Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 8 kwietnia 2014, 15:45

autor: Asmodeusz

Testujemy czołgi w War Thunder - realistyczna alternatywa dla World of Tanks - Strona 2

Na początku tego roku mieliśmy możliwość przetestować wczesną betę War Thunder: Ground Forces. Dzisiaj powracamy do niej, aby zobaczyć jakie zmiany zaszły w ciągu ostatnich trzech miesięcy.

Na oddzielny akapit zasługuje wsparcie artyleryjskie. W przeciwieństwie do produktu konkurencji, w War Thunder działa samobieżne znajdują się poza polem walki. Jedyną możliwością wezwania dodatkowego wsparcia jest zainstalowanie odpowiedniego modułu na naszym lekkim bądź średnim czołgu. Od tej pory po naciśnięciu odpowiedniego klawisza kamera uniesie się ponad naszą maszynę, a my będziemy mogli wybrać obszar, na który spadnie nawałnica ognia. Skuteczność ostrzału jest bardzo losowa: czasami potrafił on zniszczyć kilka czołgów na raz, innym razem nie zadawał żadnych obrażeń. Mocno dyskusyjny jest też czas potrzebny do przeładowania tej umiejętności, gdyż wynosi on zaledwie kilkanaście sekund.

Przykład wykorzystania celownika artyleryjskiego.

Kolejnym elementem, który uległ niewielkim zmianom, jest system uszkodzeń. Czołgi w starciach zręcznościowych wydają się znacznie odporniejsze na ostrzał niż te same pojazdy w Realistic Battles. W pierwszym przypadku maszyna niejednokrotnie wytrzymywała kilka bezpośrednich trafień, w których ucierpieli jedynie załoganci (tracą oni przytomność, aby po pewnym czasie powrócić do walki ze zmniejszoną skutecznością). Natomiast podczas starć realistycznych rzadko który czołg był w stanie kontynuować walkę po otrzymaniu drugiego uderzenia; zazwyczaj już pierwszy pocisk wystarczał do wyeliminowania przeciwnika. Warto wspomnieć tutaj o zestawach części zamiennych oraz gaśnicach, w które można wyposażyć pojazdy. Pozwalają one na uratowanie płonącej maszyny oraz naprawę pomniejszych uszkodzeń; większe (np. zacięta wieża) będą wadziły nam aż do końca bitwy.

Grad pocisków artyleryjskich. Jedno celne trafienie potrafi zniszczyć czołg.

Niestety tym razem nie było mi dane dogłębnie przetestować bitew łączonych: samolotów i czołgów na jednej mapie. Bitwy zręcznościowe (przynajmniej te, na które natrafiłem) nie posiadały punktów startowych dla bombowców, stąd też jedyny lot próbny udało mi się rozegrać w trybie realistycznym. Stacjonarne działa przeciwlotnicze posiadają tutaj olbrzymią celność i mój Ju-87 Stuka, czyli popularny „Sztukas”, został podziurawiony zanim udało mi się przejść do lotu nurkowego. Niesterowną maszyną uderzyłem w drzewa i na tym skończył się mój podniebny popis. Na szczęście dwóch innych graczy zasiadających za sterami bombowców miało więcej szczęścia: każdy z nich trafił w cel i bez problemu zlikwidował tankistę. Ci, którzy mieli szczęście zbombardować cele naziemne zgodnie stwierdzili, że jest to wyjątkowo proste zadanie i bomby o wadze 250kg bez problemu mogą zniszczyć kilka czołgów na raz. Zbalansowanie samolotów i czołgów będzie prawdopodobnie największym wyzwaniem dla twórców gry.

PzKpfw III z maksymalnie zabrudzonym i wytartym kamuflażem.

Graliśmy w My Summer Car – samochodowy survival dla wytrwałych
Graliśmy w My Summer Car – samochodowy survival dla wytrwałych

Przed premierą

Lato, urlop, własna bryka – My Summer Car brzmi jak lekka, wakacyjna przygoda, ale w rzeczywistości to hardkorowy symulator dla wytrwałych.

Wielkie oczekiwania i zawirowania wokół Star Citizen - na co poszło 95 milionów dolarów?
Wielkie oczekiwania i zawirowania wokół Star Citizen - na co poszło 95 milionów dolarów?

Przed premierą

Star Citizen to bardzo obiecujący projekt - zebrał w końcu w formie crowdfundingu 95 milionów dolarów. Na jakim etapie są prace? Czy zawirowania wokół tytułu odbiją się na jakości gry?

Star Citizen -  spełnienie marzeń fanów kosmicznych symulatorów?
Star Citizen - spełnienie marzeń fanów kosmicznych symulatorów?

Przed premierą

Chris Roberts ma prawie 30 milionów dolarów na wprowadzenie w życie nowoczesnej mieszanki Wing Commandera, Privateera i Freelancera. Rozmach Star Citizena jest ogromny, ale równie wielkie są oczekiwania fanów.