autor: Szymon Liebert
Portal 2 - zapowiedź - Strona 3
Aperture Science poszukuje ochotników do kolejnych testów Portala 2. Jakie niespodzianki szykuje firma Valve tym razem?
Przeczytaj recenzję Portal 2 - recenzja gry
Wspólne rozwiązywanie portalowych łamigłówek wymaga dobrej komunikacji – dysponując czterema portalami trudno byłoby wytłumaczyć partnerowi, o co nam chodzi. Pierwszym pomysłem Valve był więc rozbudowany, ale intuicyjny system markerów, które możemy umieszczać w dowolnym miejscu, wskazując drugiej osobie, gdzie powinna się ustawić czy umieścić portal (ikon do wyświetlenia będzie kilka, a wybierzemy je z podręcznego menu). Drugą ważną sprawą jest sam wybór robotów na bohaterów – to umożliwiło twórcom zastosowanie bezpiecznego fabularnie systemu odradzania się. Jeśli niechcący zabijemy naszego podopiecznego, to zostanie on przywrócony do życia w kilka sekund. Rozwiązanie ułatwi zabawę i przysporzy kolejnych okazji do śmiechu – GLaDOS nie omieszka przecież skomentować każdej wpadki gracza.

Rozgrywka w trybie kooperacji zmusi nas do myślenia w kategoriach portali (jak określają to sami przedstawiciele Valve) i odpowiedniego wykorzystania wszystkich nowych elementów gry. Wyobraźmy sobie przykładowy strumień energii przenoszący graczy – za pomocą dwóch „portal gunów” można wydłużać go praktycznie w nieskończoność. Pojawią się jednak pewne ograniczenia, w tym przykładowo pole siłowe, które sprawi, że portale staną się jednorazowe i znikną po przejściu pierwszej osoby. Oczywiście także na wspólnych mapach cały czas będziemy nadzorowani przez GLaDOS, która spróbuje skłócić partnerów i utrudnić im nieco życie. Wydaje się, że dopiero tryb kooperacji pokaże prawdziwy potencjał wszystkich zwariowanych elementów Portala 2, które najpierw przyswoimy w bardziej stonowanej przygodzie Chell.
Wszystkie opisane elementy składają się na znacznie bardziej rozbudowaną rozgrywkę, która może wydawać się wręcz zbyt skomplikowana. Tymczasem siłą pierwszej gry była względna prostota i powolne wprowadzanie gracza w tajniki manipulowania portalami. Twórcy zapewniają jednak, że ogrom możliwości nas nie przytłoczy, bo będziemy je przyswajać stopniowo w kolejnych zagadkach. Ucząc się stosowania nowych narzędzi, zaczniemy wykorzystywać je na własne sposoby i patrzeć na świat przez pryzmat portali. Przykładem może być zastosowanie strumienia energii do zderzenia ze sobą dwóch stacjonarnych działek. W innej scenie musimy przetransportować nim jedną z kostek i podnieść ją do poziomu lasera aktywującego przejście. Ciekawe, jak wielką swobodę otrzymamy – w pierwszej grze było z tym przecież różnie.