Można Giertycha nie lubić, ale to jest logiczny wywód potwierdzony dowodami na manipulacje wyborcze. Nie neguje wyniku, chce potwierdzenia, że był uczciwie policzony.Link nie do kanału Giertycha, żeby jak ktoś go nie lubi, to mu nie nabije odsłon.
Okazuje się, że prawdopodobnie w bardzo dużym stopniu głosy liczyli fanatyczni słuchacze radia Maryja, lol
https://youtu.be/DCIOtrDBdsU?si=K5sZJ7c6vT7XYrD1
Okazuje się, że prawdopodobnie w bardzo dużym stopniu głosy liczyli fanatyczni słuchacze radia Maryja, lol
Nie mam teraz czasu oglądać. Jaki to jest duży stopień? 10%, 20%, 30%?
Nie wiem juz, komu peron dalej odjechal.
To jest dokladnie to w czym specjalizuja sie Rosyjskie sluzby. Robienie zamieszania.
Za dużo pisania, może być kilkanaście tysięcy przewodniczących komisji z dziwnego przydziału.
Trumpf już widzę jakbyś darł tu jape jakby to Nawrocki przegrał i były takie sytuacje, więc zamilcz, bo ty każde g. z PiSu łykniesz bez popitki
Wygląda na to że nie tylko forumowe pisiory muszą się czatemgpt posiłkować aby walić tempa propagandę ;)
https://x.com/Sluzby_w_akcji/status/1802721509124796420?t=riNjXOzHoEZwpxi9wJYD6g&s=19
Kiedyś znienawidzony i zakłamany, dzisiaj ukochany ;)
Wie ktoś coś więcej o tym programie?
Z tej notki nie bardzo wiem co wywnioskować. Czy autor nie ma pojęcia , czy ministerstwo nie ma pojęcia czy może robienie z ludzi debili chwytliwym hasłem na AI?
5 mld ? Akurat starczy im aby te procki kupić. A gdzie reszta?
Planują kilka sztuk w Radomiu postawić? Niesamowite!
Widzę powtórkę z rozrywki jak w przypadku Izery.
Jak to co? Wystarczy na zatrudnienie kilkuset AI "botów" (importowanych) na kilka lat:
Nawet finansowo wyglada podobnie (tam 1.5mld USD, tu 5mld cebulionow)
Wleciało tygodniowe podsumowanie. Dla zainteresowanych (i hejterów, bo od wczoraj - zgodnie z przewidywaniami - trolle PO atakują ostro poprzez media społecznościowe głównie Razem):
https://www.youtube.com/watch?v=YM9l9xe2w5Q
Podsumowanie przede wszystkim w duchu "korytem przez Polskę".
Bukary, Zandberg nie zgadza się z KO i ostro ją krytykuje. Każdy ma prawo do swojego zdania. Wg Ciebie jak ktoś krytykuje Zandberga to troll i silniczek, ale jak Zandberg jedzie po KO z zapałem, którego nawet wobec PiS nie widziano, to już jest ok i walka ze złem wszelakim?
Wg Ciebie jak ktoś krytykuje Zandberga to troll i silniczek, ale jak Zandberg jedzie po KO z zapałem, którego nawet wobec PiS nie widziano, to już jest ok i walka ze złem wszelakim?
Absolutnie nie uważam, że każdy, kto krytykuje Zandberga, to troll ze stajni Giertycha. Nie moja wina, że nie odróżniasz trollingu silniczków od krytyki. :P
Bukary, wstaw sobie sygnaturkę Razem, w zdjęcie profilowe Zandberga, podpisz rzecznik prasowy partii, bo już się tego nie da inaczej wytłumaczyć.
Dzięki za genialne rady! :) A trochę merytoryki? Obejrzałeś? Zgadzasz się? Nie zgadzasz się?
Wysłuchałem, gdyby Zandberg był przy "korycie" to byśmy byli krainą miodem i mlekiem płynącą.
1. Tusk wygrał głosowanie, lol Zandberga i wielkie zdziwienie . Pewnie by wolał, żeby przegrał. Nihil novi, z PiS by się dogadał
2. Po co głosowanie? Żeby Zandberg mógł się dziwić. Głupie pytanie, żeby policzyć szable, szczególnie jak PSL robi ankiety o koalicji z PiS.
3. Tusk jest winny , że PSL obsadza spółki swoimi. Trzeba było nie głosować na TD wiedząc, kto tam jest. Koalicja zbiera głównie za gumofilce,ale nie ma wyjścia.
4. Pablo Morales już nie pracuje w TS, ale to przeszkadza okrutnie, a nie przeszkadza Matecki na sali sejmowej. Już zapomniał jak PiS nagradzał swoich hejterów? Skala i poziom tego hejtu w porównaniu do PiS to pikuś.
5. Znowu SSP, jaka jest skala obsadzania swoimi ? Czy ci swoi są kompetentni czy jak za PiS, lubili konie? Nie popieram nepotyzmu, ale trzeba porównać obiektywnie skalę zjawiska i kompetencje tych ludzi, bo zrobić burzę na podstawie kilku przypadków można bardzo łatwo.
6. Ochrona zdrowia, pełna zgoda, totalny zwis. Tylko, że na to nie ma pomysłu, dosypanie kasy nic nie zmieni. Jak ma pomysł, to niech da projekt ustawy jak to dokładnie naprawić, bo wyższą składką tego się nie naprawi. Jakoś nie zauważył ośmioletnich, samodzielnych i pełnych rządów PiS.
7. Matysiak i CPK, zero zdziwienia, jedzie Horałą, że na kilometr czuć jej"obiektywizm".
8. Poczta Polska, PKP Cargo, kasa , kasa , zaniedbania PiS, brak pomysłu, Zandberg jak zwykle, dosypać kasy, w domyśle z podatku - efekt, patrz protest nauczycieli w sprawie progu podatkowego.
9. Naprawdę Jadczak i WP jako autorytet? Czy WP już wytłumaczyło się, rozliczyło i przeprosiło za Suwarta? WP to tuba PiS, tak jak "niezależny" Stanowski.
Pokazał jedną kartkę "afer" koalicji ,a nie widzi setki poprzedników .
Jak Zandberg myśli, że zrobi dobry wynik na ciągłym krytykowaniu koalicji to się zdziwi.
PS jeszcze strefa Gazy. Polska jest w UE i za politykę międzynarodową odpowiada komisarz unijny, szczególnie w tak delikatnej kwestii. Wiesz jaki jest stosunek administracji Trumpa do strefy Gazy i chyba nie chcesz, żeby Polska weszła w otwarty konflikt z Trumpem?
Jak Zandberg myśli, że zrobi dobry wynik na ciągłym krytykowaniu koalicji to się zdziwi.
żebyś się nie zdziwił
WP to tuba PiS, tak jak "niezależny" Stanowski.
w sumie to wszystko wyjaśnia twój mental :)
Czyli wszystko jest zajebiście, nie ma nas za co krytykować, brakuje nam tylko rzecznika (lol) by przekazać ludziom jak jest świetnie! A jeśli chodzi o resztę, to PIS, PIS, PIS, PIS to, PIS tamto, zapomnieli jak było za PISU, PSL winny, albo jedzie PISem przez Horałę i znowu PIS, PIS, PIS ....PIS,PIS,PIS! WP PIS, Stanowski PIS, Bukary PISior - każdy kto krytykuje najlepszą partię na ziemi to PISior!
- zdradzę ci tajemnicę, nikogo już nie interesuje PIS, kiedyś była wina Tuska, teraz robicie to samo usprawiedliwiając wszystko PISem - ale to paliwo się wyczerpało, Koalicja musi odpowiadać za siebie, a nie za PIS. :)
A ktoś mówił że się nie da? Wszędzie budują tbs’y, tylko że są to małe ilości bo miasta nie mają na te inwestycje kasy. W mniejszych miejscowościach to jedyne inwestycje mieszkaniowe bo więksi deweloperzy olewają z uwagi na zbyt mały zysk z m2.
Chodziło mi o to, że budownictwo społeczne może być atrakcyjne nie tylko pod względem finansowym, ale i estetycznym. Co zaś do twojej uwagi: mamy w Polsce wielu polityków, którzy wątpią w skuteczność budownictwa społecznego albo przedkładają dotowanie deweloperów (w formie dopłat do kredytów) nad finansowe wsparcie tego rodzaju polityki mieszkaniowej. Na szczęście, ostatnio chyba nawet Konfederacja poszła po rozum do głowy (choć jeszcze w lutym ludzie Mentzena nie wsparli w głosowaniu zwiększenia budżetu na budownictwo).
BTW, widzieliście to?
tak uruchomi mi się schemat, macie jakieś przykłady gdzie państwo nie poległo budując masowo mieszkania drenując budżet? no i najważniejsze jak je "uspołeczniali" ? no nie wiem, rozdawali?
czyli nie macie przykładu takiego państwa? No gdzieś chyba komuś się udało?
Manolito, oto kilka przykładów, o które prosisz:
Szwecja: program "Milion Mieszkań" (lata 60. i 70.) wdrożony przez socjaldemokratów. Wybudowano ponad milion. Kryzys mieszkaniowy został zażegnany, a Szwecja osiągnęła wówczas jeden z najwyższych standardów mieszkaniowych w Europie.
