autor: Szymon Liebert
Wrażenia z singla w Assassin's Creed Revelations - gamescom 2011 - Strona 2
W Assassin’s Creed: Revelations skrzyżują się drogi trzech bohaterów: Desmonda, Ezio i Altaira. Dzisiaj możemy ujawnić przedsmak tego intrygującego wydarzenia.
Wybuchowe zabawki przygotujemy własnoręcznie w specjalnych punktach, umieszczonych przez asasynów w różnych częściach miasta (w postaci skrzynek na ścianach). Składniki do bomb znajdziemy natomiast w dobrze znanych kufrach, które do tej pory zawierały głównie złoto (otrzymamy więc następny powód do przeczesywania okolicy). Bomby dzielą się na trzy typy – Lethal, Tactical oraz Diversion (można mieć po 5 z każdego rodzaju). Pierwsza grupa zadaje obrażenia, druga pozwala stosować taktyczne manewry, a trzecia odwraca uwagę i miesza w głowach (czy raczej skryptach AI) wrogom oraz przechodniom. Ładunki zestawimy z dwóch składników. Przykładowo połączenie prochu i kolczatek da pocisk, który rozpryskuje się na dziesiątki ostrych jak brzytwa elementów blokujących przejście. Przygotowane zabawki można przypisać do d-pada za pomocą odświeżonego koła wyboru broni i w ten sposób dynamicznie dobierać je w walce.
W późniejszym fragmencie prezentacji Ezio dociera do wewnętrznych murów twierdzy i odcina sobie drogę, zamykając olbrzymią bramę. Jego przeciwnik Leandros, nadal wydaje się wierzyć w to, że przetrwa spotkanie z jednym z najsławniejszych asasynów. Dalsza droga prowadzi na dachy, gdzie śmiałek obrzuca bombami strażników pilnujących sąsiednich budynków. Wkrótce widzimy Ezia wspinającego się na wysoką wieżę i unikającego pocisków z muszkietów (scenę pokazano z perspektywy strzelców). Na szczycie dochodzi do spotkania z templariuszem.
Pokonany kapitan ma w ręce szczególny przedmiot – fragment wspomnień Altaira, zapisany na pradawnym nośniku. Animus odczytał dane, cofnęliśmy się w czasie. Oto bohater z pierwszej gry stoi przed murami miasta i rozmawia z oprawcą, który pochwycił jego mistrza i innych asasynów. Brama się zamyka, ale Altair nie zamierza opuścić kompanów i szybko wspina się na mury. To wyścig z czasem, bo gdy śmiałek przedostaje się na stronę swojego mentora, oglądamy krótkie sceny mordowania innych zabójców. Po kilkunastu sekundach posiadacz słynnej białej szaty dopada oprawcę i uśmierca go, w ostatnim geście miłosierdzia wypowiadając słowa pożegnania. Tak oto Altair zostaje mistrzem swojego ludu i rozpoczyna budowanie własnej legendy, którą odkrył przed nami Desmond.
Assassin’s Creed: Revelations występuje obecnie w wersji beta, co oznacza, że produkcja zbliża się ku końcowi. Powyższe przykłady pokazują, że Ubisoft nie zwalnia tempa. Ponownie dostaniemy ogromny obszar do zwiedzenia, jeszcze ciekawszy multiplayer, mnóstwo pobocznych aktywności, swobodę działania i wciągającą fabułę. Polskim pecetowym fanom pozostaje nadzieja na szybsze niż zazwyczaj wydanie wersji na ich platformę.
Szymon „Hed” Liebert