Dragon Age: Początek - Przebudzenie - zapowiedź - Strona 2
Już w marcu posiadacze gry Dragon Age: Początek będą mogli powrócić do Fereldenu, aby przeżyć zupełnie nową przygodę. Wszystko dzięki pierwszemu pełnowymiarowemu dodatkowi, przygotowywanemu przez BioWare.
Przeczytaj recenzję Dragon Age: Początek - Przebudzenie - recenzja gry
Drugi wariant zakłada zaimportowanie głównej postaci z podstawki i myślę, że będzie to lepsze rozwiązanie. Pewną ciekawostką jest to, że z rozpoczęciem nowej kampaniinie będziemy musieli czekać, aż dotrzemy do finałowej bitwy Początku. Równie dobrze będziemy mogli wybrać do załadowania jeden z wcześniejszych save’ów, choć obawiam się, że zwiększy to poziom trudności zabawy (o ile oczywiście nie da znać o sobie wyraźnie odczuwalny level scaling). Poza tym ominie nas wtedy możliwość wyboru zakończenia podstawki, gdyż po dokonaniu transferu postaci do Przebudzenia ten sam heros nie będzie już mógł „powrócić” do Początku. W rezultacie gra podejmie tę jakże ważną decyzję za nas.

Po zaimportowaniu bohatera będziemy mogli pozostawić go w niezmienionej formie bądź też zaprojektować od podstaw. Jest to wyraźny ukłon w stronę graczy pragnących przetestować nowe umiejętności, talenty, czary i specjalizacje, które pojawią się w Przebudzeniu. Jedyne, co w takiej sytuacji pozostanie niezmienione, to historia naszych wcześniejszych poczynań, co naturalnie będzie miało wpływ na przebieg gry. Niektóre postacie będą chciały się nam odwdzięczyć za udzieloną w przeszłości pomoc, inne będą żądne zemsty, a w pewnych kręgach staniemy się wręcz rozchwytywanymi celebrytami. Znając BioWare tego typu smaczków powinno pojawić się dużo, choć nie sądzę, żeby miały one znaczący wpływ na rozwój fabuły.
Przebudzenie powstaje wyraźnie z myślą o wysokopoziomowych postaciach, toteż nie powinno nikogo dziwić, że zostanie podwyższony limit poziomu rozwoju. Nie dysponujemy jeszcze oficjalnymi informacjami, ale najbardziej prawdopodobny wariant zakłada, że będą to okolice 35 poziomu doświadczenia. Do stopnia rozwoju postaci dostosowane zostaną oczywiście potwory. W znacznej mierze mamy mieć do czynienia z mocno „podpakowanymi” wersjami znanych już bestii. Wiemy na 100%, że w Przebudzeniu pojawią się ogniste golemy i widmowe smoki, w kolejce czekają też między innymi nowe gatunki mrocznych pomiotów. Mam nadzieję, że pokonywanie skrzydlatych gadzin okaże się większym wyzwaniem niż dotychczas.
Do nowej krainy nie będziemy mogli zabrać ze sobą dotychczasowych pomocników, poza jedną osobą, której personaliów jak na razie nie ujawniono. Najlepszym wyborem z punktu widzenia fabuły byłaby Leliana. Jeśli by natomiast zabawić się w skreślanie z listy tych osób, które mogły wcześniej zginąć, odejść z drużyny czy wręcz do niej w ogóle nie dołączyć, to pozostaje jedynie Oghren. W Przebudzeniu pojawi się natomiast pięciu zupełnie nowych pomocników i jeśli wierzyć zapewnieniom producentów, będą to postacie nie mniej ciekawe od tych, które towarzyszyły nam we wcześniejszych przygodach. Nic nie wiemy jeszcze na temat lokacji, które będą dostępne w rozszerzeniu, poza tym, że Vigil’s Keep ma być naszą główną bazą wypadową. Pojawiają się pewne spekulacje, że w dodatku znajdzie się jedna lub więcej lokacji z podstawki (być może będzie to las Brecilian), lecz to zupełnie nowe tereny mają nas zachęcić do kupna tego dodatku.
Dragon Age: Początek – Przebudzenie zapowiada się na smakowity kąsek dla fanów gatunku, przy czym naturalnie największą niewiadomą pozostaje długość tego rozszerzenia. Jego cenę już poznaliśmy i chyba każdy z nas życzyłby sobie, żeby wydanie 89 złotych wiązało się z możliwością wyruszenia w długą i ciekawą podróż. Mimo wszystko projekt ten warto mieć na oku i już teraz zarezerwować wolny czas w drugiej połowie marca.
Jacek „Stranger” Hałas
NADZIEJE:
- nowa kraina, nowa przygoda, nowi pomocnicy i nowe potwory;
- pełnoprawny dodatek z ciekawą fabułą zamiast krótkiego DLC.
OBAWY:
- stosunkowo wysoka cena, którą usprawiedliwi jedynie odpowiednio długi czas rozgrywki.