Wielka Brytania: w latach 1945-1955 wybudowano ponad 1,5 miliona mieszkań komunalnych (z inicjatywy labourzystów). Do lat 70. 30% brytyjskiej populacji mieszkało w mieszkaniach komunalnych. Kryzys został zażegnany. I wszystko rozjebała Thatcher poprzez (no zgadnijcie!)... prywatyzację.
Singapur: projekt HDB od lat 60. do lat 80. Pod koniec realizacji planu budowy infrastruktury społecznej ponad 80% populacji Singapuru mieszkało w mieszkaniach HDB (głównie subsydiowany najem). Wyeliminowano slumsy i zapewniono dostęp do mieszkań o wysokim standardzie.
Danych szczegółowych na temat "uspołeczniania" możesz sobie poszukać. Zerknij przy okazji na starsze inicjatywy budownictwa komunalnego, np. "Czerwony Wiedeń". (BTW, ani Szwecja, ani Anglia, ani Singapur nie zbankrutowały). To wszystko pokazuje, że masowe budownictwo społeczne może być skuteczne. Ingerencja państwa w rynek (publiczne finansowanie, regulacja czynszów, długoterminowe planowanie) jest godnym rozważenia sposobem rozwiązania poważnego kryzysu mieszkaniowego.
Warto odnotować, że w roku 2025 na 1000 mieszkańców Warszawy przypadają tylko 23 mieszkania komunalne, podczas gdy np. w Wiedniu ten współczynnik wynosi 220, w Paryżu - 120, w Sztokholmie - 107, w Kopenhadze - 99, w Berlinie - 80, w Londynie - 72. W Polsce jest deficyt ok. 1-2 milionów mieszkań (tzw. "stała deweloperska"), a rząd na rok 2025 zaplanował budowę 15 tysięcy mieszkań na tani najem (2,5 miliarda). Mamy poważny problem i rząd powinien opracować jakiś plan, żeby go rozwiązać.
Będą liczyć:
https://x.com/PersElection/status/1933153835448500336
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/anomalie-w-komisjach-sad-najwyzszy-dopuszcza-ponowne-przeliczenie-glosow/9zcj35v,79cfc278
gdyby we wszystkich tych komisjach zamieniono głosy na Nawrockiego, to mamy poważny problem i dowód na sfałszowane wybory - ktoś ma informacje jak to wyglądało w poszczególnych obwodach?
A to jest dla mnie jeden z największych sukcesów (a może nawet największy) tego rządu.
Brawo!
Najlepsze są fakenewsy rozsiewane przez prawych i sprawiedliwych, że jedno dziecko z tego programu kosztuje 600k.
Via Tenor
Dla prawaka kazde zycie jest bezcenne... no, chyba ze kosztuje XYZ plnow, co nie lolo? XD
Masz całkowitą racje, każde życie jest bezcenne więc wydajmy połowę albo i więcej kasy z budżetu na ten program, bo kasa się nie liczy?
Program pisu kosztuje 70mld rocznie, a nie ma dowodu na to, że przyczynił się do choćby jednego dziecka netto ;)
Wiec na ile wyceniasz bezcennosc zycia? Juz wiemy, ze jestes wart mniej niz 600k plnow. Czy lecimy jeszcze nizej?
Masz całkowitą racje, każde życie jest bezcenne więc wydajmy połowę albo i więcej kasy z budżetu na ten program, bo kasa się nie liczy?
Ty jesteś jakimś eksperymentem społecznym.
Program pisu kosztuje 70mld rocznie, a nie ma dowodu na to, że przyczynił się do choćby jednego dziecka netto ;)
Co was powstrzymuje przed zamknięciem tego programu?
Wiec na ile wyceniasz bezcennosc zycia? Juz wiemy, ze jestes wart mniej niz 600k plnow. Czy lecimy jeszcze nizej?
ale to ty dzwonisz, dzieci nie mają z tym nic wspólnego, ale 35-40 latki, które, nie wiem jak to nazwać? Przespały swoje najpłodniejsze lata i teraz ciągną państwowego cyca już mają - Nie rozumiem, dlaczego mamy teraz wszyscy się na nie składać - ja nie mam nic przeciwko invitro, jeśli 40 letnia kobieta chce dziecko to niech zapłaci z własnej kasy - to chyba logiczne?
No i tak to jest.
https://x.com/1972tomek/status/1932809326504407464?s=46
Edit: i jeszcze dane z maja - https://www.rynekzdrowia.pl/Serwis-Ginekologia-i-poloznictwo/12-tys-ciaz-z-programu-in-vitro-w-niecaly-rok-Najnowsze-dane-Ministerstwa-Zdrowia,271853,209.html
czyli nie za wiele, z jednej strony dobrze, ale z drugiej dowodzi, że te panie w wieku 35-40 raczej powinny poradzić sobie z tak niską kwotą - po co więc to sponsorować?
Manolito ty się nie popisałeś mając jedno dziecko tylko. Mam nadzieję że naprawisz sytuację zachęcając córcie aby zaciążyła w wieku 16 lat i kolejne tak może co dwa lata;)
Co za szmata :) Jak zwykle przyłapany na kłamstwie, a będzie dalej kręcił i smęcił.
Bobo a ile wydaliśmy na elektrownie Ostrołękę ? Sięgnąłeś intelektualnego dna!!!
Manolito ty się nie popisałeś mając jedno dziecko tylko.
Na mieście lata ich więcej, chodzę opłotkami żeby ktoś czasem nie krzyknął. TATA?
a tak na poważnie, jak bym chciał więcej to nie latał bym po państwowe dofinansowanie, skoro to kosztuje tyle co wydałem ostatnio na remont jednego pokoju - a to nie były cuda.
Mam nadzieję że naprawisz sytuację zachęcając córcie aby zaciążyła w wieku 16 lat i kolejne tak może co dwa lata;)
chcesz mi jakoś podprogowo opisać swoje doświadczenia ze swoim dzieckiem?
Bobo a ile wydaliśmy na elektrownie Ostrołękę ?
W tym wątku, tylko ja mogę symetryzować, takie jest prawo. Wy tego prawa nie macie:)
No to bez symetryzowania: uważasz, że przy takich kosztach jak podano - nie jak zmysliles je ty czy ta szmata Sommer - ten program jest za drogi?
Uważasz, że każdą parę stać na terapię za kilkanaście tysięcy (to tylko średnia), czy jednak przyznajesz, w ślad za niektórymi liberalami, że dzieci powinny być zarezerwowane tylko dla bogatych, w związku z czym plebs, rzekomo wyciągnięty z biedy (sic!) szesxioms/dziewięcioma tysiącami rocznie z programu 500/800+, tym bardziej nigdy nie powinien dzieci posiadać?
Ty chyba naprawdę jesteś jakimś eksperymentem psychologicznym/socjologicznym.
Jeszcze się nie przyzwyczailiście że Bobolito jest tylko pasem transmisyjnym głupich przekazów PiSu? A jedyne na co wpadł oryginalnego to boldowanie swoich najgłupszych wypowiedzi. No cóż przy sprawie syna pani Feliks pokazał też że jego moralność jest na poziomie dna rowu Tonga, więc nie dziwię się że p..li takie kocopoły. Nic dziwnego że Nawrocki jest jego idolem mają tyle wspólnego ze sobą...
ale to ty dzwonisz, dzieci nie mają z tym nic wspólnego, ale 35-40 latki, które, nie wiem jak to nazwać? Przespały swoje najpłodniejsze lata i teraz ciągną państwowego cyca już mają
Ty jesteś zdrowo pierdolnięty, żeby takie idiotyzmy gadać.
przepraszam, poprawiam
Ty musisz być zdrowo pierdolnięty, żeby takie idiotyzmy gadać.
Koszt ktory poniesli moi znajomi, prywatnie, przed wprowadzeniem refundacji to 25.000 - im sie udalo.
Czyli mozna by oszacowac, ze globalnie to jakies 800 baniek bez narzutow i cen hurtowych.
Nie jestem przeciwnikiem tego rozwiazania, ale uwazam ze to kwiatek do kozucha, 1700 dzieciakow.... To niewiele.
O ile trudno tak naprawde zaproponowac cos, co bedzie faktycznie stymulowalo demografie, dla mnie to jest wylacznie PR.
Wolalbym rozwiazania podatkowe, ktore motywowalyby raczej tych ktorzy dzieci moga miec ale sie boja co bedzie.
NewGravedigger197spokooj grabarza
Ty jesteś zdrowo pierdolnięty, żeby takie idiotyzmy gadać.
przepraszam, poprawiam
Ty musisz być zdrowo pierdolnięty, żeby takie idiotyzmy gadać.
wez sobie czlowieku meliski albo czegos, bo zejdziesz na serce.
Widzę, że wyciągnęliście zwyczajową kartę bluzgów, powiem tak, ja też nie uważam was za szczyt ewolucji, dla pietrusa 11 tyś złoty to symbol bogactwa, ryoko jak zwykle pierdoli jak upośledzony, klei mi coś o synu posłanki filiks (zacytuj mnie, ciekawe czy powtórzysz te same kłamstwa co zwykle, mała zakompleksiona namiastko humanoida) a ten newcoś tam, daje tradycyjnie upust swoim frustracjom - Zrozumiałbym gdybym was obrażał, ale ja nic nie napisałem co było by jakoś kontrowersyjne - Przyzwyczajony jestem, mam grono fanów, które intelektualnie poza bluzgami nie potrafi napisać niczego konstruktywnego, co zrobić? :)
Kontrowersyjne? Nie. Pisanie, że invitro jest dla 35-40 latek które przespały swoje lata jest tak kurwa głupie i poniżej jakiegokolwiek poziomu, że aż ciężko to skomentować.
