innych studiów i fachowców jak DF czy forumowych hejterów? No właśnie.
"I pamiętajcie, czyje zdanie coś znaczy? Ludzi z branży, deweloperów z innych studiów i fachowców jak DF czy forumowych hejterów? No właśnie."
Najbardziej liczy się ta opinia która zostanie zapamiętana. Tak, spora część konsumentów ma prawo być niezadowolona z produktu. Nazwanie ich hejterami niewiele zmieni.
Cały czas Panam i Panam, nieeeee !
Hmm Hmm Judy :P
Proszę już nie udostępniać tych zdjęć bo mi nie wytrzyma , a tak na serio piękne zdjęcie pięknej dziewczyny.
To fanart jest, mógłbyś wrzucić z gry Judy. Teraz w końcu wyszły mody z ciuchami dla niej więc sam coś podeślę.
v i cyber xcoś 2 fanboje przypadek nie sądzę ,,,
Judy wygląda jak manekin
Oczywiście, że wygląda jak manekin bo to w szrotowatym Daz 3D jest robione.
Czekajta, ja wam wrzucę później tą zołzę w customowych łaszkach bo tak jak piszecie, wygląda jak manekin.
W sumie to niejedna Mox jest manekinem/lalką z plastiku z czipem behawioralnym pewnie ale jest to zamierzone a Judy to przypomina człowieka tylko ta blacha z boku głowy :D
Moje nie nadają się na gola.
Macie w sukience z gry. Trochę ciemne więc nie odpowiadam za artefakty itd.
https://abload.de/img/cyberpunk20772021-02-z9jqh.png
Nie wiem co wy macie z tą Ritą ale łap, to jest manekin :D
https://abload.de/img/cyberpunk20772021-02-iok44.png
No i zajebiście. Szkoda że z Ritą jest tylko parę dialogów, może będą jakieś zadania poboczne, a co waże może romans w dlc, ale nie sądzę.
,
Skóbi - nie ma nic złego (pewnie) w wąchaczach wirtualnych stóp.
Takie czasy nie spinaj się.
aaaa rób ta mi co tam .... chce ta ... .... co mi tam SCOOOOBY DOOO BYYY DOOO btw miał ktoś problem z zainstalowaniem gry ze steam na ssd ?
Lol w pseudo (ten wyzej) patch notes dali spoilery do historii. Jak ktos nie czytal to niech sobie nie psuje gry. Bo to mega wazny spoiler.
Nie zaglądałem tu ponad 1,5 miesiąca, ale widzę, że niewiele się zmieniło. To znaczy nadal fascynujące czytać czy Cyberpunk zły czy dobry jest, i oglądać pokazy fanów jak z gry wydobyć jej wewnętrzne piękno :-) Proszę, nie przestawajcie! Myślę, że ten wątek to fenomen na skalę światową. Nie wiem czy GOL nie powinien opublikować książki z zapisem tych wszystkich komentarzy. Mógłby być hit większy od samej gry. Jak tak dalej pójdzie to wrócę do CP nie czekając na patche next genowe.
Tego się czytać nie da, tutaj cały czas pisze ten jeden koleś który miał już ponad 10 kont i cały czas dostaje bany, jego pierwsze konto to było Witcher... coś tam, pisze, że Redzi płacą GOL-owi aby pisali dobrze o Cyberpunku, a sam zakłada cały czas konta aby atakować tą grę także jemu chyba ktoś za to płaci, a jak nie to powinien iść na jakieś leczenie.
xandon dużo nie stracisz jak wrócisz teraz do gry. Według tego wywiadu https://nintendosmash.com/improvements-to-cyberpunk-2077-cd-projekt-red-is-unlikely-to-cope-with-the-technical-limitations-of-last-gen-consoles/ "Trudno będzie uwierzyć, że za kilka tygodni będziemy w stanie naprawić większość problemów z grą na konsolach, skoro do tej pory nie udało się tego osiągnąć. Mam wrażenie, że firma idzie w kierunku dopieszczania, ewentualnie obniżania jakości grafiki".
