Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Poza grami Gadżety 2 marca 2006, 10:48

Test słuchawek Steel Sound 5H

Steel Sound 5H to świetny produkt firmy Steelpad. Solidne wykonanie, wysoka jakość dźwięku oraz niezbyt wygórowana cena to oferta, nad którą warto się zastanowić. Zwłaszcza, jeśli dużo czasu spędzamy przy FPS-ach, rozkoszując się trybem multiplayer.

Po zewnętrznej stronie lewego głośnika umieszczono niezwykle przydatny gadżet – mikrofon. Jest on całkowicie schowany w obudowie, a żeby móc go wykorzystać, trzeba go wpierw wyciągnąć. I tu kolejna niespodzianka. Mikrofon umieszczono na elastycznym wysięgniku, który z łatwością wygina się w dowolną stronę. Rozwiązanie to bardzo przypadło mi do gustu, zwłaszcza, że słuchawki niefortunnie dwa razy upuściłem na podłogę. Gdyby mikrofon był przymocowany do obudowy w tradycyjny sposób, prawdopodobnie nie przeżyłby jakiegokolwiek upadku.

Słuchawki można szybko rozłożyć w celu łatwiejszego transportu.

Z lewego głośnika wystaje kabel. Do najdłuższych on nie należy (1 metr), ale ewentualni kupcy słuchawek nie muszą mieć powodów do obaw. Do zestawu dołączony jest drugi przewód, który wydłuża kabel o kolejne dwa metry. Warto w tym miejscu zauważyć, że kabel ma dwie, a nie jak zazwyczaj – jedną wtyczkę. Dlaczego? Odpowiedź jest bardzo prosta. Steel Sound 5H wyposażony jest przecież w mikrofon, stąd też konieczność użycia dwóch wtyczek.

Słuchawki Steel Sound 5H sprzedawane są w dwóch wersjach: tradycyjnej oraz specjalnej. Ta druga wyposażona jest w przejściówkę na port USB i właśnie jej chciałbym poświęcić teraz trochę miejsca.

Byłem autentycznie zaskoczony takim rozwiązaniem i na pierwszą wieść o porcie USB, niemal natychmiast zakwestionowałem jego sens. Sprawa wyjaśniła się bardzo szybko, po gruntownej analizie dołączonej do zestawu dokumentacji. Okazuje się, że nie jest to zwykła przejściówka, ale... zewnętrzna karta muzyczna, stwarzająca efekt dźwięku przestrzennego 7.1. Do jej obsługi wystarczy interfejs USB 2.0, a instalacja urządzenia dokonywana jest wraz z oprogramowaniem dołączonym do zestawu. Karta (to złe słowo, bo całość jest nieznacznie większa od typowego pilota do słuchawek) bierze na swoje barki generowanie dźwięku. Dzięki takiemu rozwiązaniu mamy stuprocentową pewność, że muzyka i efekty zawsze będą brzmieć tak samo, bez względu na to, do jakiego komputera podłączymy omawiane słuchawki.

Oczywiście oba zestawy różnią się ceną. Wersja z kartą (USB) kosztuje na dziś około 350 złotych. Za podstawowy zestaw Steel Sound 5H zapłacimy ok. 70 złotych mniej (ceny według jednego z popularnych, polskich sklepów internetowych).

Dołączona do zestawu karta dźwiękowa.
1 2 3 4 5