Niektórzy umierają z nudów na zajęciach tak bardzo, że muszą instalować Pokemony na szkolnych kalkulatorach, by przetrwać lekcje.
Pierwszy Doom zdążył już zagościć na prawie każdym sprzęcie, niekoniecznie przeznaczonym do grania. Jednakże nie tylko fani zatwardziałego zabójcy demonów próbują przenosić swoje ukochane serie na dziwaczne platformy W końcu czy może być lepszy kamuflaż na lekcji matematyki, niż granie w Pokemony z kolorową grafiką na kalkulatorze?
Użytkownik RakketyTamFR z serwisu Reddit nie jest weteranem serii. Przygodę z cyklem rozpoczął w 2012 roku .
Najwyraźniej nie jest z tych, co spędzili tysiące godzin w „kieszonkowych potworach” – albo brakuje mu szczęścia, skoro dopiero teraz udało mu się złapać drugiego shiny (rzadki wariant kolorystyczny, szansa na jego trafienie to 1/4069). Na szkolnym kalkulatorze z zainstalowanymi Pokemonami tzw. drugiej generacji, który uruchomił w trakcie zajęć z rachunku różniczkowego.
Trzeba przyznać, że kalkulator to nie najdziwniejsza platforma do odpalania gier – wręcz przeciwnie, całkiem normalna w porównaniu do co bardziej kuriozalnych pomysłów internautów. Niemniej to niezły pomysł dla tych, którzy absolutnie muszą zagrać na lekcji.
Chociaż – jak zwraca uwagę sporo użytkowników Reddita – lepiej chyba by było, gdyby RakketyTamFR skupił sie na lekcji. Aczkolwiek nie brakuje też osób, które nie pamiętają takich „funkcji” w szkolnych kalkulatorach. Albo wytykają autorowi wybór gry, bo „za ich czasów” na takich urządzeniach instalowało się Snake’a albo strategiczne Drug Wars.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).