Call of Duty: Modern Warfare 2 - przed premierą - Strona 2
Nowa kampania, w której akcja aż kipi, bonus w postaci trybu kooperacji i wciągający multiplayer – Modern Warfare 2 w wykonaniu Infinity Ward już wkrótce pokaże, jak powinna wyglądać rasowa strzelanina.
Przeczytaj recenzję Call of Duty: Modern Warfare 2 - recenzja gry
Mimo że rozgrywka w Modern Warfare 2 nie zostanie zmieniona w znaczący sposób, weterani pierwowzoru z pewnością ucieszą się z odrobiny swobody, jaką zamierzają zaserwować im twórcy nowej gry. W trakcie zabawy użytkownik będzie mieć czasem okazję w różny sposób rozwiązać napotkany problem. Doskonale obrazuje to jedna z misji, w której oddział MacTavisha próbuje dostać się do położonej w górach rosyjskiej placówki. Po wkroczeniu do twierdzy gracz otrzyma od dowódcy rozkaz podłożenia ładunków pod zbiorniki z paliwem. I tutaj właśnie dokona wyboru, czy chce to zrobić po cichu, czy też przedrze się do celu w tradycyjny sposób, zabijając napotkanych przeciwników. Unikanie wrogich patroli nie będzie trudne w szalejącej zamieci śnieżnej, ale każdy zabity po drodze piechur oznacza łatwiejsze starcie, gdy w bazie rozpęta się piekło. Oba warianty są na swój sposób korzystne i sami zdecydujemy, który z nich wybrać. Nie jest to, rzecz jasna, wolność na miarę Far Cry, ale i tak cieszy, że Amerykanie silą się na odrobinę różnorodności w tej liniowej aż do bólu serii strzelanin.

Warto również podkreślić, że firma Infinity Ward planuje wyeliminować drażniący wielu graczy problem zmartwychwstawania przeciwników. W poprzednich grach z serii Call of Duty często zdarzało się, że nowi wrogowie zastępowali poległych i kontynuowali atak na bohatera do momentu, w którym ten ostatni przekroczył niewidzialną linię i uaktywnił następny skrypt. Jeśli w trakcie strzelaniny przebywaliśmy w jednym miejscu, kolejne fale oponentów pojawiały się dokładnie w tych samych punktach i nieustannie rzucały się w wir walki. W Modern Warfare 2 problem ten ma zniknąć, choć ja osobiście nie wierzę, by autorzy zrezygnowali z niego całkowicie. Ciągły respawn zmuszał gracza do ruchu, a co za tym idzie, do przyjęcia taktyki ofensywnej, dzięki czemu rozgrywka była bardzo żywiołowa. Nic nie zmieni się natomiast w kwestii długości gry, co jest zresztą znakiem firmowym absolutnie wszystkich produktów z serii Call of Duty. Ukończenie kampanii nie powinno zająć nikomu więcej niż 6-10 godzin.
Podobnie jak w pierwszej odsłonie cyklu Modern Warfare, w „dwójce” również staniemy przed możliwością odwiedzenia najróżniejszych zakątków globu. Oprócz wizyty w Rosji, gdzie weźmiemy czynny udział we wspinaczce na górski szczyt i pościgu na skuterach śnieżnych, autorzy pozwolą drużynie Task Force 141 wybrać się m.in. do Rio de Janeiro w Brazylii oraz do Afganistanu. Zapowiada się więc prawdziwie globalny konflikt z korzyścią dla grającego, gdyż działania wojenne przebiegać będą w odmiennych sceneriach i warunkach klimatycznych.
Oprócz standardowej kampanii dla jednego gracza, w Modern Warfare 2 zobaczymy także kilka wariantów rozgrywki dla wielbicieli zabaw zespołowych. Nie dysponujemy jeszcze informacjami na temat rywalizacji w sieci, ale to żaden powód do niepokoju – w końcu to samo studio spłodziło multiplayerowe zmagania w szalenie popularnym pierwowzorze i jest to znakomita rekomendacja. Zdecydowanie więcej możemy powiedzieć natomiast na temat trybu kooperacji, który – tak, tak! – wreszcie zawita w produkcie firmy Infinity Ward.