Trumpf
wyjdź na zewnątrz, założ wiadro na głowę, jebnij kilka razy w nie łyżką, wróć i mnie zablokuj. Mam dosyć rozmowy z poziomem gleby.
wróć i mnie zablokuj.
Nie blokuje, nie mam tego w zwyczaju, ale jezeli gdzies cie boli to nie widze problemu jak to zrobisz, paru juz sie odgrazalo i jakos zaden jeszcze jakos nie sprobowal.
No to Roman popłynął. Złożył wniosek odnośnie unieważnienia wyborów prezydenckich.
Giertych jest symbolem, nie zrozumienia zmiany czasów przez KOalicję - Jak można regularnie go wypuszczać skoro stanowi większe obciążenie niż zysk ? Koleś mdlejący na widok policji zamieszany w sprawę polnordu, faszysta, najgorszy minister edukacji on staje się twarzą "praworządności" obecnej ekipy, on swoją osobą kompromituje każdą sprawę w której imieniu występuje!
Przeczytaliście i przeanalizowaliście cokolwiek z tego, czy tylko robicie podśmiechujki, jak to zwykle macie w zwyczaju robić?
Skala patologii w tych wyborach jest porażająca. Jeśli jest wszystko w porządku, transparentnie i uczciwie to czego się pisiory boicie? Ja już teraz nie będę miał problemu nawet jeśli Nawrocki wygra 80 do 20, o ile będę wiedział, że było to uczciwe zwycięstwo. Pogodziłem się z takim prezydentem, ale jeśli tego się nie naprawi, to następne wybory będą wielką niewiadomą. Albo tąpnie frekwencja albo będzie kręcenie na całego.
Myślę po prostu racjonalnie. Oczywiście niech w tych komisjach co wystąpiły pomyłki niech ponownie przeliczą głosy, ale nie w całym kraju. Dziwie się ludziom co uważają, że był wałek wyborczy.
To jest podważanie demokracji, z czego nie ma dobrego rozwiązania. Albo zrobi z siebie debila takimi wnioskami, albo wyjdzie (co chyba gorsza) na korzyść trzaskowskiego.
Wtedy trzeba się będzie zastanowić
1. co dalej? Trzecie liczenie?
2. czy poprzednie liczenia też były zafałszowane?
To jest podważanie demokracji,
No nie, na razie jest wniosek, który powinien być rozpatrzony przez sąd. Wszystko zgodnie z demokratycznymi standardami.
Ale wyrok jest z góry znany, nie po to PiS sobie tworzył izbę, żeby wydawała wyroki przeciw partii.
Najzabawniejsze - o czym jakos nikt nie mowi, w dwoch sztandarowych pomylkach zostaly one zauwazone i zgloszone przez komisje praktycznie zaraz po wyslaniu glosow do pkw.
Tu chodzi wylacznie o to zeby bic piane
Tak ze ten sad to wicie, rozumicie.
G. wiecie i komentujecie. Przeczytaj wniosek albo obejrzyj film i wtedy się wypowiadaj. Tu nie chodzi tylko o te kilkanaście wykrytych komisji.
Od 1991 mamy różne wybory i takich pomyłek i w takich ilościach to jeszcze nie było. Wiem , że dla was pisiorow te wybory były bardzo skomplikowane, bo brało w nim udział aż 2 kandydatów i naprawdę w takiej sytuacji bardzo łatwo o pomyłkę.
Jeżeli się tego nie wyjaśni to hasło, każdy głos ma znaczenie, można sobie wsadzić gdzieś. Zniszczy to morale wyborcze na wiele lat.
Robert, daj spokój, nikt tego tematu poza giertychem nie ciągnie, wygraliście trzy wybory pod rząd, do parlamentu, UE i samorządowe - wtedy nie było sfałszowanych - bo wygraliście, a teraz raz przegraliście, przy obserwatorach z OBWE - która to zwróciła uwagę na nielegalne finasowanie kampanii Trzaskowskiego na takie podmioty jak akcja demokracja - ale generalnie wybory były przeprowadzone profesjonalnie
oczywiście, żaden poważny polityk tego nie ciągnie, dlatego wystawili Giertycha, który nie jest wstanie przebić się do normalsów, a targetują nim tą narracje do jakby to powiedzieć? dość specyficznego elektoratu, wiesz, można mu wszystko wcisnąć i we wszystko uwierzy, że emigranci to uchodźcy, ruską agenturę, sfałszowane wybory, polexity, ukryte w długi - no generalnie mocne discovery po godzinie 12 w nocy - no i tak się regularnie dokarmia teoriami spiskowymi - bo wszystko łykają.
Psioczyliśmy na wielu ludzi z PiS-u, w tym na wyjątkowo obrzydliwe typy pokroju Mateckiego czy Mejzy. Pokazywaliśmy w ich przypadku nie tylko moralną degrengoladę, ale też różnorodne sposoby, do jakich się uciekają, żeby ssać mamonę z państwowego cyca. Okazuje się jednak, że wśród obecnie rządzących znajdują się również indywidua, których zasady moralne nie obowiązują i które znajdą każdy możliwy sposób, żeby żerować na pieniądzach wyciągniętych od obywateli.
Nie znoszę Mazurka i unikałem tego filmu, bo miałem wrażenie, że dotyczy po prostu "afery ziemniakowej", ale ktoś inny mi jeszcze polecił mimo wszystko wysłuchanie tego, co Mazurek gada. No i wysłuchałem. Niedobrze się robi. I bynajmniej nie ze względu na prowadzącego.
I niech tu ktoś jeszcze powie, że tylko ludzie z PSL nie mają żadnych zasad i oddadzą życie za koryto. Okazuje się, że w środowisku KO wcale nie jest lepiej. Dno. Banda cwaniaczków i złodziei.
Via Tenor
Oj, Herr, to nawet byłby celny strzał, gdybym już tutaj nie pisał np. o Wieczorku z NL. Ale próbuj dalej...
lewica od Zandberga? Na razie tak. Powinniście się cieszyć, że ludzie mają gdzie uciec od tej szurniętej lewicy z waszej koalicji.
Cóż to się dzieje na prawicowych kontach? W poniedziałek będzie kolejny Wieki Kapiszon Gmyza i Nisztora czy kolejna (skuteczna) afera taśmowa? Obstawiam to pierwsze.
A to artyści sami nie mogą opłacać ZUS-u? Więcej błskotliwych pomysłów...
https://bezprawnik.pl/skladki-zus-artystow/
Via Tenor
No bo przecież artysta to jest zawód większej użyteczności publicznej niż wszystkie inne, którym nie przysługują takie dopłaty.
Kolejny genialny strzał PR-owy po narciarzach.
Będąc dyrektorem w Mielcu zarządziłbym kontynuację produkcji tych 32 maszyn. Za 2 lata kontrakt wróci ;)
Z jednej strony chciałbym wierzyć, że ten zakup faktycznie został poparty jakąś rozsądną analizą wojskową i budżetową, bo niewątpliwie w takiej skali wydaje się bardzo dyskusyjny.
Z drugiej strony onet... z treści artykułu można wnioskować, że 10 mld $ to koszt zakupu w zasadzie pustych skorup.
Tymczasem Przedmiotem podpisanej dziś umowy z rządem Stanów Zjednoczonych jest dostawa 96 śmigłowców uderzeniowych AH-64E Apache wraz pakietem logistycznym (a w tym sprzęt do wykonywania obsług śmigłowców, sprzęt lotniskowo-hangarowy i wsparcie techniczne) i szkoleniowym (szkolenia specjalistyczne dla pilotów i personelu technicznego oraz symulatory kompleksowe i zadań cząstkowych) oraz zapasem amunicji i części zamiennych.
https://www.gov.pl/web/obrona-narodowa/umowa-na-96-smiglowcow-uderzeniowych-ah-64e-apache-podpisana
Puste skorupy? No nie, tego nikt nie sugeruje. Ale to nadal nie jest całość kosztów obsługi. Pominąłeś też, że rakiety Hellfire mają rzekomo zbyt mały zasięg jak na współczesne pole walki.
spokojnie byly juz nieuzywalne karabinki grot, teraz bedziemy wracac do Caracali.
tak sie lobbuje
Czy prezydent elekt ogłosił jakie ma plany wobec zagrożenia ze Wschodu? Bo sytuacja robi się co raz bardziej nieciekawa.
A PiS i Konfederacja jak mają zamiar zareagować na żądania Putina wobec NATO i Europy Wschodniej? Np:
- wycofania wojsk sojuszniczych rozmieszczonych na terytoriach nowych państw członkowskich NATO po maju 1997 r.
- wyznaczenia strefy buforowej wokół granic Rosji i jej sojuszników z Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym, gdzie niedozwolone będą ćwiczenia i inna aktywność wojskowa na poziomie brygady sił zbrojnych i wyższym
Ktoś, coś?
Wydaje mi się, że w jego przypadku to może nie być zaproszenie.
A co żądań Putina to może on sobie żądać. Ile to już razy grożono Europie nuklearna zagładą? Z tego co czytałem, rosyjskie bombowce przenoszą się mocniej na wschód ze względu na zagrożenie ze strony Ukrainy
Atomówkami straszy głownie Dima Miedwiedew po weekendzie.
