autor: Michał Chwistek
Until Dawn – horror z ponad setką zakończeń, tutaj każdy bohater może zginąć - Strona 2
W uproszczeniu Until Dawn to Heavy Rain w wersji hardcore. Gracz podejmie szereg trudnych wyborów, które wpłyną na rozwój fabuły oraz życie (lub śmieć) ósemki bohaterów.
Przy niektórych naszych działaniach, w górnym rogu ekranu pojawiał się motyl. Symbolizował on tzw. efekt motyla, czyli drobne działanie, które ma wpływ na całość fabuły. Podczas 30 minut rozgrywki mieliśmy do czynienia z około pięcioma istotnymi wyborami, a ich konsekwencje były bardzo różne. W pewnym momencie mogliśmy na przykład rozdzielić się z naszym chłopakiem lub wejść razem z nim do mrocznego pomieszczenia. Wybranie pierwszej opcji wiązało się co prawda z zobaczeniem dodatkowej filmowej scenki, lecz po 2-3 minutach znowu spotykaliśmy się z naszym towarzyszem. Więcej konsekwencji niosło ze sobą odnalezienie i zabranie z szafki nożyczek. W dalszej części dema mogliśmy za ich pomocą zranić atakującego nas napastnika, który podbił oko naszej bohaterce. Zdecydowanie najistotniejszy wybór czekał nas jednak na końcu. Dwójka naszych bohaterów została związana i posadzona przy stoliku, na którym umieszczono pistolet. Wcielając się w mężczyznę musieliśmy zdecydować się na zabicie naszej ukochanej lub popełnienie samobójstwa. W wypadku nie podjęcia żadnej akcji, obu bohaterów zabijała olbrzymia opadająca z sufitu piła. Tan wybór z pewnością będzie musiał mieć duży wpływ na zakończenie całej gry, a dotarcie do końca scenariusza ma zająć graczom około 9 godzin rozgrywki.

Przy podejmowaniu opisanej wcześniej decyzji dużą rolę odgrywała grafika. Oprócz bardzo dobrze wykonanych modeli postaci i świetnego oświetlenia, najbardziej charakterystyczną cechą oprawy Until Dawn jest mimika twarzy. Jest ona bardzo szczegółowa i na myśl przywodzi dopracowane w tej kwestii L.A. Noire. W grze świetnie przedstawione są targające bohaterami emocje, które mają bardzo duże znaczenie w przypadku każdego horroru. Gdy w finałowej scenie nasz bohater celował do swojej ukochanej, kobieta zaczynała płakać, krzyczeć i błagać tak przekonująco, że naprawdę trudno było pociągnąć za spust.

O jakości Until Dawn z pewnością zadecyduje w największej mierze scenariusz, którego siłą rzeczy nie mogliśmy dobrze poznać w trakcie półgodzinnej sesji. To co jednak widzieliśmy napawa dużym optymizmem. Bardzo realistyczna grafika, duża ilość wyborów czy pełne emocji dialogi, to tylko jedne z wielu zalet gry studia Supermassive Games. Fanów filmowych gier z pewnością ucieszy fakt, że PlayStation doczekało się kolejnego studia specjalizującego się w interaktywnych filmach. Czy Until Dawn przebije jakością Heavy Rain? Przekonamy się już w przyszłym roku.