autor: Szymon Liebert
Grand Theft Auto IV - The Lost and Damned - Strona 3
The Lost & Damned na pewno nie zostanie zapomniany i przeklęty – Rockstar szykuje najgorętszą porcję DLC tej zimy.
Przeczytaj recenzję Grand Theft Auto IV - recenzja gry
Ważnym aspektem będą zupełnie nowe pojazdy. Tutaj zabłyśnie potężny i zupełnie unikalny motocykl głównego bohatera – Hexer. W całym mieście znajdziemy tylko jedną taką machinę. Nie znaczy to, na szczęście, że będziemy musieli jej pilnować jak oka w głowie i uważać, aby nie uległa zniszczeniu (o co w tej grze na pewno nietrudno). Clay, przyjaciel Johnny’ego, chętnie dostarczy nowy identyczny pojazd w mgnieniu oka. Oczywiście oprócz zwiększenia ilości środków transportu, poszerzy się także nasz arsenał, do którego zostanie dodanych kilka potężnych sztuk broni. Na pewno popularnymi narzędziami eksterminacji będą granatnik i obrzyn (Sawed-off shotgun). Oba kojarzą się z innym znanym miłośnikiem harleyów, czyli Terminatorem, który podczas swoich wycieczek w przeszłość chętnie z nich korzystał. Być może zobaczymy jakieś nawiązana do tej znanej z wielu kultowych tekstów postaci. Prawdziwym terminatorem w nowym arsenale będzie natomiast assault shotgun, niszczący samochody i helikoptery w kilka sekund. Pojawi się także nowy rodzaj materiału wybuchowego – pipe bomb.
Firma Rockstar nie poprzestała na powyższych zmianach i nowościach, kontynuując obraną przez siebie drogę w tworzeniu bogatego tła dla swoich historii. Wcielając się w Johnny’ego będziemy mogli więc obejrzeć nowe programy w telewizji, posłuchać świeżych stacji radiowych z oryginalną muzyką (zapewne rockową i heavy metalową), surfować po nieznanych wcześniej stronach internetowych oraz wziąć udział w innych nowych zabawach (np. siłowanie się na rękę i karty). Prawdopodobnie pojawią się też zadania poboczne, jak np. wyścigi motorów. Ważnym aspektem dla wielu miłośników będzie zapewne zestaw kilku nowych Osiągnięć. Poza omawianą już kampanią jednoosobową, twórcy zapowiadają też nowe formy zabawy w sieci. Oczywiście podczas zmagań z innymi graczami będziemy mogli wykorzystywać wspomniane wyżej pukawki. Prawdopodobnie pojawią się tryby związane z motorami, chociaż o tym będziemy mogli przekonać się dopiero po premierze.
Wszystkie powyższe aspekty Lost and Damned dowodzą, że być może firmie Rockstar uda się pokazać, jak powinien wyglądać pełnoprawny dodatek DLC oraz jak wykorzystać stworzony przez siebie świat gry. Oczywiście istnieje obawa co do opinii graczy, którzy Liberty City mają w małym palcu. Jak na razie potwierdzono bowiem zaledwie kilka nowych lokacji wewnętrznych – bar gangu (będący jednocześnie kryjówką głównego bohatera) oraz budynki związane z misjami. Powstaje więc pytanie, czy wirtualne miasto stworzone na potrzeby czwórki jest na tyle duże i atrakcyjne, aby ponownie przyciągnąć graczy. No cóż, odpowiedzią na wszelkie wątpliwości są wymienione już nowości i zmiany oraz utrzymana w jeszcze mocniejszym i bardziej dosadnym klimacie historia. Można mieć nadzieję, że zagwarantuje ona zupełnie oryginalne doznania. Każda metropolia ma przecież wiele twarzy. 17 lutego być może poznamy zupełnie nowe oblicze Liberty City.
Szymon „Hed” Liebert
NADZIEJE:
- nowa historia i klimat;
- działanie w gangu;
- mnóstwo nowych elementów.
OBAWY:
- kłopotliwe sterowanie motorami;
- czy Liberty City nie będzie nudne?