Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 26 marca 2002, 10:03

autor: Krzysztof Szulc

Hitman 2: Silent Assassin - przedpremierowy test - Strona 3

Hitman 2: Silent Assassin to sequel znakomitej gry akcji Hitman: Codename 47, gdzie ponownie wcielamy się w rolę płatnego mordercy z wytatuowanym tajemniczym numerem z tyłu głowy.

Co więcej w większości przypadków, gdy nie mamy wyjętej żadnej z broni, a przeciwnik zaczyna do nas strzelać, za nic w świecie nie możemy dostać się do ekwipunku by wyposażyć się w odpowiednie uzbrojenie, które może ocalić nam życie. Nie rozumiem też dlaczego nie działa tryb obserwowania otoczenia przez lornetkę, a przecież w pierwszej części był on dopracowany wręcz rewelacyjnie. Na domiar złego gra niemiłosiernie zwalnia nawet na P4 1,6 GHz z 512 MB RAM i „wywala się” do Windowsa z godną pożałowania częstotliwością.

Jak widać podstaw do krytyki jest naprawdę wiele, ale nie możemy zapominać, że mamy do czynienia z wersją beta. Gra od bólu nadaje się do grania i panowie z IO Interactive mogli wypuścić ją na rynek publikując w krótkim czasie ze dwa tuziny łatek. Na szczęście mamy do czynienia z firmą, której zależy na dobrej opinii wśród graczy i która wie jak dbać o własny wizerunek. Tak więc na „Hitman 2: Silent Assassin” przyjdzie nam poczekać jeszcze pół roku, ale jestem przekonany, że finalny produkt będzie stał na najwyższym poziomie.

Należy jeszcze wspomnieć o kilku nowościach, których na pewno nie zabraknie, a które można zauważyć już w wersji beta. Po pierwsze widać, że opracowano lepszy skrypt AI. Teraz nie wystarczy już przebrać się w strój ochroniarza, by minąć spokojnie każdego z ludzi ochrony. Poza tym oprócz standardowego trybu TPP, możemy obserwować otoczenie oczami bohatera, ale jest to tak samo niewygodne i nieprzydatne, jak tryb trzecioosobowy dostępny w niektórych grach FPP (vide: „No One Lives Forever”). Do tego dochodzi możliwość zaglądania przez dziurkę do klucza, lepiej dopracowana mapa terenu i szereg nowego uzbrojenia, chociaż w wersji beta dostępna jest tylko jego część. Nie możemy także zapomnieć, że wreszcie będziemy mieli możliwość zapisywania stanu gry w dowolnym momencie (niedostępne w wersji beta), co z pewnością ucieszy wielu potencjalnych nabywców, którzy niejednokrotnie klęli na brak funkcji „save” w poprzednim wydaniu „Hitmana”.

Na koniec słowo do tych, którzy nie mieli przyjemności zagrać w pierwszą część gry: oglądaliście „Leona Zawodowca”? Podobał się? No to czekajcie na wrzesień z utęsknieniem.

Krzysztof „Sukkub” Szulc

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.