autor: Maciej Kozłowski
Might & Magic: Raiders - hack'n'slash w świecie siły i magii
Uniwersum Might & Magic doczekało się RPG-ów, strategii a nawet strzelanin. Teraz popularna seria wejdzie na nieznany sobie grunt - czy Diablo ma się czego bać?
Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.
Artykuł powstał na bazie wersji PC.
Internet to prawdziwy raj dla plotkarzy. Kiedy Ubisoft zarejestrował domenę mightandmagicraiders.com, w sieci zawrzało od dyskusji. Fani uniwersum Mocy i magii przerzucali się domysłami, snując coraz to nowsze wizje przyszłości. Większość z nich pragnęła powrotu do erpegowych korzeni serii, inni marzyli o strategii czasu rzeczywistego. Nikomu jednak nie przyszło do głowy, że kolejna odsłona sagi może być... hack’n’slashem!
W historii cyklu Might & Magic zdarzały się strategie, karcianki, produkcje action RPG, a nawet sieciowe strzelanki – zabrakło natomiast rasowego hack’n’slasha. Pytaniem pozostaje, czy w natłoku podobnych diabloklonów, których eksplozję obserwujemy ostatnio, znajdzie się miejsce dla jeszcze jednej pozycji?
Diablo of Might and Magic
Czym Ubisoft zamierza pokonać konkurencyjne diabloklony? Przede wszystkim Raiders będzie pozycją free to play z nieinwazyjnymi mikropłatnościami. Oznacza to, że ściągnąwszy grę, pozyskamy całą jej zawartość: od samouczka aż po finalną walkę. Zapłacimy więc głównie za dodatkowe elementy oraz różnorodne „przyspieszacze” – podobnie jak w przeglądarkowych produkcjach MMO.
Podczas rozgrywki gracze wcielą się w dzielnych śmiałków, którzy zmierzą się z demonami zalewającymi Ashan przed Zaćmieniem Krwawego Księżyca (które było kanwą Heroes VI). Historia opowiedziana w grze nawiążę więc do fabuły słynnej strategii, ale w sposób pośredni. Awanturnicy, przynależący do jednej z czterech klas postaci, zmierzą się zarówno z zagrożeniami już znanymi, jak i całkiem nowymi.
Fabuła
Areną walk uczyniono monumentalną twierdzę Hammerfall, czyli jedno z nadbrzeżnych Wolnych Miast na wschodzie. To właśnie tam złożono smocze kryształy, będące pozostałością po Wojnach Smoków i służące do wykuwania magicznego oręża. Inwazja piekieł skłoniła Imperium Gryfa do interwencji w tym rejonie – z czym łączy się wątek polityczny konfliktu (obie potęgi liczą na zdobycie artefaktów). Gracze zostaną wrzuceni w sam środek tego rozpalonego kotła – ich celem będzie ocalenie obleganego miasta.
Gracze nie pozostaną odosobnieni w walkach z demonami – osią rozgrywki ogłoszono bowiem tryb kooperacji. Drużyny herosów sprawdzą się dużo lepiej niż pojedyncza postać, bo wyzwania oferowane przez grę będą bardzo różnorodne. Dobre zrównoważenie grupy i odpowiednie przypisanie ról stanie się więc nieodzowne. Zaznaczyć jednak należy, że najważniejszą rolę odegrają zapewne magowie – to właśnie oni opanują arkana wiedzy tajemnej, korzystającej przecież z potężnych i bardzo nieprzewidywalnych żywiołów.