Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 23 stycznia 2009, 14:26

autor: Marcin Konstantynowicz

StarCraft II: Wings of Liberty - przed premierą - Strona 2

Największy RTS powróci prawdopodobnie w tym roku. W powietrzu aż huczy od spekulacji i kontrowersji. Co z tego wyniknie?

Są w tym wszystkim kontrowersje. Pierwsza, to ta, że w dniu premiery gry będziemy znać na pamięć wszystkie jednostki, budynki, ich cenę oraz mechanikę rozgrywki. Może to trochę zepsuć zabawę ludziom, którzy lubią odkrywać grę. Z drugiej strony – przecież nie trzeba dokładnie śledzić wszystkich zmian (ale jeśli się jest fanem – jak ja, to nie jest to wykonalne). Druga – czy warto tak bardzo pytać o wszystko fanów? Nie jest tajemnicą, że często ludzie sami nie do końca wiedzą, co jest dla nich dobre. I tu Blizzard zdaje się być dość rozsądny, bo jednak najważniejsze aspekty gry zachowuje dla siebie.

Brakuje tylko tajemniczego skarbu i Indiany Jonesa.

No dobra, a co obecnie wiadomo o zmianach? Pierwsza – i zdecydowanie najbardziej rzucająca się w oczy – to (rzecz jasna) grafika. Przejście do pełnego 3D i unowocześnienie jej tak, żeby spełniała obecne standardy (dość oczywiste). Druga – to zmiana stylu. I tu pojawia się dla mnie zgrzyt. Nie podoba mi się po prostu. Za bardzo to kreskówkowe. Czuć zapach engine`u z Warcrafta III. I o ile tam, gdzie królowało fantasy i dodawało to grze jakiegoś uroku, nie miałem nic przeciwko takiemu stylowi grafiki, to tutaj… No niestety, nie mogę. Budynki Terran zgrabnie podskakują w powietrze, Marini biegają wesoło – a Terranie i tak wyglądają znośnie! Protossi za to jak jakieś neoelfy, a ich bazy jak nowy zestaw Lego Duplo. Zergowie… Tu już kompletny dramat. Całkowicie zatracili swój groźny charakter. Bardziej przypominają stworki ze Spore niż odrażające kreatury. Ja jeszcze poproszę pluszową maskotkę Zerglinga dołączoną do gry, osiągnę wtedy pełnię szczęścia.

Nie podoba mi się styl graficzny, który lansuje Blizzard. Za wesoło, za kolorowo, zbyt kreskówkowo. W Warcrafcie i World of Warcraft to zdaje egzamin. W Starcrafcie – nie. Ja chciałbym bardziej realistycznego stylu, mroczniejszego, gdzie od Protossów rzeczywiście bije tajemniczość, Zergi są przerażające i odrażające, a baza Terran to zlepek naprędce wzniesionych konstrukcji. Ale to jest moje subiektywne zdanie, większości ludzi się podoba. Może jakoś to przeżyję.

Za moich czasów z klocków Lego można było zbudować najwyżej szpital…

W sprawie jednostek ciężko napisać coś konkretnego, wszystko ulega cały czas zmianie. Np. Hydraliski najpierw pozostawiono bez zmian, potem przerobiono na jednostki stricte przeciwpowietrzne, następnie wywalono z gry, by ponownie je przywrócić. Teraz nie wiadomo tylko, na jakim poziomie technologicznym będą dostępne. Tak jest z większością jednostek. Wciąż ewoluują, dodawane są nowe umiejętności itd. Część starych znajomych jednak wyleciała z obiegu. Terranie np. stracili Firebaty, Medyczki, Vulture’y, Goliathy, Wraithy, Valkyrie i Science Vesselle. Zyskali za to Thora, olbrzymiego robota, budowanego bezpośrednio na polu bitwy, Heliony, czyli lekkie dżipy z miotaczem ognia czy Vikingi, zdolne zmieniać swój kształt (pomiędzy robotem, a statkiem powietrznym).

Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest
Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest

Przed premierą

W niszy, która powstała po porzuceniu przez Ubisoft serii Heroes of Might and Magic sukcesy odnosić mogą mniejsi twórcy, tacy jak Lavapotion. Ich Songs of Conquest może być najlepszą grą w stylu „hirołsów” od czasów kultowej trójki.

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?