Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 24 października 2008, 11:43

autor: Marcin Łukański

Need for Speed: Undercover - już graliśmy! - Strona 3

Mam wrażenie, że seria Need for Speed wpadła w swego rodzaju błędne koło i biega za własnym ogonem. Mimo wszystko jest szansa, że otrzymamy całkiem porządną grę. Jednak nie nastawiałbym się na przełom.

Aby zgubić policję, musimy odpowiednio daleko oddalić się od ścigających nas radiowozów i zaszyć na kilkanaście sekund w spokojnym miejscu. Niestety, trudno mi obecnie ocenić sztuczną inteligencję policjantów w Undercover. Producent zapewnia, że wraz z naszymi postępami w grze agresywność radiowozów znacznie wzrośnie. Pozostaje wierzyć na słowo, gdyż pierwsze misje z udziałem policji są bardzo proste i nie trzeba się zbyt mocno wysilać, by zgubić ogon.

W czasie gry, poza punktami karnymi, otrzymujemy również osobne punkty za wykonywanie efektownych poślizgów, skoków i innych akrobacji. Napełniają one tak zwany spowalniacz czasu. W każdej chwili możemy uruchomić coś w rodzaju bullet time i korzystając z chwili wytchnienia, wykonać skomplikowany manewr. Spowalnianie czasu szczególnie przydaje się w czasie pojedynków na autostradzie. Drobna rzecz, a cieszy.

Wygrywając zawody, awansujemy na kolejne poziomy. Wiąże się to z odblokowaniem nowych elementów w sklepach oraz ze wzrostem statystyk naszej maszyny. Każdy kolejny poziom powoduje automatyczne ulepszenie osiągów samochodu: czy to sterowania, czy prędkości. Niestety nie mamy wpływu na to, które statystyki w danej chwili podniesiemy, gdyż wszystko odbywa się bez naszej ingerencji. Na szczęście w Undercover nie zrezygnowano z możliwości tuningu samochodów.

W specjalnych sklepach można wykupywać ulepszenia, które podzielone są na trzy kategorie: uliczne, wyścigowe i profesjonalne. Ulepszamy takie elementy samochodu jak silnik, opony, turbosprężarka, ewentualnie dodajemy podtlenek azotu. Ponadto osobno ustawiamy zawieszenie, przeniesienie napędu, silnik czy nitro. Wybór jest dość duży, ale niczym nie odbiega od możliwości udostępnionych w poprzednich odsłonach serii. Podobnie jest w przypadku tuningu wizualnego. Można zmieniać kolory różnych elementów, dokupywać felgi, spoilery, maski, rury wydechowe i tak dalej. Rewolucji w tym zakresie nie ma.

W Undercover gra się całkiem przyjemnie. System jazdy jest bardzo zręcznościowy i bez większych problemów wykonuje się różne skomplikowane manewry. Nie brak również zniszczeń na karoserii, ale są one jedynie wizualne – niestety nie zdemolujemy doszczętnie naszego samochodu.

Gra sprawia bardzo pozytywne pierwsze wrażenie, ale rewolucyjnych zmian nie widzę. Oczywiście trudno po tak krótkim obcowaniu z tytułem jednoznacznie stwierdzić, czy mamy do czynienia z solidną produkcją, czy z odgrzewanym kotletem. Mam jednak wrażenie, że seria Need for Speed wpadła w swego rodzaju błędne koło i biega za własnym ogonem. Jeśli rozgrywka w późniejszej fazie będzie się odpowiednio rozwijać, to otrzymamy całkiem porządną grę. Jednak nie nastawiałbym się na przełom.

Marcin „Del” Łukański

NADZIEJE:

  • efektowne potyczki z policją;
  • kilka ciekawych trybów;
  • duże miasto;
  • zręcznościowy, ale bardzo przyjemny system jazdy.

OBAWY:

  • dodana na siłę fabuła;
  • niewiele zmian w stosunku do poprzednich części;
  • mało nowych zawodów.
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.