Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 15 czerwca 2013, 12:59

Graliśmy w Batman: Arkham Origins - rewolucji brak, ale to dalej stary, dobry Batman - Strona 2

Po zagraniu w Batman: Arkham Origins okazało się, że przygotowywana przez Warner Bros. Montreal kontynuacja nie odbiega w znaczący sposób od poprzednich dwóch tytułów studia Rocksteady. Jeżeli oczekiwaliście rewolucji, to trafiliście pod zły adres.

Rozbudowana misja detektywistyczna potwierdziła wcześniejsze zapowiedzi autorów, którzy obiecali mocno usprawnić ten aspekt. Choć powyższe śledztwo nie było specjalnie trudne, sama możliwość łączenia szczątków informacji i ustalania faktycznego przebiegu zdarzeń zasługuje na uznanie. W Arkham City studio Rocksteady zapomniało, niestety, że w komiksach Batman doskonale sprawdza się w roli śledczego, wskutek czego w tej części serii podobne akcje nie należały do specjalnie intrygujących.

Drugą nowość, już nie tak ważną z punktu widzenia rozgrywki, stanowi niedostępny wcześniej gadżet, noszący nazwę Remote Claw. Sprawdza się bardzo dobrze w wyłączaniu przeciwników z walki w zadaniach wymagającej zachowania dyskrecji. Jego działanie jest proste – namierzamy wybranego niemilca celownikiem, a gra następnie lokalizuje znajdujący się w pobliżu przedmiot, do którego wskazanego delikwenta przytwierdza. Może to być stojąca nieopodal beczka lub podwieszony pod sufitem gargulec. Nie ma to wielkiego znaczenia, bo za każdym razem wróg przestaje stanowić zagrożenie. Po wystrzeleniu szponu proces ten odbywa się automatycznie.

Graliśmy w Batman: Arkham Origins - rewolucji brak, ale to dalej stary, dobry Batman - ilustracja #1

Cała reszta innowacji to jedynie drobne smaczki. Gotham zimą wygląda bardzo przyjemnie i od razu nasuwa skojarzenia z drugim filmem Tima Burtona, który w podobnych realiach przedstawiał starcie Batmana z Pingwinem. W Arkham Origins każdy weteran serii zauważy też zmianę nastawienia policji do naszego podopiecznego. Pamiętajmy, że akcja gry umiejscowiona jest przed opowiedzianymi wcześniej wydarzeniami i stróże prawa uważają, iż Człowiek Nietoperz stanowi takie samo zagrożenie jak inni przebierańcy. Nie wiemy na razie, czy dojdzie do jakichś starć z mundurowymi, ale nie jest to wykluczone – wszak Batman i tak nikogo nie zabija.

Mnie osobiście cieszy, że miasto zostało uwolnione od zagadek Riddlera, które w Arkham City bardziej przytłaczały niż zachęcały do działania. Perspektywa rozwiązania kilkuset łamigłówek nie była atrakcyjna. Nie wiemy jeszcze, co studio w Montrealu przygotowało w zastępstwie, ale Gotham pozbawione zielonych pytajników to rzecz, którą z pewnością zaliczę grze na plus.

Graliśmy w Batman: Arkham Origins - rewolucji brak, ale to dalej stary, dobry Batman - ilustracja #2

Wczorajsze spotkanie z nowym Batmanem było przyjemne, aczkolwiek o zachwytach nie ma mowy. Nie dlatego, że jest to zła pozycja, bo jestem daleki od takich wniosków – zabrakło mi po prostu większej liczby nowości, które mogłyby w znaczący sposób ubarwić zmagania. Studio Warnera w Montrealu wybrało wariant bezpieczny. Z drugiej strony trudno wypowiadać się negatywnie o kolejnej, zrealizowanej na tę samą modłę odsłonie cyklu, która utrzymuje wysoki poziom. Dla większości fanów powyższe informacje okażą się i tak w zupełności wystarczające, by gotowy produkt kupić w ciemno.

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat, do 2023 pełnił funkcję redaktora naczelnego. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.