Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 8 stycznia 2009, 12:02

autor: Szymon Liebert

Age of Conan: Hyborian Adventures - przedpremierowy test - Strona 5

Age of Conan to pierwsza masowa gra sieciowa, w której barbarzyńcy i brutalne wojowniczki mówią piękną współczesną polszczyzną.

Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.

Ważnym minusem polskiej bety był brak serwera PvP. Chociaż tryb PvE może się podobać, to jednak wciąż cierpi na słabą zawartość, więc bardziej zaangażowani gracze relatywnie szybko zaczęliby się nudzić. Przed nudą ratować może zapewne właśnie rywalizacja z innymi ludźmi, tym bardziej, że mechanika walki w tej produkcji jest ciekawa. Nawet na serwerze PvE jest kilka trybów rozgrywki tego typu, chociaż są to raczej miłe dodatki niż pełnoprawna wieloosobowa rozwałka. Polscy gracze postanowili wystosować postulat o stworzenie serwera umożliwiającego rywalizację w pełnym wymiarze. Jeszcze przed świętami Paweł Feldman, przedstawiciel firmy CD Projekt, zapowiedział, że dodatkowy serwer PvP zostanie uruchomiony przez FunCom zależnie od zainteresowania graczy i najprawdopodobniej tak się stanie. Serwer PvE działał natomiast raczej bez zarzutu i żadnej czkawki wywołanej lagami nie doświadczyłem. Należy pamiętać jednak, że w testach wzięło udział około kilkuset graczy, więc trudno powiedzieć, jak będzie wyglądała sytuacja podczas znacznie większego oblężenia.

Dość wertowania po słownikach. Tutejsi sklepikarze przygotowali się na najazd polskich turystów.

Warto odnotować także kilka innych elementów wpływających pozytywnie na atrakcyjność polskiej wersji Age of Conan. Przede wszystkim, według zeszłorocznych wywiadów z twórcami, polscy gracze będą mogli przenosić postacie z angielskich serwerów na rodzimy, za co nawet podobno otrzymają bonusowe przedmioty. Skąd taka decyzja? Erling Ellingsen z FunComu mówi chęci stworzenia silnej i zwartej polskiej społeczności. CD Projekt zapewnia natomiast, że nasze światy będą miały pełne wsparcie techniczne ze strony skandynawskiego producenta. Kupując pudełko z polską wersją gry, mamy również pewność, że zawiera ono aktualne (w dniu premiery) poprawki i ulepszenia. Jeśli ktoś zakupił już wcześniej angielską edycję, nie musi się martwić, gdyż może po prostu ściągnąć spolszczenie (było to możliwe już w przypadku bety). Podobno kusząco przedstawiają się najniższe opłaty miesięczne w całej Europie. Kupując grę za 129,90 zł, otrzymujemy bowiem 30 darmowych dni oraz promocyjne 3 miesiące za jedyne 19,90 zł każdy. Później abonament wynosić będzie 29,90 zł. Oczywiście nietrudno zauważyć, że samo pudełko z angielską wersją można kupić znacznie taniej w niektórych zagranicznych sklepach internetowych.

Czy warto więc skusić się na polską wersję Age of Conan? Oczywiście, aby móc w pełni odpowiedzieć na to pytanie, jest jeszcze za wcześnie, jednak wydaje się, że gra oferuje sporo dobrej zabawy. Niestety, jak na razie trudno spodziewać się, aby Wiek Conana potrwał całe 100 lat, gdyż produktowi po prostu wciąż brakuje tych kilku elementów, które zapewniają długowieczność takim dziełom jak Ultima Online czy World of Warcraft. Te dwa tytuły wymienione zostały nieprzypadkowo. O ile drugi bije bowiem rekordy popularności i prawdopodobnie generuje co miesiąc zyski nieporównywalne z żadną inną inicjatywą, to pierwsza gra funkcjonuje na rynku już ponad 10 lat, skupiając „zaledwie” kilkaset tysięcy wiernych fanów.

Być może w tym jest pewne rozwiązanie – zamiast konkurować z molochem Blizzarda, należałoby bardziej skupić się na tworzeniu mniejszych i bardziej zwartych społeczności, bo i w ten sposób da się egzystować, czerpiąc z tego wymierne zyski. Wydaje się, że twórcy Age of Conan, wraz z polską edycją gry, postanowili pójść właśnie w tym kierunku. Jeśli tylko dostarczą obiecanej zawartości, to spokojnie będzie można poświęcić grze kilka miesięcy. Wszystko jest na dobrej drodze, bo zgodnie z zapowiedziami już na początku tego roku gracze otrzymają nowe podziemia, a w produkcji znajduje się również pierwszy dodatek, szczegóły na temat którego jak na razie owiane są tajemnicą. Ale któż nie lubi tajemnic?

Szymon „Hed” Liebert

NADZIEJE:

  • ciekawa mechanika;
  • rzetelnie przedstawiony świat;
  • ładna oprawa audiowizualna i polskie dialogi.

OBAWY:

  • brak zawartości;
  • błędy;
  • niezbalansowane klasy.
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?

Elveon - przed premierą
Elveon - przed premierą

Przed premierą

Gods: Kraina Nieskończoności nie było może wielkim hitem, ale też nie było kompletną porażką. Czy to samo, słowiańskie spojrzenie na RPG, wsparte silnikiem Unreal 3 i kilkoma dobrymi pomysłami, może przynieść Elveonowi sukces?

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.