Lepiej upewnijcie się, że zakończyliście wszystkie wątki przed wyruszeniem do Wrót Baldura. Inaczej ominie was ciekawa zawartość.
Na tym etapie niektórzy znają pierwszy akt Baldur’s Gate 3 jak własną kieszeń. Rozbijamy się na plaży, rozwiązujemy konflikt druidów z goblinami i przy okazji odkrywamy pierwsze skrawki otwartego świata przy rozwiązywaniu zadań pobocznych. Pewne elementy stają się dla nas niepomijalne, nawet jeśli wbrew pozorom wcale nie są łatwe do odkrycia.
Przykładem takiego wątku jest ciotka Ethel, czyli staruszka oferująca nam – podobnie jak wiele innych osób – pomoc z rozwiązaniem kijankowego problemu. W licznym przypływie dobrodusznych ofert łatwo zapomnieć o tej miłej pani, co może skutkować pewnymi brakami w kolejnych aktach gry.
Odpowiedź brzmi: nie. Ethel to tak naprawdę Zielona Wiedźma, która wykorzystuje przebranie uroczej staruszki do wabienia swoich ofiar. Kijanka umysłu znajdująca się w mózgu protagonisty to w końcu idealny obiekt do eksperymentów ciotuni.
Ethel spotykamy w Szmaragdowym Gaju na samym początku gry, co oznacza że walka z nią to jedno z pierwszych większych starć w BG3 – dość ciężkim do pominięcia biorąc pod uwagę fakt, że szukamy każdego możliwego remedium. Wiedźmę możemy zabić lub oszczędzić, co jednak nieszczególnie wpłynie na jej dalsze losy.
Albowiem ciotunia tak czy siak powróci w trzecim akcie. Co jednak w przypadku, kiedy nie spotkamy Ethel w pierwszym akcie? Z pewnością Wrota Baldura będą minimalnie bezpieczniejszym miejscem.
Odkrywcą kolejnego scenariusza z gatunku „co by było, gdyby…” jest użytkownik Cptcodfish, który postanowił nie odwiedzać Ethel w pierwszym akcie. Po dotarciu do Wrót Baldura okazało się, że gracz nie był w stanie rozpocząć wątku Lory i jej córki, Vanry.
Nie było żadnej Lory, żadnej ukrytej mapy pod Spłonioną Syreną i żadnych łowców czarownic, a zabita kapitan Grisly zostawiała po sobie ludzkie ciało.
- Cptcodfish
W normalnych dla gracza warunkach Ethel przybywa do Wrót Baldura, gdzie uprowadza małą Vanrę i przejmuje kontrolę nad oberżą Spłoniona Syrena. Wówczas napotkana przez nas kapitan Grisly okazuje się być kolejnym przebraniem dla wiedźmy. Wątek ten nie będzie kontynuowany, jeżeli zignorujemy Ethel na starcie.
Innymi słowy, Lora nie będzie na nas czekać w docelowym miejscu z prośbą o pomoc, a Spłoniona Syrena pozostanie normalną karczmą, bez ukrytej kryjówki dla prawdziwej Ethel.
Nieobecność starej przeciwniczki okazuje się być kolejnym dowodem na profesjonalizm Larian Studios. Gracze podziwiają logiczny ciąg przyczynowo-skutkowy, wynikający z tak prostej decyzji jak pominięcie jednej pozornie nie tak ważnej bohaterki.
Jak się nad tym zastanowić, to ma sens. Dlaczego miałaby opuszczać swoją herbaciarnię, skoro nikt nie zakłócał jej spokoju i/lub umowy z Mayriną?
- GW_Alithea
Dodatkowo, jak wspominają użytkownicy DragonTartare oraz Erinofarendelle, polujący na Ethel łowcy czarownic zostaną zastąpieni bandytami szukającymi skarbu o niezbyt wysokiej dla gracza wartości. Lora i Vanra z kolei będą siedziały bezpieczne w swoim mieszkaniu, nieświadome potencjalnych zagrożeń.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
17
Autor: Aleksandra Sokół
Do GRYOnline.pl trafiła latem 2023 roku i opowiada o grach oraz wydarzeniach z ich świata. Absolwentka filologii angielskiej, która potrafiła poświęcić całą pracę naukową postaci komandora Sheparda z serii Mass Effect. Ma doświadczenie w pracy przy tłumaczeniach audiowizualnych, a obecnie godzi pracę anglistki z pasją, jaką jest pisanie. Prywatnie książkara, matka dwóch kotów, a także zagorzała fanka Dragon Age'a i Cyberpunka 2077, która pół życia spędziła po fandomowej stronie Internetu.
GRYOnline.pl:
tvgry.pl:
