Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 9 kwietnia 2010, 15:24

autor: Krzysztof Gonciarz

Crysis 2 - pierwsze spojrzenie

Nowy Jork – duma ludzkości, bastion cywilizacji. Miejsce akcji gry Crysis 2 i miasto, w którym po raz pierwszy pokazano tę grę dziennikarzom z całego świata. Byliśmy tam i my.

Przeczytaj recenzję Crysis 2 - recenzja gry

Artykuł powstał na bazie wersji X360.

Nowy Jork – duma ludzkości, bastion cywilizacji. Miejsce akcji gry Crysis 2, kontynuacji hitu niemieckiej firmy Crytek. „To jest w naszej podświadomości: jeśli Nowy Jork padnie, cała ludzkość będzie zgubiona” – rozpoczyna prezentację Cevat Yerli, prezes studia. Miejsce pierwszego zamkniętego pokazu tej gry wybrano nieprzypadkowo, tętniące życiem centrum Manhattanu skontrastowano z apokaliptycznymi sceneriami jednej z prezentowanych misji. Niewielka sala kinowa w skupieniu ogląda rozgrywkę wersji na Xboksa 360 i daje się wyczuć, że Crytek ma dużo do udowodnienia. Pierwszy raz deweloper opuszcza „łatwy” rynek pecetowy i uderza z produkcją multiplatformową. „Działamy w trybie wojny – wersja pecetowa to komfortowy punkt wyjścia, a prawdziwa bitwa toczy się na konsolach” – tłumaczy Cevat.

Nanosuit 2.0 i potężny arsenał broni zagwarantują prawdziwie wybuchową rozgrywkę.

Rozpoczyna się rozgrywka. Pojawia się znajomy, choć odświeżony interfejs. Bohater wychodzi z ciemnego tunelu, otrzymując przez radio rozkazy. Przed nami zniszczona Wall Street – w powietrzu efekty cząsteczkowe, dookoła ponura kolorystyka. „Celowaliśmy w katastroficzne piękno” – mówi Cevat, po czym obsługujący pad producent gry podchodzi na skraj dachu, na którym stoimy. Oglądamy panoramę zniszczonego miasta i mapę o wielkości, która nie powinna być możliwa do zrealizowania na konsoli. Zaczynamy walkę z grupą ludzi, po kolei eliminując ich przy pomocy różnych typów broni. Karabin szturmowy, strzelba, pistolet, minigun – standardowo, choć z mocą godną pamiętnego Blacka. Przemieszczamy się w przestrzeni w pełni trójwymiarowej – przeciwnicy są nad nami, pod nami, za nami. „Pierwszy Crysis był w istocie sandboksem dwuwymiarowym – grafika była oczywiście w 3D, ale struktura świata była płaska” – wyjaśnia Cevat. I faktycznie, Crysis 2 atakuje nas z każdego możliwego kierunku. Niesamowitym widokom kroku dotrzymuje sztuczna inteligencja przeciwników, którzy są w stanie analizować naszą pozycję i przemieszczać się pomiędzy piętrami przy użyciu schodów czy drabinek. „Prosta rzecz, ale programowanie tego zajęło nam 1,5 roku”.

Pojawienie się oponenta z wyrzutnią rakiet wysuwa na pierwszy plan model zniszczeń otoczenia. Choć twórcy temu zaprzeczają, wydaje się on trochę uboższy niż w poprzedniej części. Wybuch rakiety niszczy osłaniający nas murek, dookoła pękają szyby, przewracają się parasolki i krzesła. Rozgardiasz nieprzeciętny, choć rozwalanie budynków czy wywoływanie jakichś bardziej „łączonych” eksplozji raczej odpada.

Deweloper prowadzący demonstrację wciąż używa umiejętności bohatera, a raczej trybów działania jego kombinezonu – Nanosuit powraca w usprawnionej wersji 2.0! Tym razem sposób jego funkcjonowania jest nieco inny, generalnie mamy do wyboru dwa główne tryby: stealth (niewidzialność) i armor (podkręcenie statystyk). Każdy z nich możemy modyfikować, nakładając na niego dwa pomniejsze tryby dodatkowe. Oznacza to, że w każdym momencie nasza postać definiowana jest przez trzy wybrane przez nas modyfikatory. „W czasie gry zbierasz coś, o czym nie mogę jeszcze mówić, po czym wykorzystujesz to do rozwoju kombinezonu” – komentuje konspiracyjnym tonem Yerli, wskazując na obecność w grze lekkich elementów RPG. „Każdy skończy grę z nieco innym zestawem umiejętności”.

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni
Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni

Przed premierą

Yandere Simulator to jedna z najdziwniejszych i najbardziej niepokojących gier, jakie obecnie powstają. Symulator szkolnej morderczyni powstaje w USA, choć wygląda jak kolejne japońskie dziwactwo.

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.