Pierwszy Samochód

A po kiego Ci takie wielkie auto? I czemu boisz się gazu? Diesle z tamtych lat to są jeszcze traktory, a benzyna to się ceni. Na rynku w sumie i tak ciężko będzie znaleźć coś w tym przedziale cenowym niezagazowanego. Poza tym w tych pieniądzach to na sport nie licz, tym bardziej jak ma być tanie w utrzymaniu xD
Proponuje Vectre B. 2.0 silniczek elegancko sobie radzi z tą budą i dobrze znosi gaz, a spalanie mieści się w Twoim przedziale. W tej kwocie może znajdziesz coś zadbanego. To opel więc ważne, żeby blacharsko był zadbany. W rodzinie u mnie jest taki z 96r. i trzyma się bardzo elegancko. Od ponad 6lat jeździ bez stresu na gazie, ma 300k przebiegu z czego połowa na lpg i żyje. No może trochę ostatnio zaczął tracić kompresje w jednym cylindrze, ale i tak jeszcze śmiało trochę polata. Jak ktoś dba o blacharkę jak my to nawet po 15 latach opel może wyglądać zdrowo, a wystarczy raz na rok pobabrać się trochę szpachlą i malowaniem parchów.
Chociaż może to i złe polecenie, bo znaleźć niezarżniętą vectre graniczy z cudem... Ale jeśli taką znajdziesz to gorąco polecam:P

Vectra B to bardzo przyjazny samochód, ale dziś leciwy staruszek. Poniżej napiszę kilka uwag dotyczących tego pojazdu, więc co jakiś czas odświeżaj wątek.

Niektóre części faktycznie nie są drogie, ale jeśli naprawdę zależy ci na taniźnie to Opel Astra I będzie jak ulał. Tam koszty naprawy są tanie jak barszcz. Jednak komfort jazdy jest o wiele niższy, choć to zależy też od stanu auta, a jak wiadomo w tych rocznikach oto ciężko. Ja do swojej Vectry nie mam większych zastrzeżeń, bo auto jest u mnie w rodzinie od wielu lat, stąd nie musiałem borykać się z problemem kupna nieznanego mi wcześniej auta za małe pieniądze.

Wersje przed liftem zazwyczaj były gołe, moja wersja jest bogato wyposażona, aczkolwiek ostrzegam. Jeśli trafisz na wypasa, to licz się z wymianą podnośników elektrycznych szyb, centralnego zamka, sterowania elektrycznych lusterek, osprzętu klimatyzacji itd. Ja w swoim egzemplarzu musiałem robić już centralny zamek. Na szczęście były to groszowe sprawy. W przypadku klimy trzeba było wymienić kable/rury. Sprężarka jest ok, ale ta rura mi się przetarła. Nigdy nie kupuj używanych, ani odnawiaj starych, bo to nic nie da. Trzeba wyłożyć kilka stówek i kupić nowe. O ile silniczek do elektrycznych lusterek można kupić na szrocie za 30zł. w dobrym stanie, o tyle nie polecam ci tego robić w przypadku podnośnika szyby. Tutaj również zalecam tylko i wyłącznie nowy element. Pilnuj oleju we wspomaganiu kierownicy, bo inaczej będzie cię to słono kosztowało. Co do blach. Rdza żre te Ople na potęgę. Moja Vectra i tak nieźle się trzymała, ale przyszedł czas i zaczęła w wielu miejscach korodować. Ocynk mają tylko egzemplarze po lifcie, a i to korozja nie odpuszcza. Vectry B znam jak własną kieszeń, więc po przejażdżce od razu mogę wychwycić wady sprzedawanego egzemplarza. Zawieszenie nie sprawia kłopotów, jest twarde, ale trwałe. No poza łącznikami, które są tanie jak barszcz. Sprężyny jak i amortyzatory dzielnie znoszą ciężką próbę. Wydech też się dobrze trzyma. Przynajmniej tak wnioskuję po swoim aucie. Unikaj aut z zaparowanymi reflektorami i nie daj sobie wmówić, że taka jest przypadłość tych modeli, bo to bullshit handlarzy.

Generalnie już silnik 1.8 115KM daje nam niezłe osiągi. Jest czym pocisnąć. Spalanie w mieście nie przekracza w moim przypadku 11 litrów, a zazwyczaj spokojnie mieszczę się w 10l. Na trasie pali mało. Pewnie trzyma się drogi, skrzynia trochę toporna, ale biegi dobrze wchodzą, zaś układ kierowniczy jest nieco gumowy. Kiedyś to auto było obiektem westchnień, a dziś każdego na niego stać. Pamiętam jednak mękę, gdy w 2004 roku mieliśmy na uwadze ten model. Już 7-8 letnie auta budziły ogromne wątpliwości. Jednak po 6 miesiącach szukania, trafiło się na ten dobry egzemplarz, który dziś ma już hoho, aż 15 lat.

