Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 18 sierpnia 2011, 10:38

autor: Szymon Liebert

Wrażenia z singla w Assassin's Creed Revelations - gamescom 2011

W Assassin’s Creed: Revelations skrzyżują się drogi trzech bohaterów: Desmonda, Ezio i Altaira. Dzisiaj możemy ujawnić przedsmak tego intrygującego wydarzenia.

Przeczytaj recenzję Assassin's Creed: Revelations - recenzja finału trylogii Ezio Auditore da Firenze

Artykuł powstał na bazie wersji X360.

Assassin’s Creed: Revelations to jedna z najmocniejszych premier tego roku. Firma Ubisoft z powodzeniem podtrzymuje olbrzymie zainteresowanie serią. Jak udało się tego dokonać? Za pomocą ciekawej fabuły, wyrazistych postaci i szlifowania rozgrywki, przy jednoczesnym dodawaniu do niej nowych pomysłów. Właśnie tego możemy spodziewać się po kolejnej części, w której ponownie spotkają się Desmond, Altair i Ezio.

Podczas prezentacji pokazano nowy fragment, w którym Ezio rusza w pogoń za Leandrosem, kapitanem Templariuszy. Akcja rozpoczyna się od szaleńczego pościgu dyliżansami na wyjątkowo wąskiej drodze wiodącej przez strome zbocze góry. W pewnym momencie pojazd włoskiego asasyna zostaje wyrzucony z trasy, a śmiałek ostro poturbowany. Mimo to wstaje i rusza w stronę nieprzyjaciela. Kapitan wycofuje się za bezpieczne bramy swej twierdzy, wysyłając na Ezia swoich podwładnych. Ich umiejętności nie wystarczają do pokonania wciąż niebezpiecznego zabójcy. Podczas rozgrywki oglądamy dobrze znane parowanie ciosów, przełamywanie obrony przeciwnika i efektowne egzekucje w zwolnionym tempie.

Na początku misji „Wounded Eagle” Ezio jest na tyle osłabiony, że przez jakiś czas nie może korzystać ze swojej niesamowitej sprawności i szybkości. Widzimy, jak bohater zabija po cichu kolejnych strażników, a potem dostaje się na szczyt wieży, chwytając się ogromnego młyna wodnego. Na górze autorzy demonstrują usprawnioną wersję zdolności Eagle Vision – teraz podświetla ona przeciwników i cel, a przy tym w postaci świetlistej smugi pokazuje trasę jego przechadzki. Dzięki temu zaplanowanie akcji staje się jeszcze łatwiejsze.

Po dostaniu się do twierdzy Ezio schodzi na dziedziniec i przyczaja się za schodami. W okolicy krąży kilku wrogów. Bohater najpierw po cichu zabija najbliższego z nich i szybko podkłada bombę-pułapkę przy jego zwłokach. Z ukrycia ogląda scenkę, w której inni strażnicy podchodzą do ciała swojego kolegi i giną w wybuchu. Bomby to najnowszy dodatek do arsenału asasynów i kolejny dowód na postęp technologiczny w szeregach tej frakcji. Przykład działania następnego ładunku otrzymujemy kilka sekund później – producent gry używa petardy do wywabienia wartowników z uliczki.

Captain Blood - przed premierą
Captain Blood - przed premierą

Przed premierą

„Captain Blood” z pewnością będzie grą trochę inną niż „Sea Dogs”, ale mimo to z warto na nią czekać. Po raz kolejny będziemy mieć okazję, by zanucić wirtualne Jo-ho-ho! i butelka rumu!

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.