Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

War Thunder Przed premierą

Przed premierą 8 kwietnia 2014, 15:45

autor: Asmodeusz

Testujemy czołgi w War Thunder - realistyczna alternatywa dla World of Tanks

Na początku tego roku mieliśmy możliwość przetestować wczesną betę War Thunder: Ground Forces. Dzisiaj powracamy do niej, aby zobaczyć jakie zmiany zaszły w ciągu ostatnich trzech miesięcy.

Przeczytaj recenzję Recenzja War Thunder – piękna gra w cieniu grindu

Artykuł powstał na bazie wersji PC.

NAJWAŻNIEJSZE ZMIANY:
  • poprawiona fizyka jazdy;
  • wprowadzenie „postarzania” kamuflażu;
  • większe różnice między trybem zręcznościowym a realistycznym;
  • pierwsze testy samolotów wyższych poziomów w starciach łączonych;
  • rozbudowa i finalizacja kształtu drzewek technologicznych.

W minionym czasie gracze War Thunder mogli zauważyć, że twórcy gry, Gaijin Entertainment, położyli znacznie większy nacisk na dopracowanie swojego najnowszego dzieła. Praca nad Wojskami Lądowymi idzie pełną parą: w ciągu zaledwie trzech miesięcy gra przeobraziła się z interaktywnego testu silnika i praw fizyki w znacznie bardziej atrakcyjny produkt. Pomimo tego, że gra nadal znajduje się na etapie zamkniętych beta testów już teraz rozgrywanie starć daje dużo frajdy i pozwala na zapoznanie się z grą. Możemy być pewni, że w najbliższych miesiącach wyrośnie z niej godny konkurent dla World of Tanks.

Szarża rozpędzonym PzKpfw III na stojącego T-26...

Moja pierwsza jazda testowa PzKpfw II Ausf.C pokazała spory zakres zmian. Pojazd jest wyraźnie „cięższy” i widać, że działa na niego siła grawitacji. Byle zderzenie z kamieniem nie powoduje już radosnego skoku czołgu w powietrze. Poruszanie się jest również trochę bardziej toporne i zbliżone do sterowania rzeczywistym pojazdem gąsienicowym: obracanie się w miejscu zajmuje sporo czasu, zaś cofanie pod górkę nie jest zazwyczaj najlepszym pomysłem: większość maszyn poruszając się na biegu wstecznym nie będzie w stanie podjechać pod strome wzniesienia. W przypadku, gdy przed nami znajdzie się kawałek płaskiego terenu, możemy całkiem nieźle rozpędzić naszego stalowego potwora. Nawet PzKpfw VI Tiger jest w stanie jechać 40km/h, gdy damy mu na to szansę.

... jak widać jedynym rezultatem jest przewrócony radziecki czołg.

Aktualnie jedynym elementem silnika fizyki wymagającym dokładniejszego dopracowania są zderzenia. Podczas testowej jazdy mój rozpędzony PzKpfw III Ausf.E uderzył w bok stacjonarnego T-26. Efekt? Brak uszkodzeń; T-26 co prawda dachował, lecz jego załoga i moduły były nadal w pełni sprawne. W innym przypadku uderzenie w konar drzewa przy prędkości około 40-50km/h spowodowało, że mój czołg zrobił w powietrzu beczkę, a po wylądowaniu kontynuował jazdę z pełną prędkością. Beta testy są jednak od tego, aby znaleźć tego typu błędy, stąd możemy się spodziewać, że zostaną one wkrótce wyeliminowane.

Czerwona obwódka oraz krzyżyk pokazujący, w który punkt trafi opadający pocisk.

Strzelanie w porównaniu do pierwszej wersji gry pozostało bez większych zmian; usunięto jedynie błąd „trzęsącego się celownika” w momencie, gdy pojazd pozostawał w bezruchu. Warto w tym miejscu przypomnieć, że w War Thunder znajduje się kilka typów rozgrywki: od zręcznościowego Arcade Battles poprzez Realistic Battles aż do Simulation, każdy o zwiększonym stopniu realizmu. W pierwszym przypadku korzystając z celownika zobaczymy niewielki krzyżyk pokazujący nam, gdzie upadnie nasz pocisk, zaś wokół pojazdu przeciwnika pojawi się czerwona obwódka. W Realistic Battles już nie będziemy mieli tego udogodnienia. W trybie zręcznościowym bez problemu wycelujemy w przeciwnika w promieniu kilometra, ale w starciach realistycznych pewne trafienie uzyskamy jedynie poniżej 300 metrów. Aby trafić cel z większej odległości, gracz będzie musiał wykazać się swoimi umiejętnościami snajperskimi: wziąć pod uwagę szybkość celu oraz prędkość wylotową i trajektorię lotu pocisku. Prawie jak w rzeczywistości.

W bitwach realistycznych nie mamy tych udogodnień - musimy strzelać "na czuja".

Graliśmy w My Summer Car – samochodowy survival dla wytrwałych
Graliśmy w My Summer Car – samochodowy survival dla wytrwałych

Przed premierą

Lato, urlop, własna bryka – My Summer Car brzmi jak lekka, wakacyjna przygoda, ale w rzeczywistości to hardkorowy symulator dla wytrwałych.

Wielkie oczekiwania i zawirowania wokół Star Citizen - na co poszło 95 milionów dolarów?
Wielkie oczekiwania i zawirowania wokół Star Citizen - na co poszło 95 milionów dolarów?

Przed premierą

Star Citizen to bardzo obiecujący projekt - zebrał w końcu w formie crowdfundingu 95 milionów dolarów. Na jakim etapie są prace? Czy zawirowania wokół tytułu odbiją się na jakości gry?

Star Citizen -  spełnienie marzeń fanów kosmicznych symulatorów?
Star Citizen - spełnienie marzeń fanów kosmicznych symulatorów?

Przed premierą

Chris Roberts ma prawie 30 milionów dolarów na wprowadzenie w życie nowoczesnej mieszanki Wing Commandera, Privateera i Freelancera. Rozmach Star Citizena jest ogromny, ale równie wielkie są oczekiwania fanów.