Ale co zrobimy jak Putin wyśle zielone ludziki na Estonię? Taki test dla NATO
Pewnie decyzja będzie leżała po stronie Nato. A co zrobimy jak Białoruś wystąpi zbrojnie przeciwko rosji?
A co zrobimy jak Białoruś wystąpi zbrojnie przeciwko rosji?
Chyba w alternatywnej rzeczywistości. Póki co. Białoruś ma zdezelowany sprzęt i mnóstwo oddała ruskim, tak poza tym....
A Estonia jest w Nato. Rosja straciła kilkadziesiąt bombowców. Straty ludzkie na Ukrainie sięgnęły miliona. Obecnie też tracą panowanie nad terenem który przejęli. Atak na Estonię nie jest alternatywną rzeczywistością?
Takie tam strasznie, Putin nie uderzy na państwa członkowskie NATO. Tym bardziej teraz póki męczy się z Ukrainą.
Putin nie zacznie inwazją tylko od działań hybrydowych, jak na Krymie.
Np. po Narwie zaczną plątać się zielone ludziki, miasto zamieszkałe przez duży procent Rosjan.
Do tego kilka prowokacji i kampania propagandowa o prześladowaniu mniejszości.
NATO zareaguje i wyśle wojsko?
A Polska, wysyłamy czy siedzimy i patrzymy?
Albo Łukaszenko dostanie dyspozycje z Moskwy i urządzi strzelaninę na granicy co "zmusi" Rosję do przerzucenia wojsk w celu "obrony" sojusznika.
Do tego bombowce strategiczne nie są potrzebne.
https://biznesalert.pl/wojna-rosja-nato-europa-ukraina-bezpieczenstwo/
Ukraina jest dla Rosji tylko tymczasowym celem, Kreml ma w Europie szersze ekspansjonistyczne ambicje – zaalarmował szef niemieckiej Federalnej Służby Wywiadowczej (BND) Bruno Kahl. Ostrzegł również przed scenariuszem rosyjskich „zielonych ludzików” w Estonii.
Wczoraj czy dwa dni temu czytałem w podobnym kontekście o Łotwie.
Różnica między Łotwą czy Estonią a Ukraina sprzed lat jest taka, że Ukraina już się wydarzyła. Kraje Bałtyckie są świadome swojej sytuacji, swojego położenia i są wyczulone na działania tzw zielonych ludzików
rpg-7,
Zacytuję klasyka, wojna to system, a system rosyjski rozleciał się, z nowoczesnych BTG z ich śmiałymi rajdami, operacji sił połączonych przeszli do wojny pozycyjnej rodem z 1wś - właściwie namiastki 1wś, walki w maksymalnym rozproszeniu pod całkowitą dominacją dronów - Nie mają środków do przełamania tego impasu - czyli dominacji powietrznej (patrz atak izraela na iran) Nie mają też zaplecza, kasa się skończyła, a gdyby była to nie mają gdzie jej wydać!
Przemysł lotniczy jest rachityczny - nie jest wstanie dostarczyć wystarczająco zaawansowanego sprzętu w odpowiedniej ilości w krótkim odstępstwie czasu by zdominować przeciwnika dlatego przeszli do niemieckiej taktyki rodem z 2wś okładania przeciwnika rakietami/dronami mając nadzieję zmusić go do pokoju.
Dlatego rosja przez co najmniej dekadę gdyby magicznie wrócili do dawnych biznesów i skarbiec zostałby zasypywany petrodolarami mogli by odbudowywać armię, ale nie stworzyć z niej machiny zdolnej do ataku na NATO - Dlaczego? Bo Rosja udaje mocarstwo jest czymś takim jak Włochy w 2wś, rozdzielając kasę na zbyt wiele rodzajów wojsk, zamiast skupić się realnie do jej możliwości finansowo przemysłowych na wojskach lądowych i lotnictwie chce grać w pierwszej lidze, ale nie posiada wystarczające silnej gospodarki i bazy przemysłowej - ona gra w tej samej lidze co francja - ich elity to wiedzą, dlatego, nie będzie żadnego ataku na NATO.
Rosja w najbliższym czasie nie zaatakuje innego państwa. Ich gospodarka leży i kwiczy, demografia tak samo, mnóstwo sprzętu i ludzi poszło się rypać, a prognozy na szybki powrót do "normy" (jak ich norma była, każdy widział) są raczej pesymistyczne.
Jest wysoce prawdopodobne, że popełniacie tutaj błąd racjonalizując Putina, ten sam co w 1938 roku popełnił zachód w kwestii Hitlera. Wychodzicie z założenia, że Putin nie wykona agresywnych ruchów bo nie ma szansy na zwycięstwo. Tylko nie tak działają dyktatorzy, większość ich działań nie jest racjonalna, przynajmniej nie w naszym rozumieniu tego słowa. Czy Rosja ma jakiekolwiek szanse w starciu z NATO? Żadnych. Czy ma szanse w starciu z Europą zostawioną bez pomocy USA? Marginalne ale może liczyć na sukces poprzez zaskoczenie. Nikt rozsądny by takiego ryzyka nie podjął, ale to wymaga założenia, ze Putin jest rozsądny, w co można wątpić.
Tak więc nie jestem chętny do rzucania definitywnymi zapewnieniami, że on nie zrobi X albo zrobi Y.
Tylko, że gospodarka obydwu państw (Niemcy w latach 30 i Rosja teraz) się ogromnie różni. Rosja żyje z surowców, a teraz ten interes po rozpoczęciu wojny, jednak lekko podupadł, co nie daje im za wielkiego pola do manewru, jeśli chodzi o rozwój gospodarczy. Wojny z byle czego się nie da poprowadzić.
Zaatakować i może, tylko czy coś z tego wyniknie? Dyktator jaki jest taki jest, ale po co ma teraz atakować kogoś, będąc z góry skazany na porażkę, zamiast trochę poczekać i spróbować stawiać gospodarkę na nogi (pytanie jak?), aby tę wojnę dalej finansować? Hitler miał ku temu warunki, miał siłę gwarantującą trzymanie wojsk na nogach przez długi czas i to nie w celu walki dla samej walki, a pchania linii w przód. Wojsko niemiec w tamtych czasach było czymś niewyobrażalnym na ówczesny rok.
https://www.obserwatorfinansowy.pl/bez-kategorii/rotator/mit-gospodarczego-sukcesu-iii-rzeszy/
Przecież gdyby nie wojna 3 rzesza by zbankrutowała.
Jest wysoce prawdopodobne, że popełniacie tutaj błąd racjonalizując Putina, ten sam co w 1938 roku popełnił zachód w kwestii Hitlera. Wychodzicie z założenia, że Putin nie wykona agresywnych ruchów bo nie ma szansy na zwycięstwo.
Nawet jeśli faktycznie poddani jesteśmy w tym wypadku problemem lustra - czyli racjonalizowanie putina własną racjonalnością - nie zmienia to realnych konsekwencji dla jego "szalonych" działań" - Nawet jeśli putin ruszy, to po prostu przegra i to dużo bardziej niż z Ukrainą, bo nie ma czym, nie ma za co!
Jednak po klęsce pod Kijowem - zmiana taktyki, wycofanie północnego zgrupowania, przejście do wojny pozycyjnej z użyciem przewagi techniki, próbując przełamać przeciwnika w punktach ciężkości natarcia, ograniczenie działań do donbasu i ługańska, świadczy o racjonalności putina. Ograniczyli swoje ambicje do planu minimum przeliczając swoje możliwości projekcji siły (czyli brak dominacji powietrznej) próbując wyczerpać ukrainę - nie udało się, dlatego teraz negocjują pokój, bo nie są wstanie powalić Ukrainy czego symbolem jest nie atakowanie elektrowni w zamian za co Ukraińcy odpuścili rafineriom
Oczywiście Putin zagrał w 2022 jak pokerzysta, zaryzykował i przegrał partie, teraz już nie walczy o pełną pulę, ale o resztki co też jest wyrazem racjonalności - a to, że regularnie słyszymy jego żądania aby Ukraina się de fakto poddała, USA wycofały się z europy wschodniej jest jedynie częścią negocjacji i dowodem słabości, bo silny nie żąda, tylko siłą wprowadza swoje porządki - narzuca swoją wolę, a ruscy maja tyle siły by zdobyć jakaś nie istotną wieś w trzy miesiące walk - i tak terroryzują Ukrainę atakami "V2 i V1" a i to nie we wszystkie cele, bo nie mogą, licząc, że Ukraina da łaskawie im to czego nie mają.
I najważniejsze jesteśmy państwem demokratycznym i trzeba nas straszyć zagładą, rychła wojną, bo inaczej nie będzie wsparci dla sprawy ukraińskiej - cały czas trzeba nas przerażać, bo inaczej nie będzie tych miliardów pomocy(spłacamy odsetki ukraińskich pożyczek ) nie będzie akceptacji dla gigantycznych kosztów wojny (tylko na tarcze węglowodorowe, UE wydała w pierwszym roku wojny 500mld!) i nie będzie zgody na gigantyczne wydatki zbrojeniowe. Dlatego ciągle nas straszy się wojną ze słabym putinem.
