autor: Amadeusz Cyganek
Pierwsze mecze w FIFA 14 za nami - wrażenia z gry - Strona 2
FIFA nie stoi w miejscu - najnowsza część piłkarskiej serii wprowadza wiele zmian w systemie rozgrywania futbolówki. Zapowiada nam się bardziej taktyczna, realistyczna odsłona.
Przeczytaj recenzję Recenzja gry FIFA 14 - bez wielkich zmian, za to z polską Ekstraklasą
Moją uwagę podczas przeprowadzania akcji skrzydłami boiska zwróciło znacznie poprawione i inteligentniejsze zachowanie graczy zbiegających w pole karne przeciwnika i oczekujących na dośrodkowanie – bardzo często nie chowają się już za obrońcą, licząc na to, że łaciata sama spadnie im na głowę, tylko atakują ją, wybiegając na krótki słupek lub wyprzedzając spóźnionych defensorów i w ostatniej chwili zmieniając kierunek biegu. Napastnicy lepiej radzą sobie na pograniczu spalonego – najbardziej wysunięci zawodnicy umiejętnie absorbują uwagę rywali i zazwyczaj wybierają dobry moment, by opuścić linię defensywy drużyny przeciwnej z nadzieją na otrzymanie precyzyjnego podania prostopadłego. To, czy taka akcja zakończy się powodzeniem, zależy oczywiście od naszego wyczucia czasu.

Choć zawdzięczam to wyłącznie przypadkowi, miałem również okazję dobrze przetestować nowy system strzałów – sposobność do tego była tym lepsza, że przeciwnik preferował raczej wesoły, ofensywny futbol.... Dość powiedzieć, że jeden z meczów zakończył się wynikiem 7:0 Największą różnicę widać przy posyłaniu mierzonych, technicznych uderzeń w narożniki bramki – trajektoria lotu wygląda zdecydowanie lepiej i bardziej realnie odzwierciedla nasze zamiary. Trochę trudniejsze do wykonania okazują się mocne, soczyste petardy – w tym wypadku jeszcze więcej zależy od czasu, jaki mamy na przygotowanie do ich oddania.
Nieco miejsca poświęcę też szumnie zapowiadanemu silnikowi EA Sports Ignite, odpowiedzialnemu za fizykę gry i poprawne wyświetlanie kolizji, co było niewątpliwą bolączką ostatnich odsłon serii. Nie ma co się oszukiwać – mimo że starcia wyglądają lepiej, a wślizgi czy potyczki bark w bark generują naturalne zachowania i reakcje piłkarzy, to nadal zdarzają się błędy w odwzorowaniu pojedynków. Twórców trzeba natomiast pochwalić za bardzo dobrze skonstruowany i skuteczny system osłon znajdujący zastosowanie zarówno w defensywie, jak i ofensywie oraz pozwalający na uspokojenie gry, wstrzymanie akcji i spróbowanie innej możliwości ataku.

Nowa FIFA to zwrot w stronę taktyki i dokładności w rozgrywaniu futbolówki. Szybkie zagrania górą przez całe boisko czy schematy trzech prostopadłych podań odchodzą do lamusa na rzecz gry na małej przestrzeni i wzmożonego ruchu zawodników pozwalającego na kreowanie nowych wariantów ofensywnych. Choć nie wszystko działa jeszcze jak należy (mam na myśli zwłaszcza silnik Ignite), to pierwsze wrażenia z zabawy okazują się jak najbardziej pozytywne i wydaje się, że zmiana jej charakteru może wyjść serii na dobre. Wygląda na to, że październik będzie udanym miesiącem dla fanów wirtualnego futbolu.