autor: Szymon Liebert
Section 8 - przed premierą - Strona 3
Twórcy Section 8 zamierzają sprawdzić, czy da się wycisnąć coś jeszcze z gatunku sieciowych strzelanek.
Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.
Mimo faktu, że żołnierze w świecie gry odziani będą w ogromne zbroje, to podczas zabawy będziemy bardzo mobilni. Wszystko dzięki dwóm przygotowywanym przez twórców niespodziankom. Pierwszą jest plecak odrzutowy, dzięki któremu wzlecimy pod niebiosa, chociaż niezbyt wysoko – sprzęt będzie miał ograniczoną pojemność ciągu. Drugim motywem jest natomiast tak zwany overdrive, czyli możliwość poruszania się z ogromną prędkością. System pozwoli na przemierzenie całej mapy w kilkanaście sekund. Podobnie jak w przypadku jet-packa nie będziemy mogli korzystać z niego cały czas. Restrykcje te tłumaczone są chęcią zbalansowania rozgrywki oraz planem utrzymania graczy na ziemi. Walka w Section 8 nie ma polegać na szaleńczym bieganiu w kółko lub lataniu – to tylko urozmaicające zabawę dodatki.

Twórcy ciekawie planują rozwiązać dostęp graczy do pojazdów. W odróżnieniu od innych tego typu produkcji kilkuosobowe czołgi, zbroje przypominające mechy i inne machiny będą do naszej dyspozycji w dowolnym miejscu i czasie, gdyż otrzymamy je na własne życzenie bezpośrednio ze statku głównodowodzącego, za pomocą powietrznych transportowców. Pozwoli to też na zupełnie dowolne rozstawianie wieżyczek, dział i najprawdopodobniej innych budynków (np. radarów lub punktów medycznych). Naturalnie dostęp do ciężkiego sprzętu będzie ograniczony i uzależniony od posiadanych punktów wyposażenia (zdobywanych w trakcie zabawy). Pomysł na pewno ostatecznie wyeliminuje sytuacje wymuszające na graczach maszerowanie kilka minut do bazy po zniszczeniu pojazdu. Jeśli więc nie będziemy akurat mogli wykorzystać omówionego systemu overdrive, wystarczy przywołać nowy czołg i ruszać dalej. Oczywiście, o ile transport do nas dotrze, bo przecież może zostać zniszczony przez obronę przeciwnej drużyny. Autorzy zapowiadają, że sztuczna inteligencja będzie jednak obierała optymalne trasy i omijała niebezpieczne strefy.
Zupełnie oryginalnym pomysłem jest natomiast specjalny system nazwany Dynamic Combat Missions, jeszcze bardziej dynamizujący rozgrywkę i pozwalający zdobyć dodatkowe punkty potrzebne do zwycięstwa. Podczas każdej potyczki otrzymamy możliwość podjęcia się specjalnych, opcjonalnych, bardzo zróżnicowanych zadań. Przykładowe zlecenie będzie więc polegało na zabiciu wrogiego generała, który pojawi się na mapie. W innym przypadku podejmiemy się konwojowania transportu między dwiema naszymi bazami lub otrzymamy rozkaz inwigilacji siedziby wroga i włamania się do systemu radarowego, celem ujawnienia pozycji wszystkich przeciwników na mapie. Aby zbalansować ten element, podjęcie wyzwania przez jedną drużynę będzie oznaczało pojawienie się plusów dla przeciwnej. W przytoczonym przypadku z generałem – jego obecność na mapie da więc wrogiej drużynie spore bonusy, dopóki wojskowy nie zostanie zlikwidowany – ochranianie go stanie się zatem priorytetem dla przeciwnego zespołu. Brzmi to naprawdę ciekawie, chociaż zobaczymy, jak wyjdzie w praktyce.