I najważniejsze jesteśmy państwem demokratycznym i trzeba nas straszyć zagładą, rychła wojną, bo inaczej nie będzie wsparci dla sprawy ukraińskiej - cały czas trzeba nas przerażać, bo inaczej nie będzie tych miliardów pomocy(spłacamy odsetki ukraińskich pożyczek ) nie będzie akceptacji dla gigantycznych kosztów wojny (tylko na tarcze węglowodorowe, UE wydała w pierwszym roku wojny 500mld!) i nie będzie zgody na gigantyczne wydatki zbrojeniowe. Dlatego ciągle nas straszy się wojną ze słabym putinem.
Ten "słaby" Putin właśnie zneutralizował USA jako sojusznika Ukrainy a Trump popuszcza w gacie ze strachu przed podjęciem jakichkolwiek działań przeciwko Rosji. Wybrał prezydenta Węgrom, Słowakom i próbował Rumunom. Prawica na widok Putina nagle zrobiła się strasznie pacyfistyczna.
Atakiem atomowym grozi Putin i to czasem dość skutecznie. Miało to wpływ również na administrację Bidena i ograniczone wsparcie dla Ukrainy, które właśnie spadło do zera. Przy okazji, dla Polski też.
Tu są żądania, dla przypomnienia:
https://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/analizy/2021-12-20/rosyjski-szantaz-wobec-zachodu
Jak widzę prawica po dojściu do władzy nie planuje zrobić nic w kierunku bezpieczeństwa Polski, dobrze widzieć.
Powoli zaczyna to przypominać rok 1938.
PS Adolf też wystartował bez szans na zwycięstwo ale Polska przy okazji dostała największy łomot w swojej ponad 1000-letniej historii.
"Teheran - Warszawa, wspólna sprawa" - napisał Grzegorz Braun.
Czy Braun myśli o wysłaniu polskich żołnierzy na bliski wschód? Czy konflikt Izraela z Iranem to według niego "nasza wojna"? Co na to nasze golowe gaśniczaki?
Co na to nasze golowe gaśniczaki?
Obstawiam którąś z opcji:
- żartował
- nie rozumiecie kontekstu
- aby przeciw żydom, nawet z muzułmanami
Pełnoskalowa napaść imperialistycznej Rosji na naszego sąsiada to nie jest nasza wojna, ale hybrydowy konflikt fundamentalnego, islamskiego państwa dążącego do posiadania broni nuklearnej z Izraelem, po drugiej stronie globu, już tak. Czego nie rozumiecie? ;)
A tutaj wiadomość z cyklu ziobro zaskoczenia.
https://x.com/SzabadonMagyar/status/1933067247511113743
https://vsquare.org/germany-hungary-pro-orban-propagandists-russian-intelligence-gru-georg-spottle/
Czołowy propagandysta Orbana okazał sie pracować dla GRU.
Dzisiaj coś takiego mi wyskoczyło w propagandzie PO, sprzed dwóch lat.
https://x.com/GiertychRoman/status/1623799102860406784
Ktoś wie jak się rozwinęła sytuacja? Czy zandberg pozwał z tego tytułu kogoś?
Bo tak na moje to dzięki niemu znowu się powtórzyła sytuacja z 2015, gdzie zniechęcił część wyborców lewicy do głosowania dając znowu zwycięstwo pisowi.
Zanberg zniechęcił wyborów? Przecież właśnie jego elektorat w największym stopniu zagłosował na Trzaskowskiego. To ludzie Biejat i Hołowni bardziej się wykruszyli. Może części się nie spodobała narracja "musicie oddać głos". A tak na poważnie to takie poparcia czy przekazywanie głosów to na nic się zdaje. Ludzie swoje rozumy mają i wiedzą na kogo oddadzą głos, lub przeciwko komu.
Zanberg zniechęcił wyborów
A to nie on wali w rząd jak w bęben? Zniechęca do Tuska?
Nie przypominam sobie dokładnych proporcji oprócz tego że wyborcy lewicy i 3D w ilości ponad milion nie poszli głosować.
Ale, ze co, nie ma powodow do walenia jak w beben?
Moze za malo komisji bylo?
Albo za malo konkretow, i trzeba by rozlozyc na dwie dziesieciolatki?
Przykładowy wynik z drugiej tury z poznańskich domów studenckich. Drugi najwyższy procentowy wynik na Rafała w całym mieście zaraz po areszcie śledczym. W pierwszej turze w tym samym miejscu ponad 50%(!) głosów poszło na Zandberga, Biejat była na trzecim, a Trzaskowski nawet nie załapał się na podium.
Pewnie wina Adriana na na na na...
Zmieńcie nazwę wątku na Lewica to jednak stan umysłu, po ostatnich tygodniach będzie lepiej pasować od zasadz... wyrywania chwastów.
Według mnie skoro największy procent wyborców Zanberga zagłosowało na Trzaskowskiego, a dużo mniej Biejat i Hołowni to nie wina Adriana, no sorry. Tak samo Mentzen też oficjalnie nie poparł nikogo i jakby Nawrocki przegrał, to pisowcy by się zaczęli doszukiwać winy w tym,że nie poparł.
Nie rozumiem jak ludzie mogą myśleć takimi kategoriami. Tacy ludzie jak Mentzen czy Zanberg budują swój elektorat, a nie bawią się w przystawki duopolu.
Nie przypominam sobie dokładnych proporcji oprócz tego że wyborcy lewicy i 3D w ilości ponad milion nie poszli głosować.
Aż tyle to nie mieli głosów, bez przesady.:D
Sprawdziłem sobie na czaciegpt, nie wiem ile to jest miarodajne, ale bardzo mało odsetek koalicji nie poszedł głosować względem Brauna i Mentzena.
Tacy ludzie jak Mentzen czy Zanberg budują swój elektorat, a nie bawią się w przystawki duopolu.
Jak PiS wróci do władzy i domknie system to mogą sobie budować swój elektorat długo i namiętnie. Jeszcze zatęsknią za duopolem i tym tyranem Tuskiem
Bo tak na moje to dzięki niemu znowu się powtórzyła sytuacja z 2015, gdzie zniechęcił część wyborców lewicy do głosowania dając znowu zwycięstwo pisowi.
#WinaZandberga
Najlepiej, jakby Zandberg w ogóle nie startował w żadnych wyborach; wtedy Tusk czy Trzaskowski mogliby spokojnie wciskać ludziom kit, nie? :)
Primo: Sroczyński miał jednak rację, skoro jakieś kapiszony sprzed lat niektórzy wyciągają. Secundo: ktoś bardzo mocno przeżywa powyborczą traumę. To minie. Z czasem.
BTW, fakt, że Giertych wstąpił do PO, świadczy o ostatecznym upadku tego ugrupowania.
tyle to nie mieli głosów, bez przesady.:D
Te dane podawał Daniel pers, był nawet wcześniej link ale nie mam teraz jak szukać.
Ale tak mi wszyscy tutaj uciekają od głównego tematu a mianowicie tego że PiS pomógł razemkom zbierać głosy
Te dane podawał Daniel pers, był nawet wcześniej link ale nie mam teraz jak szukać.
Jakbyś kiedyś znalazła to, to podeślij link. Ciekaw jestem jak to tam wyglądało.
Milka, nikt chyba nie ma pojęcia, kto komu i jak zbierał podpisy w 2015 roku. Daj znać, jak zweryfikujesz, czy Anusz gadał prawdę. I ile tych podpisów zebrał dla Razem, a ile dla Polski Razem. ;) Bo chyba tylko SokZBuraka, Giertych i ten miłośnik PO z X-a rozpowszechniali tego rodzaju informacje. Może wyślij zapytanie do partii Zandberga, skoro to dla ciebie tak istotne?
I jeszcze jedno: jest rzeczą oczywistą, że partie spoza duopolu odbierają głosy PiS-owi i KO (oraz innym konkurentom). I bardzo dobrze.
Jakbyś kiedyś znalazła to, to podeślij link. Ciekaw jestem jak to tam wyglądało.
Tu jest o tym wspomniane dalej mi się nie chce szukać.
https://wiadomosci.onet.pl/wybory/wybory-prezydenckie/magdalena-biejat-wylicza-bledy-ten-milion-dalby-zwyciestwo-trzaskowskiemu/mrf2zpj
czy Anusz gadał prawdę.
Ale to ja pytam czy ktoś może zna dalsze losy.
Teraz każdy mądry. PSL twierdzi, że poszedł za bardzo w lewo i gdyby był bardziej "kościelny" to by wygrał. I jak tu wszystkim dogodzić?
Teorie o zbieraniu przez PiS podpisów dla Zandberga słyszałem już dawno. Może i są prawdziwe, a może nie. To co jest istotne to:
1) PO przerypało wybory w 2015 r. na własne życzenie, bo uprawiali ich (dziś już typowy) niedasizm.
2) Obecne wybory, gdzie z 1/3 kandydatów kupiła bez problemu >100 tyś podpisów, pokazują, że system oparty na podpisywaniu list się nie sprawdza.
3) Lewica i PSL/Hołownia wykazują tendencje spadkowe, co sprawia, że mają duże szanse spaść poniżej progów. To zostawia Razemki obecnie jako jedyną partię, nie będącą KO, z realnymi szansami na wejście do sejmu w 2027.
