Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 13 grudnia 2013, 13:30

Dragon Age: Inquisition - co nowego o największym RPG od BioWare - Strona 4

Do premiery Dragon Age: Inquisition wciąż daleko, ale studio BioWare nie ustaje w dzieleniu się nowościami na temat gry. Zbieramy je zatem i sprawdzamy, czy tytuł w dalszym ciągu jest na dobrej drodze do przywrócenia serii blasku chwały.

Ogólnie rzecz biorąc, warstwa techniczna w Inquisition nie robi może tak wielkiego wrażenia jak to, co prezentuje w zwiastunach Wiedźmin 3, lecz i tak dzieło BioWare można śmiało zaliczyć do graficznej czołówki tytułów zapowiedzianych na przyszły rok. Warto też wspomnieć, że deweloper wyraźnie różnicuje poszczególne platformy sprzętowe, na które przygotowuje grę, zamierzając optymalnie wykorzystać możliwości każdej z nich – powinniśmy zatem zobaczyć dość głęboką przepaść graficzną między urządzeniami poprzedniej generacji a next-genami i pecetami. Co ciekawe, ostatnie z wymienionych twórcy wskazują jako główną i domyślną platformę dla Dragon Age: Inquisition.

Kolejna istotna kwestia, jaką przybliżył pokaz, to system walki. Według wstępnych zapowiedzi ma on połączyć rozwiązania z „jedynki” i „dwójki”, czyli zaoferować coś i dla miłośników taktycznych starć, i dla graczy, którzy preferują sprawne przebieranie palcami po przyciskach. Czy deweloperowi udało się spełnić tę obietnicę, w 100% przekonamy się dopiero, gdy sami wkroczymy do akcji, niemniej w założeniach mechanika ta wygląda bardzo obiecująco.

Autorzy chcą wziąć na celownik starcia ze smokami, by uczynić je większym wyzwaniem i bardziej niezapomnianym przeżyciem. - 2013-12-13
Autorzy chcą wziąć na celownik starcia ze smokami, by uczynić je większym wyzwaniem i bardziej niezapomnianym przeżyciem.

Zgodnie z tym, co można było zobaczyć, obejmiemy bezpośrednią kontrolę nad aktualnie wybranym bohaterem, nie tylko kierując nim i aktywując zdolności specjalne, ale również samodzielnie wyprowadzając ataki. W sterowaniu pomogą trzy różne kamery. Jedna, zawieszona tuż za plecami postaci, będzie skupiona na danym wrogu, pozwalając skierować przeciwko niemu lawinę uderzeń bez martwienia się o celowanie. Druga, wciąż stanowiąca widok TPP, ale oddalona, będzie wymagać własnoręcznego wymierzania ciosów, dając zarazem pełniejszy ogląd pola walki. Z kolei trzecia to widok taktyczny, w którym porzucimy osobistą kontrolę nad śmiałkiem, by patrzeć na miejsce starcia z lotu ptaka i wydawać rozkazy. Rzecz jasna, nic nie stanie na przeszkodzie, by w dowolnym momencie włączyć aktywną pauzę i spokojnie zaplanować batalię.

Kolejna rzecz to przyczółki lub twierdze, na zakładaniu których będziemy budować potęgę kontrolowanej organizacji. Prawdopodobnie w każdej lokacji trafi się tego rodzaju miejsce, możliwe do uczynienia naszą siedzibą i ośrodkiem władzy Inkwizycji, z którego roztoczą się jej wpływy na okoliczne tereny. Warownia będzie pełnić różne funkcje – na przykład z pokazanej przez twórców Griffon Wing Keep można było uczynić obóz wojskowy, ośrodek wymiany handlowej albo centrum wywiadu. Każdy z tych kierunków rozwoju wiąże się z gruntownym przeobrażeniem wyglądu budowli, a także zadecyduje o spotkanych w jej murach NPC i oferowanych przez nich usługach oraz o roli, jaką siedziba odegra w danym rejonie.

Sieć twierdz Inkwizycji z czasem ulegnie znacznej rozbudowie. - 2013-12-13
Sieć twierdz Inkwizycji z czasem ulegnie znacznej rozbudowie.

Co więcej, ustanowiwszy przyczółek, będziemy mogli wykorzystać posiadane zasoby celem dalszego rozszerzenia naszych wpływów lub osiągnięcia innych korzyści (na przykład poprzez odnowienie i ozdobienie swoimi insygniami stojącego nieopodal antycznego monumentu). Walutą, którą zapłacimy za wszystkie te dobrodziejstwa, będą agenci, czyli po prostu ludzie pod naszym zwierzchnictwem, gotowi do przydzielenia do konkretnych zadań. Wiele wskazuje więc na to, że podczas zabawy dużo uwagi przyjdzie nam poświęcić werbowaniu pod sztandar Inkwizycji jak największej liczby ochotników.

Krzysztof Mysiak

Krzysztof Mysiak

Z GRYOnline.pl związany od 2013 roku, najpierw jako współpracownik, a od 2017 roku – członek redakcji, znany także jako Draug. Obecnie szef Encyklopedii Gier. Zainteresowanie elektroniczną rozrywką rozpalił w nim starszy brat – kolekcjoner gier i gracz. Zdobył wykształcenie bibliotekarza/infobrokera – ale nie poszedł w ślady Deckarda Caina czy Handlarza Cieni. Zanim w 2020 roku przeniósł się z Krakowa do Poznania, zdążył zostać zapamiętany z bywania na tolkienowskich konwentach, posiadania Subaru Imprezy i wywijania mieczem na firmowym parkingu.

więcej

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?

Elveon - przed premierą
Elveon - przed premierą

Przed premierą

Gods: Kraina Nieskończoności nie było może wielkim hitem, ale też nie było kompletną porażką. Czy to samo, słowiańskie spojrzenie na RPG, wsparte silnikiem Unreal 3 i kilkoma dobrymi pomysłami, może przynieść Elveonowi sukces?

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.