autor: Szymon Liebert
Test gry Space Engineers - czy fani Minecrafta odkryją w sobie kosmicznych inżynierów? - Strona 2
Space Engineers to gra, w której możesz zbudować własny statek kosmiczny w dwie minuty. Kto był tak śmiały, że wziął się za kosmicznego Minecrafta? I jak mu to wyszło?
Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.
Statek kosmiczny w pięć minut
W Space Engineers wcielamy się w – co nie będzie zaskoczeniem – kosmicznych inżynierów, realizujących śmiałe projekty. Zacznijmy od wyjaśnienia, że produkcja wciąż jest we wczesnej wersji, więc tak naprawdę trudno nazwać ją grą. Obecnie przypomina raczej piaskownicę, w której można pobawić się paroma narzędziami. Już teraz jednak Space Engineers potrafi rozbudzić wyobraźnię i uzależnić. Dzieje się tak z kilku zasadniczych powodów. Po pierwsze: grę cechuje pewna doza realizmu – nie stara się być ona symulatorem rodem z NASA, ale jednak nie rezygnuje z zachowania praw fizyki. Zauważyliśmy, że jeśli próbujesz oszukiwać [prawa fizyki] przy pomocy mechaniki gry, później sprawy stają się trudniejsze – wyjaśnił Rosa. Producent podkreślił, że Space Engineers jest grą, więc musi bawić, ale dodał, że pomagają przy nim prawdziwi naukowcy, z którymi są konsultowane niektóre kwestie. Po drugie: system budowania jest prosty w obsłudze, a oferuje mnóstwo możliwości. Po trzecie: Space Engineers wie, co lubią gracze. Tworzyć, testować, niszczyć i śmiać się ze swoich pomysłów. I to właśnie umożliwia dzieło studia Keen Software.

Ile zajmuje zbudowanie statku kosmicznego? Pracownik naukowy powiedziałby pewnie, że kilka dobrych lat. Nic bardziej mylnego – w Space Engineers własną maszynę zrobimy w pięć minut lub nawet szybciej. W tak krótkim czasie da się stworzyć coś z niczego i na koniec oblatać nowo powstały pojazd. Jest to możliwe, gdyż gra opiera się na uproszczonym modelu budowania, który kojarzy się z Minecraftem i podobnymi tytułami. Zamiast tworzyć skomplikowany model, składamy go więc z klocków różnych kształtów, do których później dodajemy moduły funkcjonalne. Mały statek musi zawierać kokpit, silniki skierowane w każdą stronę i generator. Po dołożeniu tych elementów jesteśmy gotowi do lotu.

Gwiazda śmierci i inne śmiałe projekty
Łatwość kreowania obiektów w Space Engineers nie oznacza, że gra jest banalna. Wręcz przeciwnie. Keen Software zadbało, żeby dało się w niej tworzyć w zasadzie wszystko, co przyjdzie nam na myśl. W obecnej wersji konstrukcje podzielono na statki małe i duże oraz stacje – ich rozmiary zależą tylko od nas. Chcesz zbudować własną Gwiazdę śmierci? Odtworzyć myśliwce z ulubionego serialu, powiedzmy: Firefly lub Battlestar Galactica? W Space Engineers da się to zrobić, potrzeba tylko determinacji i czasu. Produkcja jest pod tym względem bardzo wdzięczna, bo oferuje naprawdę duże pole do popisu i w jedynym obecnie dostępnym trybie nie wymaga zbierania surowców. Poza tym wprowadzono do niej obsługę Steam Workshop, więc dostajemy katalog potencjalnie ciekawych projektów i sami możemy wzbogacić go autorskimi dziełami. Jak duże światy i instalacje można kreować? Rosa wyjaśnił, że w grze właściwie nie ma ograniczeń, chociaż wiele zależy od konfiguracji sprzętowej użytkownika – zbyt skomplikowane światy mogą spowodować spadki płynności.