Dlaczego ostatnia kwestia jest ważna? Bo naprawdę wiele osób szczerze nie cierpi PO, ale ma lewicowe poglądy. Wielu ludzi ma dość duopolu. Dziś brak Razemków w sejmie oznaczałby zabetonowanie POPiSu. Niektórzy się łudzą, że Konfunia "wywróci stolik", ale od miesięcy widać, że oni chcą po prostu znaleźć wygodne miejsce przy tym stoliku.
Bukary, nie wiem czy Ty to wypierasz, ale naprawdę nie zauważasz, że my nie żyjemy w normalnym państwie ?
Jestem jak najbardziej za kilkoma silnymi partiami, jest mi bliżej do lewicy niż centrum. Ale odkładam swoje preferencje i głosuję przeciwko PiS , bo wiem, że dopóki ta partia będzie istnieć i mieć szansę na przejęcie władzy, to nie ma żadnych nadziei na rozwalenie duopolu.
PiS jest największym złem jakie spotkało Polskę po drugiej wojnie i czasach stalinowskich, nie wiem czy komuna nie zrobiła mniej spustoszenia w narodzie.
Granie małych partii pod siebie doprowadziło do prezydenta Nawrockiego i zdecydowanie oddaliło szansę na powrót reguł demokracji.
Załóżmy, że Zandberg zdobędzie w następnych wyborach 15 % i co z tego wyniknie? Nic. Bo rządzić będzie PiS z konfederacją. No chyba że Zandberg wejdzie w koalicję z PiS, powodzenia w realizacji postulatów.
Milka
Przyjacielu, ten ból minie, po każdej porażce trzeba się pozbierać.
Oby szybko. Na szczęście jest dwa i pół roku.
Nie ma sensu zajmować się Zandbergiem (i mam nadzieję, ze K15X tego nie będzie robić). A już na pewno nie jakimiś odgrzanymi kotletami sprzed 10 lat. Było - minęło. Nie cierpię Zandberga, to cynik IMO, mający ambicje być tylko wieczną opozycją (nieważne, jaki jest akurat rząd), ale serio - to nie przez niego opcja demokratyczna, propolska przegrała te wybory.
1,3 mln. wyborców (głównie lewicy i TD), którzy odsunęli złodziei z PiS od koryta w październiku 2023, teraz, na drugą turę, nie poszło :/. Czuli się na tyle rozczarowani rządem Tuska, że nie zacisnęli zębów, nie zatkali nosów i nie zagłosowali, na Trzaskowskiego.
I to jest zła wiadomość.
Ale jest też dobra - mimo rozczarowania, ci ludzie nie przeszli na tamtą stronę, PiS ich nie "odbił". Nie zagłosowali na gangusa, alfonsa i snusiarza.
Nie są straceni, mogą zagłosować, za dwa lata, za Polską, za patriotami. Trochę to nasze zadanie, żeby ich przekonać, że warto. Ale głównie jednak K15X. Mają teraz pole do popisu, warto powalczyć:).
Pozdrawiam.
1,3 mln. wyborców (głównie lewicy i TD), którzy odsunęli złodziei z PiS od koryta w październiku 2023, teraz, na drugą turę, nie poszło :/.
Ja naprawdę nie wiem skąd macie takie dane... Biejat I Hołownia mieli razem niecałe 2mln głosów, a nagle 1,3mln ich wyborców nie poszła do urny przy znacznie wyższej frekwencji.
Nie są straceni, mogą zagłosować, za dwa lata, za Polską, za patriotami. Trochę to nasze zadanie, żeby ich przekonać, że warto.
Za kim zagłosować? Za KO po raz n-ty? Po tych wyborach prezydenckich, gdzie KO zawaliło kampanię, to my mamy znów ich wyciągać za uszy? Sorry, ja w 2027 głosuję na każdego tylko nie PiS, Brauna, Konfederosję, KO, PSL i Hołownie. W 2 lata nie pojawi się nowa sensowna partia, więc to zostawia Lewicę i Razemki.
Dziś, jeśli nagle KO nie zafunduje jakiegoś gamechangera, a się za to nie zanosi, w 2027 wygrywa koalicja PiS-Konfa, ewentualnie z Braunem. Dlatego ja raczej liczę na to, żeby KO się rozpadło do 2032, a na zgliszczach może powstanie coś nowego.
Powiem tak, jak PiS przerznal wybory w 2023 to nawet sie nie zdziwilem, jasne, ze ciagle mieli wysokie poparcie, ale mam nadzieje, ze wszystkim to dobrze zrobi, suski terlecki, kurski to byly typy, ktore na mnie zawsze dzialaly jak plachta na byka. Mam nadzieje, ze ktos tam pojdzie po rozum do glowy i zrobia jakies przetasowania zeby odswiezyc wizerunek.
Nawet kampania Nawrockiego byla przez czesc PiS kompletnie ignorowana i mam nadzieje ze to co ostatnio uslyszalem, ze kolejnosc na listach bedzie uzalezniona od staran.
Dokladnie tego samego potrzebuje KO, niestety tak to wlasnie wyglada, ile mozna, Tusk jest - nie ma co sie oszukiwac - balastem jak skurczybyk. Oprocz tego pare innych postaci.
Paradoksalnie obie partie mają dość podobne problemy:
- Liderów obecnych w polityce od 40 lat, których ponad 50% społeczeństwa nie tyle nie lubi, co nie trawi i życzy im jak najgorzej.
- Wierchuszkę partyjną złożoną z miernych, biernych, ale wiernych - bo liderzy partyjni wykosili wszystkich z potencjałem przywódczym, aby nie stanowili dla nich zagrożenia.
- Brak zachęcania młodych - kiedyś słyszało się o partyjnych młodzieżówkach, a dziś o nich cisza, bo w zasadzie ich chyba nie ma.
- Brak zaplecza eksperckiego - nawet PO lansujące się na partię inteligencką w zasadzie nie ma za sobą ludzi mogących definiować i realizować sensowne programy.
- Partyjne priorytety skupione na przeszłości, a nie przyszłości - zamiast planowania co robić aby Polakom żyło się lepiej za 5, 10, czy 20 lat, ważniejsze jest tropienie "komuchów", itp.
Dlatego ja uważam, że Polskiej scenie politycznej wyszłoby na dobre, aby zarówno PO jak i PiS się rozpadły, co pewnie się stanie po odejściu ich liderów, tylko jeszcze potrwa to trochę czasu. Ani Tusk ani Kaczyński nie zadbali sobie o wychowanie następców.
Dalej nie rozumiesz w jakiej sytuacji jesteśmy. Głosując na tak zwane przystawki tudzież plankton polityczny nigdy nie wyjdziemy z tego bagna. Jaki by Tusk nie był przestrzega prawa / oczywiście zaraz Manipulito z trumpfem zaczną swoje pieprzenie/. I tylko wtedy, gdy rozwiąże się problemy z sądownictwem i zrobi porządek ze złodziejami z PiS i ich zmarginalizuje, będzie szansa na rozbicie duopolu i na dużą rolę partii chociażby lewicowych. Zandberg, Biejat, Hołownia są jeszcze bardzo młodzi i naprawdę mogą kilka lat poczekać ze swoimi ambicjami.
I tylko wtedy, gdy rozwiąże się problemy z sądownictwem i zrobi porządek ze złodziejami z PiS i ich zmarginalizuje
Ten pociąg już odjechał. Bezpowrotnie. Na to był odpowiedni moment zaraz po wyborach w 2023 roku. Tusk miał przez chwilę złoty róg, ale zapomniał, że nie sposób już mamić ludzi ciepłą wodą w kranie, bo PiS przyzwyczaił Polaków do "sprawczości" (niezależnie od tego, jak ocenianej) i realizacji wyborczych obietnic (nawet jeśli szkodliwych). Tak więc złoty róg utonął w morzu "niedasizmu". PO całkowicie straciła resztki wiarygodności i swoją nieudolnością po raz kolejny utorowała drogę do zwycięstwa prawicy.
Teraz jedyna nadzieja w tym, że wyrośnie na lewicy partia z poparciem bliskim Konfederacji. (Co pewnie szybko nie nastąpi). Tylko to może stworzyć w przyszłości konfigurację, która pozwoli przeciwstawić się PiS-owi. Ale nawet wtedy problemem nadal będzie PO. Bo to partia, która gnije. Brak tam sensownych polityków, którzy mogą porywać tłumy i poważyć się na jakieś wielkie reformy. Jeśli znienawidzony Tusk zniknie, to zostaną głównie indywidua pokroju Leszczyny, Myrchy, Nitrasa, Szczerby, Petru, Jachiry czy Gajewskiej, a więc wyzuci z charyzmy i łasi na pieniądze podatników karierowicze, którzy nie grzeszą inteligencją i nie mają zielonego pojęcia o tym, jak wyjść naprzeciw problemom i wyzwaniom, z jakim mierzy się państwo polskie. Czy ktoś jest w stanie wskazać jakiegokolwiek młodego polityka PO, który - gdzie idzie o RiGCz - choćby w pewnej mierze byłby w stanie konkurować z np. Łukaszem Michnikiem z Nowej Lewicy? Żeby zresztą zrozumieć, jak bardzo PO jest anachroniczna, wystarczy sprawdzić, w jaki sposób w rządzie Tuska prowadzi swoje ministerstwo (zarówno pod względem merytorycznym, jak i "propagandowym") Dziemianowicz-Bąk. I zestawić to z np. resortem Nowackiej albo Leszczyny. (Można się przy okazji zastanowić, dlaczego Tusk tak bardzo Bąk nie znosi). Jeśli więc nie dojdzie do jakiejś rewolucji w łonie PO, możemy już IMHO wybierać trumnę na polityczny pogrzeb tej partii.
