autor: Szymon Liebert
Dark Souls II – najtrudniejsza gra studia From Software - Strona 2
From Software i Namco Bandai chcą dotrzeć do szerszej widowni. Weterani gier studia pragną natomiast, by pozostały one elitarne. Jak wybrnąć z tej trudnej sytuacji? Odpowiedzią będzie Dark Souls II.
Przeczytaj recenzję Recenzja gry Dark Souls II - wielki powrót symulatora umierania
Nowy kierunek
Shiguya, nowy reżyser, woli być bardziej bezpośredni i przyznaje, że jego charakter może wpłynąć na to, jak będzie wyglądać kontynuacja. Tym bardziej że jego rola polega na zadbaniu, by skomplikowane elementy gry stały się czytelniejsze i łatwiejsze do zrozumienia. Takie plany zostały przez wielu odczytane jako zagrożenie dla serii, ale obawy wydają się przedwczesne.

Gra w dalszym ciągu będzie robić ciekawy użytek z opcji online – powrócą słynne podpowiedzi, które można odczytywać lub zostawiać innym graczom. System doczeka się nowych funkcji, w tym opcji przejrzenia wszystkich wskazówek, jakie widzieliśmy wcześniej.
W każdym z wywiadów autorzy zapewniają, że tytuł nie straci swojego charakteru. Nie zabraknie więc momentów desperacji, ale też i poczucia zwycięstwa po przejściu trudniejszego fragmentu. Wytyczne odnośnie tego, jakie cechy powinna uwypuklać gra, przekazał nowym reżyserom sam Miyazaki. Zresztą, takie kwestie rozumie cała ekipa From Software, która przecież zajmuje się podobnymi tytułami od lat (przed Demon’s Souls były np. gry z serii King’s Field). Co więc może się zmienić? Shiguya chce popracować nad nieco bardziej ukierunkowanym wprowadzeniem – w początkowej fazie produkt będzie prowadzić nas za rękę, ograniczając dostęp do niektórych funkcji. Potem pomoc się skończy i rozpocznie się „prawdziwe Dark Souls”. Świat otwarty, nieprzystępny i skomplikowany.

Reżyser chce też w czytelniejszy sposób zbudować i objaśnić zasadę działania Coventantów, czyli frakcji premiujących różne style prowadzenia gry i zachowania. W pierwszym Dark Souls pewne elementy odkryć i zrozumieć można było właściwie tylko po zaczerpnięciu informacji z zewnętrznego źródła – poradnika czy strony internetowej. Rezygnacja z niektórych skrótów myślowych na rzecz konkretniejszych informacji może wyjść grze na dobre, bo ułatwi zapoznanie się z tym mrocznym światem mniej zdeterminowanym odbiorcom.
Drugi biegun tego samego świata
Enigmatyczna natura Dark Souls sprawia, że autorzy unikają zdradzania wielu szczegółów na temat fabuły. Raz padają deklaracje, że mamy do czynienia z sequelem, innym razem deweloperzy zaznaczają, że sprawa nie jest tak prosta. Najbezpieczniej powiedzieć, że Dark Souls II jest kolejną produkcją rozgrywającą się w znanym uniwersum, która zabierze nas w nowy rejon tego samego świata. Jeden z deweloperów opisał to dość obrazowo: jeśli Lordran, czyli kraina z pierwszego Dark Souls, jest biegunem północnym, tak nowy świat będzie biegunem południowym.
Trudno stwierdzić, w jakim okresie będzie mieć miejsce przygoda nowego bohatera – przed czy po wydarzeniach z „jedynki”. Problem wynika z tego, że fabuła pierwszej części serii ma dość specyficzny charakter (sugeruje cykliczność zdarzeń), a samo From Software chce eksplorować nowy temat w kontynuacji. Głównym motywem ma być kwestia czasu czy epok. Być może oznacza to, że poznamy wydarzenia z różnych momentów historii, podane zapewne w niezbyt chronologicznej kolejności. Wiadomo, że podwaliny opowieści będą podobne jak w poprzedniej produkcji – przeklęty bohater wyruszy w podróż, aby odnaleźć remedium na nękające go przypadłości.