TaksowkarzPL zgadzam się z tobą nagle dużo ilość stulejarzy i wielbiciele stóp pojawiło się
Zachęcony obrazkami publikowanymi przez V, tydzień temu kupiłem CP'77 - niestety zamiast grę kupić na GOGu to się pospieszyłem i kupiłem na Steamie przez co ściągał mi się chyba pół nocy. Na razie jestem w połowie (tak oceniam z rozgrywki) i szczerze powiem - ani mi się jakoś specjalnie podoba, ani nie mógłbym na niego wybrednie narzekać. Miasto (w sensie konstrukcji) faktycznie robi wrażenie, ale tak naprawdę jest to subekumena, wątek główny niby fajny jak na współczesną grę, ale nic w nim szczególnego - do Wiedźmina nie ma porównania, taki trochę oklepany. Natomiast projekty postaci - jak dla mnie - porażka, chyba tylko 2 osoby tymczasem mi się podobały. O fizyce i AI wroga nie będę mówić gdyż nie ma o czym -) Błędów specjalnie tragicznych nie uświadczyłem poza wyjątkiem jednym czy dwoma (raczej trafiam na śmieszne, ktoś kto wcześniej tę grę porównywał z Daggerfallem nieco przesadził). Niestety sama rozgrywka mnie jakoś nie wciągnęła - bez emocjonalnego podejścia gram powoli. Myślę już czy nie kupić Wastelanda III gdyż może coś wreszcie z gier mnie pochłonie (acz WL2 nie podobał mi się), zresztą innych już typów nie mam, a na CP'77 w ogóle się nie nastawiałem, więc przyznam - myślałem, że i tak będzie gorzej (a jest w sumie przeciętnie) - oczywiście to moje zdanie.
Dla mnie fabuła była lepsza od wiedźmina ale jak kto woli tutaj zostawię brak komentarza. Trollu ale że postacie kur.. jak tam każda postać jest świetnie napisana nie no chyba jedyny koleś który uważa że postacie w cyberpunk są słabe. No powiedz trollu może w gta były lepsze hahahahaha jak tam główna postać nie ma startu do pobocznej z cyberpunk. Teraz to się ubawiłem.
gutry Poczytałem jego posty to jakiś patol jest... wyzywa ludzi że nie grali tylko na yt oglądali bo mają odmienne zdanie. Moim zdaniem to on właśnie to robi na yt ogląda Zwykła patologia... zero argumentów .. troll
Ja gram w gry od siódmego roku życia a nie jak wy że rodzice wam nie pozwalają. Nie warto tu pisać nic bo bronię swojej najlepszej gry. Ja już tu nic nie napiszę będę właził tu tylko na zdjęcia V które wysyła bo są zajebiste. Może coś napiszę jeszcze o grze ale nic nie będę wam odpisywał. Przez takich trolli nie chcę mi się grać w gry.
Ostatni wpis. Nie cyberpunk nie jest idealny ma słabą fizykę, błędy, niektóre puste dzielnice, jeszcze trochę minusów ma ale żeby wyzywać największe plusy gry że postacie są słabe i nie tylko cyberpunk uważam grę za świetną są też inne gry takie jak Tlou2 i tutej zostawię brak komentarza. Nie wyzywam ludzi którzy piszą że gra ma słabą fizykę bo to prawda tylko że kłamią i troll to nie wyzwisko.
Pisząc o postaciach miałem głównie na myśli nie ich background historyczny i emocjonalny oraz osadzenie fabularne w świecie gry, ale niezachęcający i sztuczny (plastikowy) wygląd, tj. kreację od strony artystycznej i graficznej. Gra nie jest zła, ale nie wybija się też niczym szczególnym (w moim odczuciu oczywiście), a wracając do niej po 2 dniach przerwy czuję jakbym zapomniał na czym się w tym świecie ostatnio skupiłem. Nawet w takim - zupełnie przeciętnym pod względem gameplay'u - DA Inquisition postacie nie dość, że wyglądały ciekawie to jeszcze sprawiały wrażenie "realnych". Tak samo np. w serii gier Mass Effect, żeby nie odnosić się li tylko do Wiedźmina (cz.III). Nawet w grach nie będących typowym RPG (np. Dishonored czy The Last of Us czy Red Dead Redemption) wykreowani bohaterowie mają to coś, co pozwala w nich uwierzyć (a raczej w ich prawdziwość). W CP'77 są w większości sztuczni. To jest moja oczywiście opinia i nie narzucam jej nikomu.
Co do samej rozgrywki w CP'77 nie jest tak żeby mi się szczególnie nie podobała - ot zwyczajnie gram żeby poznać zakończenie i nie utożsamiam się z wykreowanym światem, czuję, że gram w grę zamiast fascynować się wciągającą przygodą. Nie znaczy to też żebym Cyberpunka krytykował - nie odkryłem w nim natomiast niczego szczególnego czy porywającego.
Emocjonalne podłoże twoich wypowiedzi językowych oraz brak akceptacji innego zdania czy odmiennego spojrzenia na tę samą sprawę (w tym wypadku grę) skłania mnie do zastanowienia czy abyś nie miał kompleksu odrzucenia przez środowisko, w życiu którego chciałbyś uczestniczyć. Nie emocjonuj się tak gdyż utrudni to twoje życie, co gorsza może wpłynąć na nasilające się problemy z przedwczesnym wytryskiem, którego objawy zdradzasz już w jednym z początkowych postów na tym forum.
Świetny film. To jest film dla tych trolli którzy oglądają na you tube cyberpunk u innych trolli.