Do tej trumny możesz od razu zapakować wszystkie przystawki.
Do trzech razy sztuka.
Czy wy naprawdę macie bielmo na oczach?
Niczego was nie nauczyły poprzednie rządy PiS?
2005-2007 to soft PiS, który już wkurzał i jechał po bandzie. Oddali przez głupotę władzę. Nauczyli się na błędach i mieliśmy tego efekt przez osiem lat. Cudem udało się z tego wyrwać i teraz zamiast dać szansę na normalność, to na własne życzenie oddajemy władzę PiS, który już więcej błędów nie popełni. Nie będzie już kolejnych uczciwych wyborów.
Ale Ty Bukary oczywiście uważasz Zandberga za mesjasza, który naprawi polską politykę. Srogo się przeliczysz.
Powiedz mi proszę jak to widzisz, bo mój prosty umysł tego nie ogarnia.
Dalej nie rozumiesz w jakiej sytuacji jesteśmy. Głosując na tak zwane przystawki tudzież plankton polityczny nigdy nie wyjdziemy z tego bagna.
Jak PO pokazało przez ostatnie 1.5 roku, głosując na nich też nie wyjdziemy z tego bagna. Dlatego ja wolę grać swoimi wyborami nie na perspektywę 2-3 lat, a 5-10 lat. A w tej perspektywie jedyną realną szansą na zmianę jest dobicie PO i budowa nowej opozycji, nieobciążonej dziedzictwem 20 lat POPiSów, Tuskiem, aferami taśmowymi, itd. Sorry, ja KO i Tuskowi już nie wierzę.
I tylko wtedy, gdy rozwiąże się problemy z sądownictwem i zrobi porządek ze złodziejami z PiS i ich zmarginalizuje
Jak? KO miało to zrobić i nie "dowiozło" pomimo tego, że półtorej roku temu ponad połowa społeczeństwa przymknęłaby oko nawet gdyby w tym celu nagięto prawo (wadliwe, stworzone przez PiS). Teraz mają prezydenta z PiS, a w 2027 prawie na pewno przerypią wybory.
Na dzień dzisiejszy wygląda to tak, że najwcześniej w 2030 r. KO będzie miało swojego prezydenta, a w 2032 może odzyska znów władzę. Wtedy już nikogo nie będzie obchodziło rozliczanie afer z lat 2017-2023, tak jak dziś nikogo już nie obchodzi amber gold czy afera rywina.
Tusk spartolił zostawiając sprawę rozliczeń Bodnarowi, którego bardziej martwiło to jak sobie zadbać o budowę kariery międzynarodowej w przyszłości niż zrobienie realnych rozliczeń.
Zandberg, Biejat, Hołownia są jeszcze bardzo młodzi i naprawdę mogą kilka lat poczekać ze swoimi ambicjami.
Hołowni nawet nie liczę, bo dla mnie to błazen, który już się zkukizował. A że Zandberg czy Biejat są młodzi? Oni są już po czterdziestce. Wolę takich polityków niż starych dziadów po 70-tce.
Ten pociąg już odjechał. Bezpowrotnie.
Amen.
Teraz jedyna nadzieja w tym, że wyrośnie na lewicy partia z poparciem bliskim Konfederacji. (Co pewnie szybko nie nastąpi).
To minimum dekada. Może realnie w 2032 r. taka partia da radę zdobyć poparcie na tyle wysokie, że bez niej nie da się stworzyć rządu w żadnej większościowej konfiguracji.
Ale nawet wtedy problemem nadal będzie PO. Bo to partia, która gnije. Brak tam sensownych polityków, którzy mogą porywać tłumy i poważyć się na jakieś wielkie reformy.
Amen - po raz drugi.
zostaną głównie indywidua pokroju Leszczyny, Myrchy, Nitrasa, Szczerby, Petru, Jachiry czy Gajewskiej, a więc wyzuci z charyzmy i łasi na pieniądze podatników karierowicze, którzy nie grzeszą inteligencją i nie mają zielonego pojęcia o tym, jak wyjść naprzeciw problemom i wyzwaniom, z jakim mierzy się państwo polskie
Amen - po raz trzeci, ale dodam, że większość polityków PO jest tak bezbarwna i pozbawiona rozpoznawalności, że mało kto ich kojarzy. Co by nie mówić o PiS, przeciętny wyborca jest w stanie wymienić 5-10 polityków tej partii, którzy mają jakąś rozpoznawalność. Ja nie potrafię w PO wymienić z głowy nikogo poza Tuskiem, Trzaskowskim, Sikorskim i teraz Giertychem.
Ale racja, głównym problemem jest jednak to, że oni w ogóle nie mają pojęcia o problemach i życiu "normalnych" Polaków.
Czy ktoś jest w stanie wskazać jakiegokolwiek młodego polityka PO, który - gdzie idzie o RiGCz
A czy potrafisz wymienić jakiegokolwiek młodego polityka PO (< 35 lat)? Ja nie potrafię. Nawiązuję znów do tego co w poście wyżej pisałem, partia nie ma młodzieżówki, w której młodsi (20-30 lat) zdobywaliby szlify polityczne, aby w wieku 30-40 lat wyrosnąć na liderów młodszego pokolenia. PO jak partią dziadersów, a potem się dziwią, że młodzi kłosują albo na Konfę, albo na Zandberga.
Jeśli więc nie dojdzie do jakiejś rewolucji w łonie PO, możemy już IMHO wybierać trumnę na polityczny pogrzeb tej partii.
Jeśli Tusk nie zrobi dobrego rebrandingu i nie przygotuje "przekazania pałeczki" komuś młodszemu, kto będzie w stanie partię pociągnąć za sobą, PO jest skończone i lepiej, żeby padło szybciej niż dalej gniło. Moim zdaniem szansę, że Tusk będzie w stanie to zrobić są marne.
2005-2007 to soft PiS, który już wkurzał i jechał po bandzie. Oddali przez głupotę władzę. Nauczyli się na błędach i mieliśmy tego efekt przez osiem lat. Cudem udało się z tego wyrwać i teraz zamiast dać szansę na normalność, to na własne życzenie oddajemy władzę PiS, który już więcej błędów nie popełni. Nie będzie już kolejnych uczciwych wyborów.
Tylko czy powinieneś winić o to nas, czy KO, które się na swoich błędach nic nie nauczyło i potrafili zagrać scenariuszem Komorowskiego 2?
KO w 2027 r. nie ma szans na samodzielne rządy. Nawet z pełną mobilizacją elektoratu antyPiSowskiego dostaną max. 35%, a realnie bliżej 30%. Na lewicy musi być mocna alternatywa, bo inaczej wtedy nie ma szans aby nie dopuścić PiSu do władzy.
Do trzech razy sztuka.
Aha. Jak to pisał Tuwim w wierszu "Do prostego człowieka": "Bujać - to my, panowie szlachta!". A może znasz tę wersję znanego porzekadła: "Jeśli oszukasz mnie raz, to twoja wina. Jeśli oszukasz mnie dwa razy, to moja wina. Jeśli oszukasz mnie trzy razy, to wina nas obu"?
Niczego was nie nauczyły poprzednie rządy PiS?
Nas? Chyba źle adresujesz swoje pytanie. To Tuska niczego nie nauczyły poprzednie rządy PiS-u. I wszyscy za jego ignorancję zapłacimy.
na własne życzenie oddajemy władzę PiS
My oddajemy? Znowu pomyłka. Jeśli PiS wróci do władzy, to stanie się tak za sprawą nieudolności obecnego rządu.
Ale Ty Bukary oczywiście uważasz Zandberga za mesjasza, który naprawi polską politykę. Srogo się przeliczysz.
Po pierwsze, w ogóle o Zandbergu w swojej wypowiedzi nie wspomniałem. Po drugie, Zandberg nie jest żadnym mesjaszem. Po prostu na tle pozostałych polityków znacząco i pozytywnie się wyróżnia, a do tego trafnie rozpoznaje problemy, których rządzący (PO) wskutek absolutnej utraty słuchu społecznego nie dostrzegają (chyba że nagle Zandberg nakrzyczy z mównicy sejmowej i wszyscy się obudzą... z ręka w nocniku). Po trzecie, nie mam pojęcia, co przyniesie przyszłość. Kibicuję jednak Razem, bo bez silnej partii Zandberga (albo silnej Nowej Lewicy po usunięciu postkomunistycznej wierchuszki i pajaców zafiksowanych na problemach tożsamościowych) ugrzęźniemy w błocie na długie lata.
A skoro wywołałeś wilka z lasu, to warto przypomnieć zwolennikom teorii śpiulkolotu, że Zandberg cały czas pojawia się w najważniejszych programach, portalach czy mediach w Polsce, zaś jego wystąpienia sejmowe mocno trendują. Dziś:
https://www.rp.pl/polityka/art42518251-adrian-zandberg-w-polskiej-polityce-wciaz-jest-mentalnosc-koryciarska-rozwalimy-to
Na razie mamy więc nawet nadaktywność. :P
Snujecie swoje plany i wizje przyszłości. Ok, wasze prawo. Tylko że PiS ma to gdzieś. Jak wygra w 2027 to już nie będzie ani wolnych wyborów parlamentarnych w 2031 ani prezydenckich w 2032.
