autor: Jerzy Bartoszewicz
Skylanders: Spyro's Adventure - wrażenia z pokazu - Strona 2
Skylanders zapowiada się na niecodzienne połączenie kolekcjonowania figurek z zabawą na ekranie monitora. Czy Pokemony mają się czego bać?
Przeczytaj recenzję Zabawki wkraczają do gry - recenzja Skylanders: Spyro's Adventure
Rozgrywka na poszczególnych konsolach wypada bardzo podobnie. Wersja przeznaczona na Wii z racji ograniczeń sprzętowych cechuje się grafiką w obniżonej rozdzielczości, lecz nadrabia to wykorzystaniem możliwości kontrolera Wiimote. Activision posiada spore doświadczenie w wydawaniu gier na konsolę Nintendo, dlatego zadania polegające na korzystaniu z funkcji ruchowych urządzenia nie są wprowadzane nachalnie i czynią zabawę atrakcyjniejszą zamiast jej szkodzić. Machnięcia służą do otwierania wielkich wrót, a podczas minigier posiadacze Wii postrzelają do różnych obiektów, celując kontrolerem w ekran.

Oprawę wizualną utrzymano w komiksowym i baśniowym stylu, przez co różnice w rozgrywce na poszczególnych platformach okazały się marginalne. Mogę natomiast śmiało stwierdzić, że nowe przygody Spyro to jedna z ładniejszych gier, jakie kiedykolwiek ukazały się na Wii. W dużej mierze odpowiada za to bardzo atrakcyjny projekt graficzny. Niezależnie, czy przemierzamy latające magiczne wyspy, czy średniowieczne zamki, otoczenie tryska feerią barw i emanuje specyficznym klimatem. Świat Skylanders powinien przypaść dzieciom do gustu.
Kolekcjonerski aspekt zabawy zrealizowano poprzez podzielenie bohaterów na żywioły, których jest łącznie osiem. Wprawdzie, by ukończyć grę, wystarczy tylko jedna postać, ale w magicznym świecie znajdują się miejsca, do których mogą dotrzeć tylko niektórzy z jego mieszkańców. Przypominający rybę Gill Grunt będzie mógł zanurkować w jeziorku, zaś Eruptor, reprezentujący żywioł ognia, poradzi sobie z rzeką lawy. Jest to oczywiście zabieg mający zachęcić dzieci do posiadania większej liczby figurek. Dzięki całkowitej kompatybilności wersji przeznaczonych na różne platformy nic nie stanie przy tym na przeszkodzie, by młodzi gracze przechodzili Skylanders wspólnie za pomocą uzupełniających się postaci. Podczas prezentacji przedstawiciel wydawcy wspomniał również, że dzięki zapisywaniu osiągnięć w pamięci zabawki grą będą mogły cieszyć się także dzieciaki nieposiadające konsoli czy dostatecznie mocnego komputera. Dwuosobowa rozgrywka realizowana lokalnie zapewne zmotywuje do wspólnych spotkań, co w dobie anonimowego grania przez Internet jest pozytywnym, choć niestety rzadkim zjawiskiem.

Od strony technicznej Skylanders: Spyro’s Adventure prezentuje bardzo wysoki poziom. W produkcji tego tytułu wzięli udział scenarzyści Toy Story oraz Tom Hester, projektant postaci ze Shreka. Za muzykę z kolei odpowiedzialny jest Hans Zimmer, którego nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Po przetestowaniu rozgrywki skłaniam się ku opinii, że nowe przygody fioletowego smoka przypadną do gustu nawet i nieco starszym graczom. Symultaniczna premiera tego tytułu planowana jest na 14 października tego roku. Wtedy okaże się, czy najmłodsi gracze pokochają nowe oblicze Spyro i jego barwnych przyjaciół.
Jerzy „Antares” Bartoszewicz