Pamiętam jak się z ojcem śmiałem z 7-8 Vectr C, bo akurat zmieniał auto. Do dziś nie mogę uwierzyć, że niemal wszystkie te auta, które obejrzeliśmy, poza jednym wyjątkiem, okazywały się być w dużo gorszym stanie niż nasza poczciwa, 15 letnia Vectra B.

W Lagunie słabe przyspieszenie będzie twoim najmniejszym zmartwieniem.
Zresztą w ogóle jeśli auto ma być tanie i w zakupie, i w utrzymaniu to zapomnij o jakichkolwiek emocjach.

Również polecę Lanosa, albo może Seine/Palio Weekend.

Pamiętaj jednak, że Vectra B mało nie waży i jako pierwsze auto, biorąc pod uwagę twój wiek i znikome doświadczenie w jeździe, proponuję Astrę I z 8 zaworowym silnikiem 1.6. Jako, że jest lekkie i tanie w eksploatacji, będzie pasowało jak ulał, ale jak w przypadku każdego auta do 5 tysi, uważaj na zajeżdżone egzemplarze. Wraków nie brakuje.

O Calibrze nawet nie myśl, bo sypie się równo. Szczególnie, że w głównej mierze jeżdżą nimi pajace.

Fiata ci odradzam. Tym się jeździć nie da. Istna tragedia, a plastiki sypią się niczym wiosła w rękach Stansona.

P.S. Astrę I przed Vectrą B, też miał w posiadaniu mój ojciec.

Monlex - A naprawy w przypadku tej bejcy kilkukrotnie wyższe od wartości pojazdu.

Dlatego proponuję mu Astrę I. Vectrę B da się kupić za 5 tysi, ale tylko wraki.

Monlex - Amortyzatory, amortyzatorami, ale osprzęt takiego byczastego silnika, to jest dopiero masakryczna kwota.

No i fakt, jazda autem dla świeżo upieczonego kierowcy z tylnym napędem może okazać się niebezpieczna. Szczególnie na śliskiej nawierzchni.

wpierw zdaj, później się martw

Dołóż trochę i weź sobie Hondę Civic V w sedanie.

Prosty stary automat pali jakiś litr więcej niż "normalny" samochód (Golf 3 `92).
Jak masz 5 tysięcy to kup sobie tico. Serio, jeździłem tym samochodem niecałe dwa lata i jest to sprzęt nie do zdarcia. Spalanie na poziomie 6 litrów benzyny jak dobrze będziesz go dociskał, NIC się nie popsuło przez ponad 200000 km (od nowości był w rodzinie) oprócz pierdól które w każdym samochodzie się psują. Fakt faktem, dupy na to nie wyrwiesz (chociaż moja nie narzekała, śmialiśmy się z tego samochodu że niewygodny, koreański, ale jeździ dłużej niż te wszystkie "luksusowe" szroty). Ta kasa która ci się zostanie z TicTaca przeznaczysz na naprawy które trzeba zrobić, resztę na jakieś popierdółki i benzynę.

[28]

tictac się rozpędzał w niecałe 12 sekund do setki :p

[29] Chłopak szuka sedana lub kombi, Tico się chyba nie łapie pod żadną z tych kategorii.

Pod żadną, ale mam wrażenie że on nic by i tak w tym samochodzie nie woził - "wieksze-lepsze" tak to szło? :)

kubinho12 --> Chłopak sam jeszcze nie wie czego szuka.

Jest szansa, że jak zrobi prawko, to będzie już wiedział.

ALBO CHCESZ TANIE AUTO ALBO SIE PODNIECASZ.tO DWIE ROZNE SPRAWY , SAM FAKT ZE CIE CIEKAWI LAGUNA ( ZWNAA KROLOWA LAWET) SWIADCZY ZE NIEZBYT DOBRZE ZROZUMIALES HASLO TANIE W UTRZYMANIU.
Ups sorry za capsa

Słyszałem różne opinie, ale myślę że warto się zainteresować Renault Safrane.
http://otomoto.pl/renault-safrane-full-opcja-xenony-skora-C23692647.html
http://otomoto.pl/renault-safrane-2-0-klimatronic-alufelgi-C24155553.html
http://otomoto.pl/renault-safrane-C9150266.html

Jamkonorek - To już Laguna sprawia mniej problemów finansowych...

37 - Jeśli już to klasa wyższa. W końcu to konkurent Omegi.

raziel88ck --> Mówię, że opinie są bardzo zróżnicowane. Myślę że jak wychaczy dobry egzemplarz, to będzie zadowolony, bo to taka średniej klasy limuzynka : )

A w okolicach 15 tysięcy coś polecicie? To dla odmiany byłby mój trzeci samochód, moc nie mniejsza niż 90KM (najlepiej lekko ponad stówkę), 4/5d - rocznik ponad 2003-4

Mea culpa, około 15 sekund, pijany byłem i się pomyliłem :P. Szkoda że nie mam już tego autka bo bym nagrał...
A wracając do tematu, to kupowanie samochodu za cała kasę jaką się na niego chce przeznaczyć jest trochę nierozsądne.

[43] +1