Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 22 maja 2002, 11:38

autor: Piotr Szczerbowski

Star Trek: Elite Force II - zapowiedź

Star Trek: Elite Force II to kontynuacja gry akcji/FPS „Star Trek: Voyager Elite Force”, osadzonej w realiach słynnej gwiezdnej sagi Star Trek. Tym razem gra bazuje na serii odcinków Star Trek: The Next Generation.

Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.

Artykuł powstał na bazie wersji PC.

Kosmiczna saga Star Trek zdobyła na całym świecie ogromną popularność. Któż z nas nie zna przynajmniej części z przygód bohaterów mitycznego już USS Enterprise, USS Voyager, czy niesamowitej stacji kosmicznej Deep Space Nine. Filmy zapadające w pamięć w tak specyficzny sposób, że niektórzy są od nich wprost uzależnieni, wieloodcinkowe seriale rozgrywające się w ogromnym świecie, gdzie Federacja staje w obronie ludzkości, stanowią nie lada gratkę. Nie powinno nikogo dziwić, iż na rynku pojawia się coraz więcej gier o tej właśnie tematyce – im tytuł bardziej znany, tym lepiej się sprzedaje.

Ale znany tytuł nie jest w przypadku gier komputerowych najistotniejszy, gdyż autorzy nie zawsze zadają sobie trud zrobienia gry naprawdę na wysokim poziomie, a nie wyłącznie przeznaczonej dla fanatyków konkretnego tematu. Mimo, iż w przypadku gier opartych na świecie Star Treka mamy do czynienia z ogromnym bogactwem gatunków (strategie, strzelanki, symulatory), dzięki czemu każdy znajdzie coś odpowiedniego dla siebie, to jednak jeśli o jakość idzie, nie zawsze są to produkty z pierwszej półki. Tylko kilka z nich można, z ręką na sercu, polecić graczowi niezafascynowanemu magią ST. Czy tym razem czeka nas gra mogąca zaspokoić oczekiwania każdego gracza?

J a k t o b y ł o k i e d y ś . . .

Star Trek: Elite Force II to sequel gry FPP o tytule Star Trek Voyager: Elite Force, wydanej prawie dwa lata temu przez zespół Raven Software. Gracz wcielał się w komandosa (lub jego żeński odpowiednik, zależnie od własnych upodobań) oddziału „Hazard Team” operującego, jak mówi podtytuł, na statku USS Voyager. Ów statek, w bliżej nieznany sposób, został przeniesiony w odległe miejsce we wszechświecie, a jego konstrukcja poważnie ucierpiała. Wykonując kolejne misje, gracz składał powoli wszystkie kawałki układanki, by w końcu odkryć sprawcę całego zamieszania. W większości zadań, pomocy udzielali koledzy z grupy, co było pewną nowością, jednak główne zadania trzeba było wykonywać samodzielnie.

Oparta na silniku Quke’a ]I[ gra oferowała ciekawe możliwości, jednak pod względem graficznym nie odstawała od standardów. Jeden element różnił ją od reszty ówczesnych strzelanek FPP - specyficzny klimat, odczuwalny niemalże na każdym kroku. Już samo zwiedzanie kolejnych pokładów Voyagera sprawiało wielką przyjemność, jednak gra nie wybiła się z tła podobnych sobie produkcji. I to ma teraz ulec drastyczniej zmianie, o czym świadczą ciekawe informacje wyciekające z Ritual Entertainment, nowego producenta drugiej części gry (panowie z Raven pracują aktualnie nad innymi grami – Soldier of Fortune II oraz Quake IV).

. . . i j a k b ę d z i e t e r a z

Jak to zwykle przed premierą bywa, autorzy poją nas niesamowitymi obietnicami, jaki to ich produkt będzie wspaniały. I ten przypadek nie odbiega od reguły – warto jednak zwrócić uwagę na niektóre zmiany zaserwowane przez programistów z Ritual. Zmieniło się naprawdę wiele, w większości na lepsze, co jest niezmiernie pocieszającym faktem. Warto jeszcze odpowiedzieć sobie na pytanie, czy po serii bardzo udanych gier FPP, wydanych w ciągu ostatnich miesięcy, Elite Force będzie w stanie odnieść sukces? Czy zmiany będą na tyle ważkie, aby przyciągnąć do monitorów rzesze graczy walczących za Federację?

Przyjrzyjmy się bliżej zapowiadanym zmianom. Przede wszystkim w nagrodę za osiągnięcia na statku USS Voyager grupa „Hazard Team” zostaje przeniesiona na dumę floty Federacji - U.S.S. Enterprise NCC 1701-E. A to oznacza walkę pod komendą nikogo innego, jak tylko samego Jean-Luc Picarda! Teraz jest już jasne, dlaczego z tytułu drugiej części zniknął dopisek „Voyager”, chociaż zapowiedziano, iż pierwsza misja będzie rozgrywać się jeszcze właśnie na tym statku. Niestety, w odróżnieniu do pierwszej części, nie przewidziano możliwości wyboru płci naszego komandosa, więc zostaliśmy z góry skazani na grę facetem.

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Analizujemy Escape from Tarkov – czy The Division ma się czego obawiać?
Analizujemy Escape from Tarkov – czy The Division ma się czego obawiać?

Przed premierą

Podczas gdy wszyscy sugerują ucieczkę, my wracamy do Tarkova, by przeanalizować wysyp informacji na temat tej gry. Informacji wskazujących na produkt imponujący w wielu aspektach, ale i coraz bardziej niszowy, coraz mniej przystępny dla większości graczy.