nieSławny: inFamous 2 - zapowiedź - Strona 2
Jedna z najlepszych gier zeszłego roku powraca w nowej odsłonie. Czy wprowadzone ulepszenia wystarczą, by uczynić z inFamousa jedną z czołowych marek Sony?
Przeczytaj recenzję nieSławny: inFamous 2 - recenzja gry
Wiadomo już, że możemy oczekiwać rozległych cmentarzy oraz dzielnicy francuskiej oblanej światłem czerwonych latarni. Odwiedzimy też zresztą rejony podmiejskie, w tym pola uprawne czy bagna. Niestety, w pogoni za samodoskonaleniem Cole wciąż nie znalazł czasu, by zapisać się na lekcje pływania, więc jakikolwiek zbiornik wodny nadal będzie jego największym problemem. Ponadto New Marais ma sprawiać wrażenie miejsca kipiącego życiem. Na chodnikach spotkamy tłumy przechodniów, a ulice szczelnie wypełnią samochody. Otoczenie ma zawierać więcej elementów, które da się w efektowny sposób zniszczyć. Nie dane nam będzie wprawdzie zrównać z ziemią całych budynków, ale wprowadzone usprawnienia mają spowodować, że już na pierwszy rzut oka da się zauważyć, w których rejonach miasta walczyliśmy.

Sucker Punch znacznie poważniej podchodzi też do kwestii fabularnych. Pierwsza część snuła swoją opowieść głównie za pomocą paneli komiksowych. Pasowały one do klimatu całej historii, ale miały też poważne ograniczenia. W inFamousie 2 przerywniki te powrócą, ale wspomagać mają je pięknie wyreżyserowane filmowe sceny tworzone na silniku gry. Twórcy postanowili nie ryzykować w tej kwestii i poprosili Sony o pomoc, co zaowocowało dostępem do wyspecjalizowanych studiów motion-capture. Tradycyjnym sposobem tworzenia przerywników jest oddzielne nagrywanie głosów i animowanie postaci. Jednak w tym przypadku zastosowano metodę, która świetnie sprawdziła się w Uncharted 2, pozwalając aktorom na odgrywanie całych scen i jednoczesne zapisywanie zarówno ich głosów, jak i ruchów. Rezultat jest nieporównywalnie lepszy i bardziej naturalny, a cut-scenki sprawiają wrażenie żywcem wyjętych z dobrego filmu. W Cole’a McGratha wcielił się tym razem Eric Ladin, znany z serialu Generation Kill oraz gry Left 4 Dead 2. Pociągnęło to za sobą zmianę nie tylko głosu, ale i całego wyglądu bohatera. I tu pojawił się problem. Na tegorocznym E3 zaprezentowano nowy wizerunek naszego herosa. Na głowie wyrosła mu bujna czupryna (w pierwszej części z powodu problemów technicznych z animacją włosów zdecydowano się zostawić go łysego), twarz pokrył lekki zarost, a ramiona ozdobiły tatuaże. Do tego przywdział on bardzo młodzieżowe wdzianko. Fanom zdecydowanie się to jednak nie spodobało. Co prawda w pierwszej części bohater również za dobrze nie wyglądał, ale przynajmniej miał jakiś charakter, podczas gdy nowy projekt przypominał postacie z dziesiątków innych gier. O dziwo, Sucker Punch postanowiło posłuchać sugestii graczy i ogłosiło, że wygląd McGratha zostanie ponownie przerobiony, tak by bardziej przypominał ten z pierwowzoru. Jak dokładnie będzie zatem prezentował się nasz heros, jeszcze nie wiemy, ale fakt, że twórcy z taką uwagą wsłuchują się w opinie fanów, dobrze wróży całej produkcji.