autor: Asmodeusz
Total War: Rome II - wrażenia z pokazu przed premierą - Strona 2
Mieliśmy okazję zagrać w nadchodzące wielkimi krokami Total War: Rome II i poprowadzić legiony Juliusza Cezara do zwycięstwa nad wojskami Ptolemeusza XIII. Fani serii mogą spać spokojnie.
Przeczytaj recenzję Recenzja gry Total War: Rome II - tryumfalny powrót do Rzymu
Dostępne działania będą typowe dla serii: zawrzemy sojusze, wypowiemy wojny czy też podpiszemy pakty handlowe. Nowością okaże się możliwość wzięcia całej frakcji w protekcję – w zamian za jej ochronę przed wrogami otrzymamy wymierne korzyści gospodarcze. Co ciekawe, kontrolowana przez gracza nacja może również znaleźć się pod skrzydłami silniejszej sztucznej inteligencji. Sytuacja taka nie ma automatycznie oznaczać przegranej – protegowany będzie mógł powoli rozbudowywać własne państwo, aby w przyszłości powrócić na arenę międzynarodową. Powyższe zmiany w dyplomacji pozwalają mieć nadzieję, że tym razem polityka prowadzona przez sztuczną inteligencję stanie się bardziej skomplikowana niż klasyczne już „jestem silniejszy, więc giń, graczu!” znane z wielu innych pozycji strategicznych.
- rozbudowa miasta zmienia rzeźbę terenu, co oddziałuje na wygląd pola walki;
- zmienna polityka wewnętrzna frakcji: sojusze, zdrady, konspiracje;
- postacie historyczne wpływające na działania senatu;
- poprawiona dyplomacja: SI ma lepszą pamięć i własne dalekosiężne cele;
- system tradycji legionów i floty;
- większe znaczenie generałów;
- bitwy, w których dowodzimy jednocześnie flotą i wojskami lądowymi;
- wszystkie nowe elementy dostępne dla każdej frakcji.
Gdy dyplomacja zawiedzie, nie pozostanie nic innego, tylko szykować się do wojny. Podstawową jednostką organizacji armii jest legion. Składa się z dowódcy oraz podległych mu oddziałów. Podział ten wiąże się z systemem tradycji – każdy legion zdobywa punkty doświadczenia, które następnie wymienia się na odpowiednie zdolności, dające różne bonusy oddziałom wchodzącym w skład armii. A zatem będziemy mogli zwiększyć skuteczność naszych wojsk podczas oblężeń bądź też postawić na ciężką piechotę i ulepszyć jej wytrzymałość. Lista ta jest długa i obejmuje również flotę. Jako dodatkowy bonus legiony da się spersonalizować, nadając im dowolną nazwę oraz wybierają charakteryzujące je ikony. System tradycji ma o tyle duże znaczenie, że nawet jeśli wszystkie nasze oddziały zostaną rozgromione, a generał zginie na polu walki, inny dowódca oraz jego wojska otrzymają szansę wystąpienia pod sztandarem sławnego legionu i zyskają od razu odpowiednie bonusy.

Zgodnie z poprzednimi zapowiedziami równie ważni będą generałowie. To oni dowodzą armiami i bez nich niemożliwe jest przemieszczanie oddziałów po mapie świata. Podobnie jak w przypadku legionów wraz z przebiegiem rozgrywki zyskają doświadczenie, a tym samym różnorakie zdolności. Niektórzy mogą posiadać dodatkowe cechy, np. Juliusz Cezar jest doskonałym politykiem pozwalającym naszemu rodowi zyskać przewagę w senacie. Ze względu na brak możliwości przemieszczania pojedynczych oddziałów po mapie zmieni się sposób rekrutacji wojsk. Tym razem nie utworzymy oddziału w mieście, bowiem da się uzupełnić jego stan osobowy w dowolnym momencie, zaś liczba pozyskanych w ten sposób żołnierzy ma być ściśle powiązana z populacją prowincji. Tradycyjnie będzie można również skorzystać z usług najemników.

Odpowiednio przygotowani rozpoczniemy starcie. W stosunku do poprzednich odsłon serii Total War tym razem znacznie powiększono obszar, jakim objęte są działania wojenne. Nawet odległe legiony będą w stanie wesprzeć nas w walce, o ile zdążą dotrzeć na czas. Zmiana ta ma mieć szczególne znaczenie podczas batalii prowadzonych na wybrzeżach mórz i rzek – znajdująca się tam flota dołączy do bitwy, ostrzeliwując przeciwnika bądź też dokonując desantu.