Twórcy Total War: Paraoh pokazali, że nie tylko znają historię, ale i potrafią z niej wyciągać zabawne smaczki. Nowy easter egg rozbawi i graczy i historyków.
Seria Total War to znana i lubiana przez graczy marka gier strategicznych. Oprócz części związanych ze światem Warhammera, tytuły starają się w mniejszym lub większym stopniu oddawać historyczne realia poszczególnych nacji w zgodzie z wznioskami historyków. W podobny sposób twórcy ostatnio zdecydowali się na umieszczenie w grze małego żartu.
Total War: Pharaoh to ostatnia gra studia Creative Assembly, która zadebiutowała w ubiegłym roku. Tytuł spotkał się z mieszanym odbiorem wśród graczy, którzy są nie do końca zadowoleni z jego jakości, a także rozwiązań deweloperów. Twórcy zaś wciąż starają się poprawiać produkt i wprowadzają kolejne aktualizacje. Ostatnia, czyli debiutujące dziś Dynasties, dodała do gry zabawnego easter egga, który spodobał się graczom.
W Total War: Pharaoh znalazł się Dom Ea-Nasira, który zapewnia punkt zwycięstwa i podnosi dyplomację o trzy punkty. Co więcej, sam Ea-Nasir również znalazł się w grze i określany jest mianem władcy Ur.

Zastanawiacie się pewnie czemu o tym piszemy i czemu temat właśnie podbija media społecznościowe. Otóż według historyków, Ea-Nasir był handlarzem miedzi, do którego została skierowana pierwsza udokumentowana skarga w historii.
Kupiec otrzymał glinianą tabliczkę od mężczyzny imieniem Nanni, który zapisał na niej swoje uwagi względem niewłaściwego traktowania i miedzi złej jakości. Okazuje się, że Ea-Nasir sprzedał miedź, która nie była odpowiednia, a następnie nie chciał zwrócić pieniędzy Nanniemu, który wysyłał swoich posłańców, a ci wracali z niczym. W konsekwencji zawiedziony kupiec zapowiedział, że nie kupi od Ea-Nasira żadnej miedzi, która nie będzie spełniać jego wymagań.

[…] Za kogo mnie masz, że traktujesz kogoś takiego, jak ja, z taką pogardą? Wysłałem jako posłańców panów takich, jak my, by odebrali od ciebie worek mych pieniędzy [zdeponowanych u ciebie], lecz ty potraktowałeś mnie z pogardą, kilkukrotnie wysyłając ich z powrotem z pustymi rękami, do tego przez ziemię wroga. Czy jest pośród kupców Dilmunu taki, który wobec mnie tak postąpił? Jedynie ty obszedłeś się z mym posłańcem ze wzgardą! […]
Znając historię skargi można w pełni docenić smaczek umieszczony przez twórców i tak właśnie robią fani na Reddicie, którzy nie szczędzą żartów na temat pomysłu deweloperów, szczególnie, że przedstawili oni Ea-Nasira jako dobrego bohatera i wręcz jako władcę Ur.
Fani mają również kilka pomysłów na to, jakie umiejętności mógłby mieć Ea-Nasir. Oczywiście byłyby one zgodne z historią i jego nie do końca uczciwym postępowaniem.
Byłoby fajnie, gdyby kosztowało to 5 miedzi na turę czy coś w tym stylu, jakby to było absurdalnie głupie, ale wciąż byłoby odniesieniem.
A co wy sądzicie o takim nawiązaniu? Znacie inne historyczne ciekawostki, które mogłyby w formie easter eggów trafić do gier?

Autor: Michał Serwicki
Niedoszły fizyk, który został dziennikarzem. Współpracę z GRYOnline.pl nawiązał jesienią 2021 roku. W pracy dziennikarskiej lubi rolę człowieka orkiestry i sam podejmuje się różnych tematów i zagadnień. Gry towarzyszą mu od dzieciństwa. Wychował się na Heroes III, a w przerwach od budowania kapitolu przechodził kolejne generacje Pokémonów, zarywając noce z handheldami. W grach ceni przede wszystkim dobrą historię oraz emocje. Obok wirtualnej rozrywki, grywa w fabularne gry RPG, gdzie jako mistrz gry prowadzi przygody w licznych systemach, na czele z Dungeons & Dragons. Czas wolny od gier spędza przy komiksach Marvela i DC Comics. Jest wielkim fanem twórczości Stephena Kinga i sam próbuje swoich sił w pisaniu.