Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 28 sierpnia 2009, 09:07

autor: Marek Grochowski

Tropico 3 - Wrażenia (gamescom 2009) - Strona 2

Po dwóch odsłonach Tropico czas na kolejną wyprawę w karaibskie klimaty. Fani serii mogą zacierać ręce.

Przeczytaj recenzję Tropico 3 - recenzja gry

Wariant optymistyczny zakłada, że w Tropico 3 możemy przeistoczyć się z bezwzględnego dyktatora w dbającego o dzieci wujaszka. Jak jesteśmy odbierani przez publikę, najlepiej sprawdzić poprzez demokratyczne wybory. Nasz bohater wizytuje przed nimi zakłady pracy, wygłasza poruszające mowy i stara się pozyskać poparcie tłumu, mierzone w kolorowych, sondażowych wykresach. Równie dobrze możemy jednak darować sobie całą tę szopkę i powiedzieć mieszkańcom, że wyborów zwyczajnie nie będzie. Lepiej zatroszczyć się wówczas o dobry żołd dla armii, by powstrzymała ewentualne zamieszki spowodowane brakiem choćby namiastki demokracji.

By na powrót zjednać sobie ludzi, możemy dokonać wielu zmian w przepisach – od zniesienia prohibicji aż do legalizacji małżeństw homoseksualnych, o zorganizowaniu horrendalnie drogiej wizyty papieża już nie wspominając. Do tego dochodzi budowa licznych obiektów, niekoniecznie użyteczności publicznej. Wśród 80 budynków, jakie przygotowano na potrzeby Tropico 3, znajdują się m.in. kościoły, katedry, nocne kluby, baseny, hotele i miejskie stadiony, zdolne zaspokoić wymagania nawet najbardziej wybrednych rewolucjonistów.

Pod względem wyglądu niewiele można Tropico 3 zarzucić.

Kompletnej przemianie uległa oprawa gry. Teraz mamy do czynienia z całkowicie trójwymiarowym silnikiem graficznym, któremu daleko wprawdzie do najnowszych osiągnięć techniki (finalna wersja Tropico 3 powinna działać bez problemu na przeciętnych maszynach z kartami obsługującymi drugą generację Pixel Shader), jednak w akcji sprawuje się bez zastrzeżeń. Wyświetlane przezeń budynki i bujna, tropikalna roślinność są bogate w detale, a postacie i pojazdy poruszają się po ulicach w naturalny sposób. Najwięcej uwagi poświęcono sylwetce dyktatora, który – po wskazaniu przez nas celu bądź też z własnej woli – przechadza się po mieście i odwiedza fabryki, sprawiając, że praca w nich wre. Możemy przy tym dowolnie obracać i zbliżać kamerę, a w samym wyglądzie gry odczuć mocno wakacyjny klimat Tropico, wszak o urlopową atmosferę projektantom chodziło. Rozmiar mapy nie uległ zwiększeniu i nadal mamy do czynienia z wyspą o średnich rozmiarach. Poszczególne jej części łączą się ze sobą dzięki asfaltowej nawierzchni – jedynemu typowi jezdni dostępnemu w grze.

Jeśli chcemy samodzielnie kreować nowe obszary i scenariusze, musimy skorzystać z generatora misji – tutaj Tropico 3 oferuje o wiele większe pole do popisu dla wyobraźni, pozwalając wymyślić nawet porwanie mieszkańców przez kosmitów. Być może zachęci to graczy do przetestowania własnych rozwiązań w trybie online, gdzie poza zabawą w największego dyktatora pojawią się też rankingi użytkowników.

Pokazana na targach gamescom produkcja nie jest tytułem rewolucyjnym, bo już w zamierzeniach autorów miała stanowić raczej powrót do korzeni serii. Nie zmienia to faktu, że na miesiąc przed premierą trzecie Tropico prezentuje się bardzo solidnie i z pewnością przykuje uwagę graczy stęsknionych za widokiem kubańskich palm.

Marek „Vercetti” Grochowski

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.