Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 20 marca 2013, 12:51

autor: Szymon Liebert

Graliśmy w Injustice: Gods Among Us – Batman, Superman i Mortal Kombat - Strona 3

Mortal Kombat z 2011 roku pokazało, że bijatyki wcale nie muszą porzucać rozgrywki w klimatach 2D. Teraz studio NetherRealm proponuje jeszcze bardziej nośny temat. Zagraliśmy w Injustice: Gods Among Us i możemy zapewnić, że producent jest w formie.

Black Adam to jedna z ostatnio ogłoszonych postaci. - 2013-03-20
Black Adam to jedna z ostatnio ogłoszonych postaci.

Oprócz podstawowych ataków w Injustice funkcjonuje kilka innych podsystemów. Najbardziej widowiskowy jest tak zwany „super”, wymagający nabicia wszystkich czterech fragmentów paska energii. To w prostej linii odpowiednik rentgenów z Mortal Kombat, czyli automatycznych, spektakularnych sekwencji uderzeń, których nie da się przełamać. Scenki tego typu są długie, ale od razu zaznaczam, że autorzy pomyśleli o możliwości wyłączenia ich przed walką. Jeśli jednak zamierzacie grać w domu, a nie na turnieju, będzie to prawdziwą zbrodnią. Superataki są po prostu fantastyczne i bawią rozmachem oraz absurdalnością, często prosząc się o oklaski lub salwę śmiechu. W swoim „superze” Aquaman przyzywa na pomoc rekina ludojada, Batman korzysta ze zdalnego sterowania batmobilu, a Joker strzela przeciwnikowi w twarz z rakietnicy z odległości dosłownie 5 centymetrów – absolutne szaleństwo, które przyjemnie ogląda się nawet za piętnastym razem.

Superatak (czy „x-ray” z Mortal Kombat) może nie być najpopularniejszym rozwiązaniem wśród profesjonalnych graczy, ale ma jedną zaletę: opanuje go każdy. To, jak pisaliśmy, jeden z wyznaczników dla NetherRealm przy projektowaniu gry. Doświadczamy renesansu bijatyk jako gatunku i wiele osób pragnie w nie grać, więc nie chcieliśmy robić gry przesadnie technicznej – powiedział Sanchez. Deweloper słusznie zauważył, że Injustice to także inny przypadek niż Mortal Kombat, bo oferuje okazję wcielenia się w popularnych bohaterów komiksowych, z której zapewne skorzystają również osoby niemające pojęcia, kim jest Rayden czy Liu Kang. Przy całej sympatii dla potencjalnych nowych fanów NetherRealm nie zamierza jednak rezygnować ze swojej docelowej widowni. Jak powiedział Sanchez, to wciąż gra z głębią, którą docenią hardcorowcy. Teraz po prostu nie odbiją się od niej użytkownicy, którzy o bijatykach mają blade pojęcie.

Graliśmy w Injustice: Gods Among Us – Batman, Superman i Mortal Kombat - ilustracja #3

W Injustice: Gods Among Us znajdzie się pokaźny samouczek i trening, który wyjaśnia wszystkie aspekty rozgrywki. Ciekawym pomysłem jest także tak zwane „tagowanie” ciosów. W grze będzie można „przypiąć” opisy wybranych ataków do ekranu, żeby były widoczne bezpośrednio podczas walki. Wyeliminuje to konieczność każdorazowego zaglądania do menu i zakładki z listą uderzeń.

Graliśmy w Injustice: Gods Among Us – Batman, Superman i Mortal Kombat - ilustracja #4

Starcia w Injustice są zrealizowane inaczej niż w Mortal Kombat. Każda z postaci ma bowiem podwójny pasek życia i to one reprezentują rundy. Po zbiciu paska następuje krótka przerwa, po czym walka jest kontynuowana. To z kolei oznacza, że w następnych starciach nie regeneruje się zdrowie.

Trudno się z tym nie zgodzić, bo zademonstrowana wersja Injustice bawiła praktycznie od pierwszego momentu i nie wymagała olbrzymiej znajomości jej mechaniki. W tej pozycji podstawowe ciosy specjalne wyprowadza się podobnie jak w Mortal Kombat, a z wszelkich dodatków korzysta bezproblemowo. Gra jest przy tym żwawsza od poprzedniej produkcji studia NetherRealm. Graficznie nie jest to może ósmy cud świata, ale i tak mapy oraz postacie wyglądają bardzo ładnie. Widać, że autorzy wykorzystali moc swojego silnika przede wszystkim do budowy rozbuchanych ataków specjalnych i spektakularnych przejść między segmentami plansz. Zaraz, jakich znowu przejść?

Dobrze wyważone areny

Mowa o nietypowo skonstruowanych planszach. Zwykle stanowią one tło, ale tu mają własną osobowość. Zacznijmy od tego, że większość aren będzie składać się z maksymalnie trzech lokacji. Przykładowo w Arkham postać zostaje przebita przez ścianę i po drodze „przelatuje” przez pomieszczenie pełne innych więźniów. Walka w Metropolis może odbywać się na ulicach miasta, dachu biurowca Daily Planet lub w podziemiach. Przeniesienie się na inny teren będzie łatwe – wystarczy znaleźć się w odpowiednim rogu ekranu i wykonać prostą sekwencję. Warto zaznaczyć, że nie wszystkie pola walki otrzymają tego typu wariacje.

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.