Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 7 października 2008, 10:36

autor: Szymon Liebert

Władca Pierścieni: Podbój - zapowiedź - Strona 3

Wracamy do świata Tolkiena w kolejnej niezwykle dynamicznej grze akcji autorstwa Pandemic Studios. Jednak tym razem, ku zaskoczeniu wszystkich, Sauron wygra Wojnę o Pierścień a Shire spłonie!

Czarodziej, to w świecie Tolkiena postać szczególna – niezwykle potężna, mądra oraz będąca niejako naturalnym przywódcą i przewodnikiem grupy. Jeśli ktoś jednak myśli, że ci mędrcy nie potrafią dobyć oręża, jest w błędzie – wystarczy przypomnieć sobie wyczyny Gandalfa w jaskini trolli, opisane w Hobbicie. Także w grze czarodziej będzie siał zniszczenie, chociaż głównie w bardziej wyrafinowany sposób – za pomocą magii wymierzonej we wrogów (rażąc piorunami i ogniem), ale i wspomagającej sprzymierzeńców (lecząc i rzucając zaklęcia obronne). Nie zabraknie też efektownych ciosów i ewolucji jednym z atrybutów każdego maga, czyli magiczną laską, wykonaną na wzór broni Gandalfa, znanej z filmów Jacksona.

Jeden czarodziej i trzy martwe orki.

Mechanika walki zostanie opracowana w taki sposób, by spełniać dwa podstawowe założenia – ma być łatwa w obsłudze oraz oferować widowiskowe potyczki. Otrzymamy więc do wyboru dwa podstawowe uderzenia – mocne i słabe – które będą pozwalały na wyprowadzanie raczej łatwych do opanowania kombinacji ciosów, napełniających energię potrzebną do wykonania jednego z opisanych wyżej specjalnych ataków. Oprócz tego nasi bohaterowie będą mogli unikać uderzeń. I to właściwie tyle.

Przejażdżka.

Ważne jest to, że mimo uproszczonego sterowania będziemy walczyć z wieloma przeciwnikami naraz i przebijanie się przez wrogie zastępy nie będzie łatwe. Także za sprawą specjalnych potężniejszych jednostek, jak np. trolle, potrafiące zabić właściwie jednym celnym ciosem. Sytuację gracza polepszą na pewno wypadające z pokonanych przeciwników chlebaki, odnawiające życie naszego podopiecznego. Pociesza również fakt, że śmierć będzie oznaczać koniec gry tylko podczas misji na czas – po niefortunnym zgonie pojawimy się bowiem na początku mapy (podczas gdy bitwa trwa nadal). Ciekawie zapowiada się także możliwość dosiadania różnych wierzchowców oraz obsługa rozmaitych machin (np. katapulty czy balisty).

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.

Analizujemy Escape from Tarkov – czy The Division ma się czego obawiać?
Analizujemy Escape from Tarkov – czy The Division ma się czego obawiać?

Przed premierą

Podczas gdy wszyscy sugerują ucieczkę, my wracamy do Tarkova, by przeanalizować wysyp informacji na temat tej gry. Informacji wskazujących na produkt imponujący w wielu aspektach, ale i coraz bardziej niszowy, coraz mniej przystępny dla większości graczy.

Escape from Tarkov – oszałamiające graficznie połączenie The Division z Destiny w klimatach S.T.A.L.K.E.R.-a
Escape from Tarkov – oszałamiające graficznie połączenie The Division z Destiny w klimatach S.T.A.L.K.E.R.-a

Przed premierą

Połączenie The Division z Destiny, gry MMO z RPG. Najbardziej realistyczny i bezkompromisowy symulator strzelania i walk, jaki powstał. Obietnice twórców nowej gry Escape from Tarkov brzmią rewelacyjnie!