autor: Michał Długosz
Sprawdzamy wersję beta Path of Exile - darmowej konkurencji dla Diablo III - Strona 2
Wielkimi krokami zbliża się premiera Path of Exile. Sprawdziliśmy, jak prezentuje się to darmowe hack'n'slash na kilka miesięcy przed premierą.
Przeczytaj recenzję Recenzja gry Path of Exile - darmowy konkurent najlepszych gier hack'n'slash
Niemalże od początku można zauważyć, że w Path of Exile całkowicie zrezygnowano z jakiejkolwiek waluty, za którą kupowalibyśmy przedmioty od graczy lub NPC. Zamiast tego postawiono na rodzaj handlu barterowego, chociaż słowo handel to lekkie nadużycie, ponieważ w testowanej przeze mnie wersji nie było takiej opcji pomiędzy graczami. Jedynym sposobem na wymianę przedmiotów okazywało się wyrzucanie ich na ziemię i to w lokacji innej niż miasto. Jednak twórcy – jak sami już zapowiedzieli – pracują nad odpowiednim systemem umożliwiającym sprzedaż i kupno przedmiotów, i to z opcją robienia tego poprzez stronę internetową, dzięki czemu nie trzeba będzie nawet uruchamiać klienta gry.

Dla fanów wytwarzania wszelkiej maści zbroi oraz broni mam przykrą wiadomość – Path of Exile takiej opcji nie oferuje, ale w zamian możemy niemal dowolnie wpływać na prawie wszystkie statystyki znajdowanych przez nas rzeczy. Odbywa się to za pomocą wypadających z pokonanych przeciwników klejnotów, których w grze jest cała masa. Niektóre z nich mogą zwykły przedmiot uczynić magicznym bądź rzadkim, inne natomiast zmieniają liczbę slotów na kryształy umiejętności, ich kolor lub ilość połączeń między nimi. Stwarza to naprawdę szerokie pole do popisu dla osób lubiących eksperymenty, bo nawet z pozoru słaba broń czy zbroja może stać się przydatnym elementem ekwipunku. Jakby tego było mało, możemy również ulepszać same umiejętności, czyniąc je jeszcze potężniejszymi.
W becie do dyspozycji graczy oddane zostały dwa akty. Każdy z nich to kilka zadań do wykonania, a te to typowy chleb powszedni fanów – przynieś, podaj, pozamiataj, a po drodze ubij kilku bossów. Ciekawie natomiast prezentują się lokacje, które odznaczają się swoim własnym, przeważnie bardzo mrocznym (zwłaszcza lochy) klimatem. Co do samego systemu ich projektowania, to programiści z Grinding Gear Games wzorowali się na pierwszym Guild Wars, wobec czego wszystkie obszary są oddzielnymi instancjami (poza głównymi miastami), dostępnymi tylko dla nas samych lub osób, które są z nami w drużynie. Do tego każda mapa generowana jest losowo i resetuje się co kilka minut. Oczywiście, jeżeli przez ten czas nie była przez nikogo odwiedzana.

Path of Exile zapowiada się na naprawdę ciekawą opcję dla graczy lubujących się w bezlitosnym sieczeniu potworów i wydaje się być bardzo konkurencyjne wobec najnowszej odsłony Diablo. To, czego w produkcji Blizzarda zabrakło, znajduje się właśnie w Path of Exile. Dodać do tego należy ciekawy system umiejętności, model free to play, w którym – z tego, co obecnie zapowiadają twórcy – gracze chętni wydać trochę pieniędzy nie będą posiadać ogromnej przewagi nad osobami niepłacącymi. Sama gra natomiast jest na bieżąco rozbudowywana i w momencie premiery na pewno będzie oferować o wiele więcej niż obecna wersja (chociażby kolejne akty czy nowe przedmioty), więc można spodziewać się naprawdę solidnej produkcji na długie godziny.