Nie straszcie PiSem, to przecież taka normalna partia.
Od wyborów do EU i samorządowych a teraz prezydenckich wszystkie przystawki robiły i robią wszystko, żeby uwalić Tuska. Nawet prostej ustawy antyaborcyjnej nie dało się przez parlament przepchnąć przez przystawki, ale to oczywiście wina Tuska.
Przdstaw mi Bukary realny plan , że lewica osiągnie w tym kraju w przeciągu 2 lat co najmniej 20%, żeby stanowić jakąkolwiek alternatywę na którą warto głosować, żeby nie stracić głosu. Żrą się między sobą NL, Razem i jeszcze Senyszyn się dokłada. To już koalicja się lepiej dogaduje i Ty chcesz, żeby oni stworzyli jakiś solidny jednolity twór polityczny?
PS. Jak na razie dobrze mu idzie:p
https://tvn24.pl/polska/najnowszy-sondaz-partyjny-zaskakujace-czwarte-miejsce-st8510737
Snujecie swoje plany i wizje przyszłości. Ok, wasze prawo. Tylko że PiS ma to gdzieś. Jak wygra w 2027 to już nie będzie ani wolnych wyborów parlamentarnych w 2031 ani prezydenckich w 2032.
Ale zrozum, nie ma żadnego scenariusza w którym KO wygrywa bardziej niż wygrało w 2023 r., a i ten scenariusz ma znikome prawdopodobieństwo. W najlepszym wypadku PiS zostaje w opozycji i szachuje KO Nawrockim do 2030 r. (wtedy są nowe prezydenckie), a w najgorszym PiS dostaje w 2027 r. pełnie władzy (z Konfą).
Jakieś bajania o mitycznej jednej liście to ściema nastawiona na to, żeby KO przypudrowało swoją zgniliznę truchłem przystawek. Jedyną szansą KO na wyjście ponad 30% to kanibalizacja całej demokratycznej strony, aby zwolennikom demokracji nie zostawić wobec siebie alternatywy. Tylko tym dobiją może max do 40%, co i tak daje władzę PiSKonfie.
Nie straszcie PiSem, to przecież taka normalna partia.
Nie jest normalna, to mafia. Ale KO pokazało, że nie jest w stanie sobie z PiSem poradzić, bo się boi cokolwiek zrobić.
Od wyborów do EU i samorządowych a teraz prezydenckich wszystkie przystawki robiły i robią wszystko, żeby uwalić Tuska. Nawet prostej ustawy antyaborcyjnej nie dało się przez parlament przepchnąć przez przystawki, ale to oczywiście wina Tuska.
Oczywiście kłócą się, bo muszą się czymś wyróżnić, żeby zachować swój elektorat. Czy to dobrze? Nie. Ale z drugiej strony, pozwoliło to zablokować część głupich pomysłów (np. dofinansowanie fliperów i deweloperów). Kwestii rozliczeń nie blokował nikt z Lewicy czy od Hołowni. To Bodnar nic nie robił, a Tusk mu na to pozwalał.
A czy aborcja jest priorytetem? Dla części elektoratu tak, jest to jedna z obietnic wyborczych. Ale to nie jest najważniejsza ze spraw. Znów Tusk i spółka nie potrafili zidentyfikować problemów społecznych. Lepiej by zrobili, gdyby zajęli się budownictwem socjalnym/społecznym mieszkań.
Robercie, chyba się nie zrozumieliśmy...
1) Za dwa lata to będę się cieszył, jeśli Razem samodzielnie wejdzie do sejmu z wynikiem, który pozwoli chociażby na odgrywanie roli języczka u wagi w czasie formowania jakiejś koalicji. Budowa tego rodzaju partii lewicowej to projekt na lata. Mam również nadzieję, że Razem się nie połączy z NL w obecnej postaci.
2) Powyższe uwagi o "winach przystawek" są co najmniej dziwne. Z tego, co piszesz, wnioskuję, że twoja wizja uprawiania polityki sprowadza się do jednego: wszyscy mają słuchać Tuska i robić to, co każe. Bardzo mi przykro, ale liberalna polityka nie trafia do wszystkich Polaków i nie jest w interesie każdego z wyborców, którzy głosują przecież na różne partie. Wbrew temu, co sugerujesz, bycie "anty-PiS-em" to dla Polaków za mało, żeby wygrywać wybory.
3) Tusk jest premierem i powinien tak "zarządzać" przystawkami, żeby - w drodze kompromisu, handlu wymiennego itd.- skłonić koalicjantów do realizacji najważniejszych spraw i przeprowadzenia istotnych reform. Jak widać, tak się nie dzieje. Tusk nie potrafi kierować rządem. Ostatnio wyszło nawet na jaw, że właściwie nie spotyka się z liderami innych ugrupowań, żeby ustalać najważniejsze kwestie czy podejmować kluczowe decyzje. Każdy sobie rzepkę skrobie. Rząd nie prowadzi spójnej polityki, która umożliwia poszczególnym partiom koalicyjnym realizację najważniejszych postulatów programowych. Tych ludzi łączą więc głównie stołki (nie bez powodu mamy najliczniejszy rząd w historii). Prawie nikt nie myśli o Polakach.
4) Choćbyś się dwoił i troił, za dwa lata PiS wróci do władzy. Tak się nie stanie jedynie wówczas, gdy np.:
- Konfederacja wyraźnie straci na poparciu (nie sądzę);
- Razem bardzo mocno podskoczy w sondażach (czasu jest raczej za mało na tak drastyczny wzrost) albo istotnie zyskają przystawki (mało prawdopodobne, bo stanowią część nieudolnego rządu);
- Tusk przeprowadzi reformy, które znacząco i pozytywnie wpłyną na życie większości Polaków (IMHO: nie ma na to szans);
- wybuchnie wojna (nie sądzę).
To, co się dzieje po przegranych przez Tuska wyborach, utwierdza mnie tylko w przekonaniu, że rządząca koalicja dalej będzie dryfować.
5) Nie ma "głosów straconych". To idiotyczny koncept, który betonuje scenę polityczną i blokuje dojście do władzy sensownym alternatywom. Wbrew temu, co sugerujesz, śmierć PO nie jest równoznaczna z wprowadzeniem w Polsce wiecznej dyktatury PiS-u.
Bardzo mi przykro, ale liberalna polityka nie trafia do wszystkich Polaków i nie jest w interesie każdego z wyborców, którzy głosują przecież na różne partie. Wbrew temu, co sugerujesz, bycie "anty-PiS-em" to dla Polaków za mało, żeby wygrywać wybory.
Ja dodam do tego tylko jedno, że od czasu wyborów prezydenckich miałem okazję pogadać z kilkorgiem znajomych, głównie antyPiSowców i centrystów. Połowa z nich nie trawi Tuska prawie tak samo jako PiSu. Jak oni nie dostaną w wyborach alternatywy wobec niego to jest ryzyko, że albo zagłosują na Konfederację, albo nie pójdą w ogóle do wyborów. Obie drogi są w interesie PiS.
3) Tusk jest premierem i powinien tak "zarządzać" przystawkami, żeby - w drodze kompromisu, handlu wymiennego itd.- skłonić koalicjantów do realizacji najważniejszych spraw i przeprowadzenia istotnych reform. Jak widać, tak się nie dzieje. Tusk nie potrafi kierować rządem. (...) Prawie nikt nie myśli o Polakach.
I tego właśnie nie rozumiem. PiS i Konfa potrafią zatrudnić ekspertów od wysondowania elektoratu i tego na czym elektoratowi zależy. KO powinno zidentyfikować kluczowe kwestie i ustawić priorytety rządu w pierwszym roku pod realizację tych rzeczy, aby pokazać sprawczość, a następnie efektywnie to komunikować. Oczywiście w zamian można było coś rzucić koalicjantom w ramach handlu wymiennego.
Powyższe uwagi o "winach przystawek" są co najmniej dziwne. Z tego, co piszesz, wnioskuję, że twoja wizja uprawiania polityki sprowadza się do jednego: wszyscy mają słuchać Tuska i robić to, co każe.
Ty ciągle swoje. Teraz to już jest właściwie pozamiatane. Żeby jeszcze chcieli słuchać Tuska to jeszcze by jakoś szło, ale tam jest taki przerost ego, szczególnie u Kosiniaka i Hołowni, że nic nie da się przeprowadzić i do tego kilka nawiedzonych z lewicy / Żukowska i Kotula/ i mamy co mamy.
Zamiast schować swoje ambicje, wesprzeć konstruktywnie rząd i Trzaskowskiego i wygrać prezydenta demokratycznego, to nawali non stop.
Gdyby Trzaskowski wygrał to teraz mieliby komfortową sytuację. Mogliby bezpiecznie robić kampanię pod wybory parlamentarne, a tak mają swoje gówniane po 5 % i strach w gaciach co będzie za 2 lata. Nawet Braun ma lepsze notowania od nich, a to jest totalny blamaż i wstyd.
Czyli to jednak nie był snus, tylko guma turbo.
https://youtube.com/shorts/o3OUlYCC5qY?si=5OPud6X17xp6RwF0
Via Tenor
Karnowscy zaczęli dawkować taśmą Kunia z Donkiem (całe 7 sekund xD, na temat autentyczności opuszczę zasłonę milczenia).
Tylko czemu dopiero teraz?