Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 23 marca 2009, 12:39

autor: Marcin Jaskólski

Demigod - testujemy przed premierą - Strona 2

Twórcy Dungeon Siege i Supreme Commander pod czujnym okiem Chrisa Taylora przygotowują kolejny ciekawie zapowiadający się projekt. Na pytanie, czym jest Demigod, odpowiadamy w obszernym beta teście.

Przeczytaj recenzję Demigod - recenzja gry

Na początku warto odpalić grę w trybie Custom i potrenować z komputerem, aby poznać wszystkie tajniki rozgrywki, tak by żywy przeciwnik nie pękał ze śmiechu na widok naszych nieporadnych działań. Zanim zaczniemy zabawę w trybie Custom oprócz trybu gry, wyboru przeciwników i areny możemy ustawić także inne atrybuty rozgrywki. Znajdziemy tam takie opcje jak wybór szybkości rozgrywki, startowego doświadczenia, złota czy czasu na przejęcie wrogiej flagi. Fani rozgrywek sieciowych będą się tu czuć jak u siebie w domu.

Rozgrywkę rozpoczynamy przy centrum swojej bazy, którą stanowi Cytadela. Nasz półbóg opisany jest przez dwa paski energii, z czego zielony reprezentuje żywotność, a niebieski manę. Po lewej stronie znajdują się ikony, wśród których pojawią się umiejętności specjalne postaci wymagające każdorazowego użycia, a po prawej mamy miejsce na przedmioty, które możemy wykorzystać. Ostatnia ikona w pasku przedmiotów reprezentuje preferowany artefakt (Favor Item). W przedmiot taki zaopatrujemy się tylko raz na walkę na arenie, więc wypada dobrze przemyśleć jego wybór. Oczywiście zarówno Zabójcy, jak i Generałowie posiadają swoje własne, unikalne artefakty. Dostęp do coraz potężniejszych przedmiotów uzyskujemy, zbierając tzw. Favor Points.

Cytadelę możemy rozbudowywać dzięki złotu oraz zdobywaniu Punktów Wojennych (War Score). Rozbudowa Cytadeli wiąże się z wieloma profitami. Oprócz zwiększenia możliwości samych umocnień obronnych, możemy także otrzymywać więcej doświadczenia za działania naszego demigoda, zwiększać ilość uzyskiwanego złota, zmniejszać czas respawnu naszej postaci, a także modyfikować nasze wojska. Właśnie – wojska. Podczas potyczek na arenach nie działamy sami. Oprócz naszego półboga i innych demigodów, w walce wspierają nas armie regularnie przybywające przez portale. Nie mamy nad nimi żadnej kontroli, po prostu po przybyciu od razu ruszają w bój. Dzięki rozwojowi Cydateli możemy jednak uzupełniać posiłki o dodatkowe jednostki nowego rodzaju, a także zwiększać ich wartość bojową. Stanowią one nie tylko nieocenioną pomoc dla naszych działań, ale odpowiednio wspierane mogą właściwie wygrać bitwę na arenie, niezależnie od tego, czy kierujemy poczynaniami Zabójcy, czy też Generała.

Szturm na wrażą Cytadelę

Przy Cytadeli oprócz umocnień obronnych znajduje się Kryształ Mocy Życiowej (Crystal of Health), który regeneruje naszą żywotność i manę oraz sklepy z artefaktami i uzbrojeniem, w których możemy zakupić eliksiry odnawiające żywotność i manę a także elementy uzbrojenia i inne przedmioty modyfikujące współczynniki. Demigod oprócz żywotności, poziomu many i doświadczenia opisany jest także współczynnikami pancerza, szybkości ataków i poruszania się, zadawanych obrażeń oraz zasięgu. Nasz bohater posiada standardowo pięć slotów na wyposażenie oraz trzy na eliksiry. Oczywiście nie wszystkie artefakty są dostępne na początku, aby je zakupić, musimy je najpierw odblokować.

Walka to nie tylko starcia z przeciwnikami, ale także zdobywanie przeróżnych flag, których kontrola daje rozmaite profity. Znajdziemy tu flagi, których posiadanie przynosi zwiększenie sił życiowych, złota czy nawet kontrolę nad portalami. Gdy zdarza się, że nasz półbożek dostaje mocno w kość, ekran szarzeje, a my musimy poczekać określony czas na jego respawn. W tym czasie akcja oczywiście trwa dalej. Rozgrywka to nieustanne decyzje, czy skupić się na rozbudowywaniu umocnień, czy może na rozwoju przybywającego przez portale wojska, czy też zakupić naszemu bohaterowi jakiś potężniejszy przedmiot. Rozwój postaci jest tu, rzecz jasna, najważniejszy, ale droga tegoż rozwoju nie jest już taka oczywista. Ważne jest zwracanie uwagi na wszystkie aspekty rozgrywki. Co z tego, że stworzymy potężnego demigoda, jeśli wróg zaleje nas armią ulepszonych jednostek?

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.